Recenzje

• Sophie

  2018-03-21

  Nikki Beckett mogła jedynie patrzeć, jak jej chłopak, Jack, poświęca się, by ocalić jej życie, na wieczność zajmując jej miejsce w Tunelach Podwieczności. Ten dług powinien być jej. Teraz żyje pożyczonym życiem i nie ma pojęcia, jak poradzić sobie z poczuciem winy. A każdej nocy Jack pojawia się w jej snach – zagubiony, zdezorientowany i coraz słabszy. Nieważne jak bardzo sięga po jego dłoń, nigdy jej nie znajduje. Zdesperowana, by znaleźć odpowiedzi, Nikki zwraca się do Cole’a – nieśmiertelnego, który chce uczynić ją własną królową…i który jest ostatnią osobą skłonną jej pomóc. Nikki jednak porusza jego serce i Cole zgadza się jej pomóc w jedyny sposób, w jaki może: osobiście zabierając ją do Podwieczności. Nikki, Cole i Max, członek zespołu Cole’a, schodzą do Podwieczności jedynie po to, by przekonać się, że ich podróż będzie o dużo trudniejsza niż oczekiwali… i śmiertelnie groźna. Cała trójka znajdzie niejeden powód, by poddać się i zawrócić. Jednak Nikki przysięgła, że nie spocznie, dopóki nie uratuje Jacka. Nawet, jeśli oznacza to poświęcenie z jej swojej strony. Minęło dużo czasu odkąd czytałam pierwszą element "Podwieczności". Od tej pory nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie dowiem się, co losy się dalej. Okazało się, że nie tak prosto opuścić ten świat - kiedy raz się wciągniesz, nie ma już wyjścia. Dynamicznie się dowiedziałam, iż drugi tom wciąga tam samo, a może nawet bardziej. W Wiecznej więzi pojawia się wątek podróży, który jest przedstawiony prosto, jeśli można tak powiedzieć w wypadku światu wykreowanego przez autorkę na podstawie mitu, lecz porządnie i ciekawie. Ze strony na stronę coraz bardziej się denerwowałam, zastanawiając się, jaki będzie kolejny krok autorki. Udało się jej mnie porządnie zaskoczyć. I przy okazji złamać mi serce. Pod sam koniec byłam tak zdezorientowana, a jednocześnie zła, że nawet nie wiedziałam, co powiedzieć. Jedyne o czym potrafiłam myśleć to historia Nikki i jej ciąg dalszy. Wieczna więź zaskoczyła mnie pod niejednym względem. Na początku wydawało mi się, że będzie słabsza od poprzedniczki, jednak teraz, kiedy minęło trochę czasu od jej przeczytania, mogę z czystym sercem przyznać - jest o niebo lepsza. No może z wyjątkiem przygłupich dialogów, lecz to tylko czasem. I nieustanna się rzecz niezwykła! Mianowicie, polubiłam bohatera, którego miałam wcześniej serdecznie dosyć. Prawdopodobnie mam do niego dziwną słabość. Nawet jeśli zrobił coś nieodpowiedniego, nie mogłam przestać go lubić! Zdaję sobie sprawę z tego, że ta recenzja jest zagmatwana, lecz właśnie takie są moje odczucia po przeczytaniu Wiecznej więzi. Jestem zaskoczona, zadowolona, trochę zła. Jeśli mam spojrzeć na tą trylogię z daleka, wiem, że nie jest najlepsza na świecie. Lecz ma w sobie coś, przez co pokochałam ją całym sercem i nie potrafię się od niej uwolnić. Lekka, przyjemna, czasem irytująca, jednak i tak interesująca a także zaskakująca. Nie wiem co takiego robi Brodi Ashton, ale idealnie jej to wychodzi. http://boook-reviews.blogspot.com/2017/06/brodi-ashton-wieczna-wiez.html

• liliannamai

  2018-03-21

  http://majkabloguje.blogspot.com/2016/02/recenzja-101-brodi-ashton-podwiecznosc.html„Podwieczność. Wieczna więź” to drugi tom, który opowiada dalsze dzieje Nikki, Jacka i Cole'a. Nie spodziewałam się, że sprawy przybiorą taki obrót i w tym momencie jest mi bardzo przykro z powodu Nik. Nie dość, że wiele przeszła to Cole ją oszukał, tym samym oszukał i mnie. W drugim tomie Brodi Ashton napisała kolejną fenomenalną element o przeznaczeniu, dla którego jesteśmy naprawdę dużo poświęcić, dla tych których kochamy.Autor: Brodi AshtonTytuł: Podwieczność. Wieczna więźCykl: Podwieczność #2Wydawnictwo: Papierowy księżycStrony: 399Po przeczytaniu pierwszego tomu byłam w trudnym szoku i nie wiedziałam jak mam się pozbierać po tym co zostało dla mnie przygotowane. Ta historia jest inna, interesująca i co najistotniejsze tak trzymająca w napięciu, że uważajcie, ponieważ może wam zabraknąć tchu. Jack kochając Nikki tak bardzo poświęcił się dla niej i poszedł za nią do Tuneli Podwieczności, by spłacić jej dług. Kobieta nie mogąc pogodzić się z tym faktem postanawia odnaleźć chłopaka i za wszelką cenę, nawet swojego życia, ocalić go. Jest pewna, że Jack żyje, ponieważ widzi go w własnych snach. Warto również zaznaczyć, że tych dwoje łączy bardzo silna więź, która jest w stanie pokonać dosłownie każdą przeszkodę.Było mi naprawdę szkoda, kiedy czytałam i główna bohaterka była zrozpaczona tym co się wydarzyło. Jack postąpił jak bohater, zrobił wszystko co mógł, a aby tylko ocalić miłość własnego życia. Jednak Nik chce to wszystko naprawić i prosi o pomoc Cole'a. Jej wieczny początkowo nie jest przychylny, lecz w końcu zgadza się by jej pomóc. W momencie zgody Wiecznego, zaufałam mu, lecz jak się okazało w późniejszym okresie zranił moje serce i już nie pałam do niego sympatią tak jak w pierwszym tomie. Nikki wraz z Cole'm, Max'em i Ashe'm wyruszają w podróż w głąb Podwieczności. Przechodząc przez kolejne jej pierścienie Wody, Wiatru i Ognia. Lecz czy im się udało ocalić Jacka? Jakie przeszkody pokonali? I co poświęciła Nikki, żeby odzyskać miłość własnego życia?Plusem tego tomu jest fakt, że dalej mamy do czynienia z dużą ilością mitologii, która jest dużym atutem tej serii. Ponadto uczucia i skrywane sekrety przez każdego z bohaterów są dodatkowym plusem, który nie pozwala nam się oderwać od czytania. Zarówno Nikki jak i Cole mają dużo do ukrycia, lecz i zyskania. Bohaterowie są dopracowani i przemyślani przez autorkę, w każdym tego słowa znaczeniu. Strasznie mnie zdziwiło postępowanie Cole'a. Jednak spoglądając z drugiej strony można było się tego spodziewać. Zwłaszcza, że chłopak nie miałby nic z tego, gdyby pomógł kobiecie bezinteresownie. Jestem interesująca dalszych losów, które są zapisane na kartkach kolejnego tomu tej serii. Liczę na to, że Wydawnictwo Papierowy Księżyc planuje wydania „Evertrue”, bo nie wyobrażam sobie, że moja przygoda zakończy się na tym etapie. Chcę powrócić do Podwieczności. Chcę znowu znaleźć się w tym świecie, bo muszę się dowiedzieć co zrobi Nikki by odzyskać własne utracone życie, które odebrał jej Cole. Ten, który okazał się największym przeciwieństwem tego czym był w pierwszej części „Podwieczności”.

• LenkaSiya

  2018-03-21

  „Wieczna więź” to już kolejny, drugi tom serii ebooków „Podwieczność” . Ja uwilebiam je za niesomowite nawiązania do mitologii, idealnie odnajduję się w tym świecie. Co więcej dla mnie książka ebook jest unwiersalna, swoja tematyką trafia do wszystkich czytelników. !!!

• Edyta Miśkiewicz

  2018-03-21

  Wieczna Więź jest lepsza od Podwieczności. Bardziej romantyczna. Bardziej wciągająca. Bardziej dynamiczna. Tu wszystko jest bardziej! Nie da się omówić słowami, jak mocno zaskoczyła mnie druga element serii. Nie sądziłam, że młodzieżówka z pogranicza paranormal romance może mnie tak wzruszyć i zachwycić. A jednak! Z niecierpliwością wypatruję trzeciego tomu i jestem pewna, że będzie to spektakularne zwieńczenie serii! Powiem tak: jeśli znacie Podwieczność, koniecznie sięgnijcie po Wieczną Więź, a jeśli nie znacie tej historii – dynamicznie nadróbcie zaległości. Warto! :)