Recenzje

• Pawel Jasionowski

  2018-03-22

  Album JLA, to zestaw 10 zeszytow wydanych w roku 1997 według senariusza Granta Morrisona. Historie tę dla sledzacego aktualne wydazenia w DC, moga wydawac sie niepowiazane z wspolczesnymi historiami wydawanymi pod szyldem Liga sprawiedliwosci ktore, takze wydawane jest przez Egemont. Po pozycje warto siegnac jednak dla tego zeby zobaczyc jak Liga wygladala 20 lat temu tuz przed restartami universum ktore tak czesto na przelomie ostatnich lat w DC nastepowaly. Historie pierwszego tomu trzymaja poziom i potrafia wciagnac. Jesli chodzi o strone artystyczna to trzeba pamietac ze byyu to czasy, kiedy w komiksach malunek mial znacznie mniej detali niz obecnie. Lecz jak na tamte czasy to zdecydowanie poziom jest wysoki. Warto zapoznac sie z tym albumem chocby dlatego by poznac tych samych bohaterow lecz troche innych niz obecnie znamy. Flash ktorego tutaj mamy jest Wall West nie Barry Alen, Aquamen nie ma dloni, a Postac Supermana jest zbudowana z energii i posiada troche inne moce. Dla starych wyjadaczy komiksow to sentymentalna podroz do czasow, kiedy zaczynali w polsce swoja przygode z komiksami. Dla mlodszych to swietna okazja by zapoznac sie troche z klasykami histori o bohaterach w pelerynach.