Recenzje

• fuzja

  2018-03-22

  „Okrucieństwo” Scotta Bergstroma to literacki debiut, przywołujący na myśl wszystkie te hollywoodzkie, sensacyjne, nieprawdopodobne historie w stylu „zabili go i uciekł”. I czyta się tę opowieść z takim samym zaangażowaniem, z jakim ogląda się kolejną element „Uprowadzonej” i kolejny odcinek „24 godzin”. Choć pierwsze epizody wcale nie napawają optymizmem, ponieważ nie jest prosto uwierzyć w to, że skromna i raczej niepewna siebie siedemnastolatka, w ciągu kilkunastu tygodni zamienia się w maszynę do zabijania. A jednak… Gwendolyn Bloom mogłaby być normalną nastolatką, jednak z racji tego, że jej tata jest dyplomatą, stale zmienia miejsce zamieszkania i zna biegle pięć języków, potrafi też prosto dostosowywać się do zaistniałej sytuacji. Jej świat wywraca się do góry nogami, kiedy podczas jednego ze służbowych wyjazdów jej ojciec znika. Wówczas okazuje się, że Gwen tak naprawdę wcale nie wie, czym zajmuje się jej ukochany tata, na szczęście znajduje wsparcie w osobie sąsiada, byłego agenta Mossadu. To właśnie on pomaga dziewczynie, w tragicznej chwili, kiedy tygodniowe poszukiwania jej ojca kończą się fiaskiem, a ona podejmuje decyzję o odszukaniu go na swoją rękę. Kolejne miesiące będą dla Gwen trudne. Jej cel będzie się na zmianę przybliżał i oddalał, a ona sama przejdzie dramatyczną przemianę. Nie zawaha się przed niczym, by odnaleźć tatę. To, co pozostaje w pamięci na długo po zakończeniu lektury, to poczucie absolutnego odrealnienia. Jednak im bardziej intensywnie się ponad tym zastanawiam, tym silniejsze wydaje się przekonanie, że właśnie w tym tkwi cała siła tej powieści. Nie jest to przecież książka ebook oparta na faktach, a więc wszystko, co w niej zapisane jest w równym stopniu prawdopodobne i nie. Wszystko zależy od wyobraźni autora i czytelników. Ostatecznie opowiadanie snuta przez Bergstroma wciągnęła mnie, a przecież właśnie to się liczy w dobrej literaturze. Abstrakcyjność zdarzeń zaprezentowanych na kartach „Okrucieństwa” zostaje w efekcie finalnym przyćmiona przez niesamowitą umiejętność budowania napięcia a także szczerość artysty, który stworzył dojrzałe dzieło rozrywkowe, „tylko i wyłącznie”. Dzięki temu, zamiast analizować poszczególne wątki czytelnik może po prostu oddać się ciekawej i podnoszącej ciśnienie lekturze. Otwarte zakończenie daje oczywiście możliwość kontynuowania tej historii, choć nie ukrywam, że życzyłabym sobie dopełnienia niektórych wątków zamiast otwarcia nowej historii. Z drugiej strony cel autora został osiągnięty. Zaraz po przeczytaniu ostatniego akapitu powieści mogłabym kontynuować lekturę, a tam, gdzie jest popyt, istnieje również podaż, jestem przekonana, że już niedługo doczekamy się kontynuacji. Fajnie było poznać taką bohaterkę jak Gwen, choć jeszcze dużo jej brakuje do porównań z takimi heroinami jak chociażby Katniss Everdeen (nawiązanie do „Igrzysk śmierci” pojawia się na okładce) czy nasza „rodzima” Achaja. Niemniej jednak „Okrucieństwo” to naprawdę niezły początek nowego sensacyjnego cyklu. Być może na naszych oczach rodzi się przyszła gwiazda filmów sensacyjnych? Ponieważ jednego jestem pewna – pierwsza opowieść Scotta Bergstroma idealnie nadaje się do zekranizowania.

• Anonim

  2018-03-22

  OMG. To było jedno słowo, które sobie pomyślałam po skończeniu tej książki. Taka była genialne i pomyślałam, dlaczego musiała się skończyć. Co prawda książka ebook miała tyle emocji, zwrotów akcji i przeraźliwych momentów, że musiałam czytać "przerywniki", by jakoś się odstresować. A jak czytałam ciągiem to sny miałam straszne. To nie jest książka ebook dla ludzi o słabych nerwach. Jak zaczynasz czytać masz wrażenie jakbyś sam był w tej książce. Może dlatego tak bardzo zadziałała na moją wyobraźnie. <3 Gorąco polecam! ! !

• Northman1984

  2018-03-22

  Jason Bourne... w odsłony damskiej. Dokładnie tak by to można było streścić w jednym zdaniu. Lecz jedno zdanie to stanowczo zbyt mało :) ... Książka ebook powiela, siłą rzeczy, pewne nieźle słynne schematy niezłych powieści sensacyjnych, jednak... jednocześnie wywraca je do góry nogami, czyniąc głównym bohaterem nie mężczyzny - maszynę do zabijania, lecz... dziewczynę, która z przemocą nie miała do tej pory kompletnie nic wspólnego, jednak, by ratować ojca, jest w stanie poważyć się na wiele. I taka "obsada w roli głównej" to jest naprawdę coś! Można by kręcić nosem, że to i tak powielanie schematów... Ok, na pewno można by tak uczynić... lecz czy warto? Może jednak dać tej książce pdf szansę? Ja jej tę szansę dałem - i nie żałuję. Dziewczyna w męskiej roli wypada arcy ciekawie :) A sama akcja również bynajmniej nie rozczarowuje - mamy fabularne zwroty, emocje, walkę z samym sobą i z bezwzględnymi wrogami, a wszystko jest tym bardziej jaskrawe (a przez to wciągające!), że oparte jest na bohaterce, która w ogóle na pierwszy rzut oka nie pasuje do roli, w jakiej postawił ją los. To fascynujące widzieć, jak z niewinnej kobiety wychodzi na światło dzienne ktoś tak pełen determinacji, uporu i... skuteczności w działaniu. To się naprawdę idealnie czyta :) "Okrucieństwo" jest pierwszym tomem zaplanowanego cyklu. Już nie mogę doczekać się następnych :) Pierwszy tom każe oczekiwać od kolejnych naprawdę wiele. Szalony rajd po Europie w poszukiwaniu ojca będzie miał, mam taką olbrzymią nadzieję, godne kontynuacje. Oby :) Polecam! Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las a także Forever Young Books za egzemplarz recenzencki. Recenzja znajduje się także na moim blogu: https://cosnapolce.blogspot.com/2017/08/okrucienstwo-scott-bergstrom.html

• Anonim

  2018-03-22

  Gwen Bloom mieszka tylko z ojcem, pracującym w Biurze Bezpieczeństwa Dyplomatycznego. Nierzadko podróżuje z nim po świecie, dzięki czemu mówi pięcioma językami i potrafi przetrwać z najbardziej potrzebnym bagażem. Poza tym jest niezłą gimnastyczką i uczy się w nowojorskiej szkole dla dzieci bogaczy i dyplomatów. Jej życie wywraca się do góry nogami, kiedy ojciec znika bez śladu podczas misji w Europie. A córka dowiaduje się, że był agentem CIA. Oficjalne poszukiwania kończą się fiaskiem. Kobieta nie przyjmuje tego do wiadomości i postanawia, że sama odnajdzie ojca. Zmienia tożsamość i rozpoczyna swoją krucjatę. Staje się twardą młodą kobietą, wymierzającą sprawiedliwość. Tropy prowadzą ją do paryskich slumsów, nocnych klubów Berlina i wreszcie do siedziby mafijnej rodziny w Pradze. Gwendolyn wie, że żeby przeżyć, musi być równie okrutna i bezwzględna jak gangsterzy, na których poluje. -lubimy czytać. Naprawdę nie wiem dlaczego tak późno zabrałem się za tę książkę, ponieważ paczkę z nią utrzymałem nad miesiąc temu. Powiem wam, że nawet zacząłem ją czytać jeszcze w lipcu, lecz odłożyłem. Nawet nie wiem czemu, pewnie przyszła do mnie jakaś inna pozycja. Jednak stwierdziłem, że książka ebook od wydawnictwa to jednak książka ebook od wydawnictwa i wypadałoby ją zrecenzować jak najszybciej. No i przepadłem.. "Okrucieństwo" (tak jak napisałem w tytule), to jedno z największych zaskoczeń czytelniczych tego roku. Ta pozycja ma tak dużo plusów, że sam nie wiem od czego zacząć, a więc może tym razem na pierwszy ogień pójdą minusy, a dokładniej to minus? Język o tych pierwszych stronach. Jakoś za bardzo się nie wciągnąłem. Myślałem, że to będzie następna schematyczna lektura, o której zapomnę po dwóch tygodniach, no lecz oczywiście się pomyliłem. Kiedyś narzekałem na silne, kobiece postacie w książkach. Gwen Bloom też taka jest, lecz ją przynajmniej polubiłem. Mimo młodego wieku, postanawia ocalić własnego ojca, który był agentem CIA i zniknął podczas jednej z misji. Bardzo spodobał mi się wątek podróży w tym czytadle. Główna bohaterka podróżuje przez; Francję, Niemcy i Czechy. Jak pewnie wiecie Francję troszeczkę znielubiłem, bo w tym roku przeczytałem już dużo książek, gdzie akacja powieści funkcjonuje się właśnie w tym kraju, lecz w tym przypadku tak nie było! Przez tę książkę po prostu się płynie. Jest tak bardzo klimatyczna, a jak pewnie wiecie (znowu) to jest to dla mnie najistotniejsza "rzecz" jaka powinna znaleźć się w dobrej lekturze. Niektórzy recenzenci mają tak, że o pozycjach które im się nie spodobały mogą pisać godzinami, wytykając błędy, które w nich występują, a o tych które im się bardzo spodobały potrafią napisać parę zdań. Jestem właśnie takim typem, co pewnie zdążyliście już zauważyć. Jeśli szukacie jakiegoś dobrego kryminału jak najbardziej zalecam wam "Okrucieństwo". Myślę, że ta książka ebook bardziej przypadnie do gustu osobom, które czytają różnorakie gatunki literatury, a nie tylko kryminały, lecz zawsze warto spróbować i posiadać zdanie na dany temat. "Okrucieństwo" to na pewno jedna z najlepszych pozycji tego roku.

• Danuta Ciesielska

  2018-03-22

  Gwendolyn to siedemnastoletnia dziewczyna, która jest córką dyplomaty. Wraz z ojcem nierzadko podróżuje, dzięki czemu opanowała sztukę mówienia w pięciu językach. Podczas jednego wyjazdu ojciec znika bez śladu. Kobieta odkrywa prawdę o tym kim był- agentem CIA. Prowadzone poszukiwania nie przynoszą żadnych rezultatów, więc kobieta decyduję się odnaleźć mężczyznę na swoją rękę, Wyrusza w niebezpieczną podróż, podczas której trafia do takich miejsca jak Paryż, Berlin, czy również Praga. Mafia, handel ludźmi, narkotyki to podczas jej poszukiwań norma. By odnaleźć własnego ojca jest zdolna nawet do najgorszego. W okresie podróży zwykła nastolatka staje się okrutna i bezwzględna. Niemal taka jak ludzie, do których pała nienawiścią. Zacznijmy od tego, że moje odczucia co do tej książki są mieszane. Z jednej strony fajny pomysł na fabułę, a z drugiej lekko badziewne wykonanie. Historia jak dla mnie jest niedopracowana. Brakuje mi czegoś, dzięki czemu wszystko stałoby by się dla mnie spójną całością. Do tego mocno kuł mnie w oczy brak realności. Wyobrażacie sobie nastolatką, która z przemocą nie miała nigdy wcześniej do czynienia wyruszającą w podróż na inny kontynent i zabijającą mafiozów? Nastolatkę, która w pewnym momencie zdolnościami przerasta osobę, która żyła w tym groźnym środowisku znacznie dłużej niż ona? Coś tu nie gra, co nie? Na to wszystko sama bohaterka mnie niesamowicie irytowała. Dlaczego? Sama nie wiem. Po prostu nie polubiłam jej charakteru. Aby nie było, ta książka ebook ma także własne mocne strony. Jedną z nich jest akcja, która potrafi mocno zszokować. Fabuła momentami bywa dość brutalna, przez co całość nie jest "cukierkowa". Przyznaję się, że po połowie dobrze się wciągnęłam. W końcu zaczęło coś się dziać. Akcja pędziła, pojawiło się więcej sekretów do wyjaśnienia i ciekawi bohaterowie. Szkoda tylko, że początek nie dorównywał temu co zaczęło się dziać w Pradze. Końcówka była niezła, nawet myślę, ze po niej jestem w stanie sięgnąć po kolejny tom. Hmm teraz czas na podsumowanie... Myślę, że jestem zdolna do stwierdzenia, że książka ebook nie jest aż taka zła. Jest po prostu niedopracowana, co mnie mocno kuło w oczy. W pewnym momencie "Okrucieństwo" staje się, naprawdę interesującą pozycją. Gdyby było tak od początku to poleciłabym je z czystym sumieniem. Myślę, że na pewno znajdą się tu osoby, których ta lektura zainteresuje. Ja czekam na następną część, ponieważ czuję, że może mi się spodobać bardziej. Pożyjemy, zobaczymy.

• Ósemkowy Klub Recenzenta

  2018-03-22

  Jestem świeżo po lekturze „Okrucieństwa”. Jak wrażenia? Hm... mam mieszane uczucia. Książka ebook ta to beletrystyczny debiut amerykańskiego podróżnika i fotografa Scotta Bergstroma. Poznajemy Gwendolyn Bloom, córkę dyplomaty, zwykłą siedemnastolatkę. Dzięki licznym podróżom i przeprowadzką zna 5 języków i jest niezłą gimnastyczką, potrafi również dostosować się do różnorakich warunków. Niespodziewanie podczas europejskiej wyprawy jej ojciec znika beż śladu, a Gwen dowiaduję się, że nie był zwykłym dyplomatą, tylko agentem CIA. Oficjalne poszukiwania nie przynoszą rezultatów. Nastolatka postanawia podjąć swoją misję poszukiwawczą, a ta wcale nie jest prosta. Prowadzi przez takie miasta jak Paryż, Berlin, Praga, do naprawdę groźnych osób. Przewijają się tutaj wątki takie jak mafia, narkotyki, handel bronią i żywym towarem. Gwen przechodzi prawdziwą przemianę z normalnej nastolatki staje się bezwzględna i okrutna, jak gangsterzy, których tropi. By znaleźć ojca jest gotowa naprawdę zrobić wszystko. Myślałam, że polubię główną bohaterkę, lecz wraz z biegiem akcji coraz mniej mi się podobała, jej poglądy, zachowanie. Ogólnie mam wrażenie, że twórca przesadził odwracając tak schemat. Młoda dziewczyna ba nastolatka bez doświadczenia ratuje ojca przechytrzając niejednego zbira. Na obwolucie książki pojawia się zdanie „Uważaj, Katniss nadchodzi Gwendolyn. Ta kobieta skopie ci tyłek!” O ile w przygody bohaterki „Igrzysk śmierci” można było uwierzyć, w końcu działy się w utopijnym fantastycznym świecie, tak Gwen w realnym świecie mnie nie przekonuję. Może nauczyła się samoobrony i jest w stanie pokonać dorosłego mężczyznę, lecz paru? Bronią posługuję się tak po prostu? Pomimo wszystko książkę czyta się szybko, jest nieźle napisana, akcja jest wciągająca. Jednak twórca mnie nie przekonał do własnej bohaterki. Podobno trwają pracę ponad dalszymi dziejami Gwen, może wówczas rozjaśnią się niewyjaśnione wątki? Komu mogę polecić książkę? Czytelnikom lubiącym sensacje i akcje. MJ źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com

• Anonim

  2018-03-22

  Dla najbliższych jesteśmy w stanie zrobić wszystko. Jednak najczęściej zdajemy sobie z tego sprawę, kiedy możemy daną osobę stracić. W debiutanckiej książce pdf Scotta Bergstroma - Okrucieństwo, główna bohaterka staje w obliczu takiej decyzji. Trzeba przyznać, że twórca rzuca się na głęboką wodę, bo podejmuje temat, który został użyty w wielu pozycjach. Któż nie czytał książki o słabym człowieku, który musi stać się silny i dzielny by ocalić bliską osobę? Odpowiedź jest łatwa - wielu z nas. Najczęściej bohaterami takich historii są rośli faceci, Bergson postanowił to przemienić i utrzeć świeży szlak. Główną bohaterką jest nastoletnia Gwen Boom. Grzeczna, spokojna, brzydzi się przemocą a także zna pięć języków. Krótko mówiąc - idealne dziecko. Wszystko zmienia się gdy bohaterka dowiaduje, że jej ojciec nie był tym za kogo zawsze go uważała. Jakby tego było mało, tata znika w dziwacznych okolicznościach, a poszukiwania policji kończą fiaskiem. Wówczas coś pęka i nieśmiała Gwen pragnie za wszelką cenę odnaleźć ojca, zmieniając się przy tym w kompletnie inną osobę. Zapytanie tylko jak dużą cenę będzie musiała za to zapłacić. Jednym z największych atutów tej książki, jest przedstawienie przemiany głównej bohaterki w aspekcie psychicznym. Bergstrom prezentuje jak zmieniają się jej priorytety a także sposób myślenia. Przede wszystkim prezentuje poszczególne etapy tej zmiany. Widać, że jest to długi i żmudny proces, a nie sytuacja na zasadzie jeden dzień i już jestem kimś innym. Kobieta dzień po dniu staje coraz bardziej pewna siebie, wyrachowana, zdolna do zamordowania człowieka z zimną krwią. Z dziewczynki staje się dziewczyną i to zdolną do wszystkiego. Twórca ma lekkie pióro, mowa jest łatwy i przyjemny w odbiorze. Książkę czyta się dynamicznie i muszę przyznać, że naprawdę wciąga. Nie mniej jednak jak zmiana wewnętrzna bohaterki jest dla mnie naturalna, tak zewnętrzna niestety nie. Po paru dniach ćwiczeń nastolatka obezwładnia zawodowego mordercę? Rozumiem desperację Gwen, strach o ojca, lecz pewnych spraw nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. Poza tym uważam, że Bergstrom w niektórych momentach oszczędza nastolatkę. Można by powiedzieć, że kobieta jest w czepku urodzona! W paru przypadkach, ślady które zostawia Panna Boom powinny przysporzyć jej dodatkowych problemów. Nie twierdzę, że powinna zginąć lecz odrobina niepewności dodałaby tej książce pdf większego pazura. Lubię kiedy fabuła jest po stronie bohatera, lecz nie w tak wielkim stopniu. Mimo małych niedociągnięć to naprawdę niezła pozycja. Debiut autora można zatem uznać za udany. Czekam z niecierpliwością na następny tom, zobaczymy co los, a właściwie Bergstrom, zgotuje Gwen Boom. Jeśli chcecie przeczytać książkę o silnej dziewczynie, to jest to pozycja zdecydowanie dla was.

• Paulina Lipka-Bartosik

  2018-03-22

  Och, jakże lubimy odważne i waleczne bohaterki! Takie, które w obronie swych najbliższych zdolne są do największych nawet poświęceń, którym niestraszny jest ból i które nożem posługują się lepiej niż sam Sweeney Todd. Bohaterki, które walczą wręcz lepiej niźli Bruce Lee i które z łatwością dogadałyby się z Katniss Everdeen. Naprzeciw tym oczekiwaniom wychodzi Scott Bergstrom, debiutujący "Okrucieństwem" i powołujący do życia Gwendolyn Bloom. Gwendolyn, będącą odpowiednikiem osławionej Katniss w bardziej realistycznym świecie niż dystopijne Panem. Ma siedemnaście lat, zabitą matkę i ojca-dyplomatę, z którym przemierzyła pół świata. Zna pięć języków, podstawy akrobatyki i idealnie wie, jak nie zwracać na siebie uwagi. Żyje w miarę spokojnie - jeśli nie liczyć prześladującej jej w szkolnych murach Astrid. Jest bystra, silna i bezpieczna. Do czasu. Kiedy w trakcie jednej z misji jej ojciec (a właściwie ojczym) ginie bez śladu, a śledztwo zostaje umorzone równie dynamicznie jak się zaczęło, Gwen postanawia wziąć sprawy we swoje ręce. Nie cofnie się przed niczym, by odnaleźć ukochanego ojca. I lub go znajdzie, lub sama - bardzo skutecznie i okrutnie - wymierzy sprawiedliwość. "Okrucieństwo" Scotta Bergstroma oparte zostało na dokładnie takim samym schemacie jak każdy film sensacyjny - główny bohater zostaje wyrwany ze własnego bezpiecznego świata i gnany żądzą zemsty (czy również chcąc odnaleźć bliską swemu sercu osobę), rozpoczyna swoją krucjatę przeciwko oprawcom. Przechodzi oczywiście krótki, acz intensywny trening, mający nauczyć go świeżych reguł, w efekcie którego staje się maszyną do zabijania, która nie cofnie się przed niczym. O tym właśnie jest "Okrucieństwo". Trzeba jednak przyznać Bergstromowi, że starał się stworzyć coś nowego, świeżego - jego Gwen nie jest zwalistym, silnym i dojrzałym mężczyzną, a drobną 17-latką, której obce są jakiekolwiek sztuki potyczki i która nigdy nie ucieka się do przemocy (nawet wtedy, gdy jest dręczona przez szkolną gwiazdę). Starannie ukazuje jej przemianę - zarówno zewnętrzną, jak i wewnętrzną - co sądzę za wielki plus. Z drugiej jednak strony prowadzi fabułę zawsze na jej korzyść, co - jeśli mam być szczera - trochę mi przeszkadzało. Rozumiem, że zabicie głównej bohaterki w pierwszej scenie jest idiotyzmem, lecz prowadzenie akcji tak, jak to zrobił Bergstrom, odbiera całej powieści autentyczności. Ponieważ proszę Was, jaka 17-latka po króciutkim treningu będzie w stanie obezwładnić wielkiego zabijakę z wieloletnim doświadczeniem czy pokonać grupę uzbrojonych mężczyzn? Żadna...? Pudło, moi drodzy, Gwen robi to bez problemu :/ W całej historii można znaleźć kilka kwiatków, które chyba wynikają z niedoświadczenia autora jako pisarza - o ile na samym początku Bergstrom bardzo dba o to, by nikt nie rozpoznał naszej bohaterki i by zostawiała ona po sobie jak najmniej śladów, to im dalej w las, tym coraz mniej się tym przejmuje. Oczywiście Gwen sprzyja fortuna, a poszlaki, które zostawia, są nieistotne - ani dla niej, ani dla tropionej przez nią zwierzyny. Muszę przyznać, że pomimo kilku błędów (czy może raczej "nieścisłości"), "Okrucieństwo" czyta się naprawdę przyjemnie. Scott Bergstrom sprawnie manipuluje kolejnymi wydarzeniami, a język, którym operuje, jest bardzo dynamiczny. Sprawia to, że jego powieść, choć przecież nienajkrótszą, czyta się błyskawicznie i z zaciekawieniem, i że - kolokwialnie mówiąc - ma się ochotę na więcej. Jeśli lubicie pełne akcji historie z konkretnymi głównymi bohaterami; jeśli z wypiekami na twarzy oglądacie filmy sensacyjne i jeśli nie odstrasza Was młody wiek postaci, to śmiało sięgajcie po "Okrucieństwo". Co prawda nie nazwiecie jej najlepszą przeczytaną w Waszym życiu książką, lecz "dobrą" już na pewno tak.