Recenzje

• kp0018

  2019-02-06

  Jak to dobrze, że powstają takie książki!! Przyznam szczerze, że postać Hedy Lamarr (a właściwie Hedwig Kiesler) była mi całkowicie obca. A cóż to była za kobieta! Młoda aktorka żydowskiego pochodzenia bierze ślub z faszystą nazywanym Sprzedawcą Śmierci. Robi to głównie po to, żeby ochronić siebie i własną rodzinę. Po ślubie jej rozwijająca się kariera musi zostać przerwana, gdyż mąż traktują ją jak własną własność i jedynym zadaniem Hedwig ma być „błyszczenie na salonach”. A przecież Hedwig prócz pięknej twarzy ma też niesamowity umysł! To właśnie dzięki inteligencji ta młoda dziewczyna nie tylko uwalnia się od męża, lecz też stara się wpłynąć na dzieje II wojny światowej. Już jako hollywoodzka aktorka (tam Lamarr uciekła z ogarniętej wojną Austrii) Hedy wraz ze znanym kompozytorem pracują ponad wynalazkiem, który mógłby pomóc w potyczce z nazistami. Czy jednak w tamtych czasach ktoś weźmie pod uwagę odkrycie dokonane przez kobietę? Do tego aktorkę uznawaną za najładniejszą na świecie? Zachęcam do przeczytania losów Hedwig! Jak pisze sama autorka „przez chybione przekonania o kobiecym potencjale, podsycane przez niewłaściwy podział ról społecznych, wielu ludzi ma ograniczony obraz przeszłości. Tak pozostanie, jeśli nie zaczniemy inaczej spoglądać na zamierzchłe bohaterki i nie przywrócimy im należnego miejsca.” (s. 315)