Recenzje

• Agnieszka Leśniewska

  2018-03-20

  Autorka zabiera nas w podróż na Ellis Island, wysepkę leżącą u podnóży amerykańskiej Liberty, nazywaną "bramą do Ameryki". Na niej stawiali swe pierwsze kroki imigranci. Większość z nich przebywała na wyspie parę godzin, niektórzy nawet kilkanaście miesięcy. Ich historie są bardzo poruszające. Dowiadujemy się o drobnych szczegółach z ich życia, widzimy jak stoją obserwowani przez sześcio sekundowych, którzy decydują o ich "być czy nie być". Jesteśmy świadkami rozdzielania rodzin, wysyłania listów, które nigdy nie docierają do adresatów. Autorka umożliwia nam także przeczytanie wspomnień tych, którzy na wyspie spędzili o dużo więcej czasu: pracowników. Ta książka ebook to wciągający reportaż historyczny, idealnie zilustrowany fotografiami wykonanymi przez jednego z pracowników.

• kam

  2018-03-20

  Najwieższy reportaż Małgorzaty Szejnert jest niezwykłą i wyczerpującą opowieścią o życiu wyspy Ellis Island, nazywanej przez wielu "wyspą kluczem". Kluczem - ponieważ dla wielu były to wrota do Ameryki - nowego, lepszego świata, który z otwartymi (jak się okazuje nie zawsze) przyjmie każdego (niestety nie każdego). Autorka oprowadza nas po wyspie, począwszy od chwili kiedy była ona nie mniejsza od krakowskiego rynku, aż do chwili gdy urosła tak, by mogła pomieścić na sobie olbrzymi gmach stacji imigracyjnej a także cały kompleks budynków. Historię wyspy tworzą przede wszystkim ludzie - i to o nich również jest ta książka. Komisarze, pracownicy stacji, wreszcie sami podróżni, każdy z nich zostawił po sobie coś na wyspie. Wyjątkowa historia o wyjątkowych zwykłych ludziach:) Szczerze zalecam

• Czytajka

  2018-03-20

  Idealny reportaż opatrzony niezwykłymi i niesamowitymi zdjęciami pozwalającymi Czytelnikowi cofnąć się do przeszłości nie tylko za pośrednictwem treści lecz także historycznych zdjęć. Autorka bardzo wnikliwie i szczegółowo przedstawia nieświadomym Czytelnikom ogrom uczuć, zarówno radości, szczęścia i spełnienia marzeń jak i cierpienia, trudu i samotności, towarzyszących ludziom szukającym lepszego życia w Stanach. Wyspa Ellisa była punktem pośrednim, swoistym przedsionkiem do lepszego świata. Czytając ten reportaż przenosimy się do zupełnie nieznanego nam świata, który autorka odkryła dla nas i opisała.