Czytaj więcej:
Zobacz podgląd Wracaj do domu pdf poniżej lub w przypadku gdy jesteś jej autorem, wgraj własną skróconą wersję książki w celach promocyjnych, aby zachęcić do zakupu online w sklepie empik.com. Wracaj do domu Ebook
podgląd online w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki nie posiadają jeszcze opcji podglądu, a inne są ściśle chronione prawem autorskim
i rozpowszechnianie ich jakiejkolwiek treści jest zakazane, więc w takich wypadkach zamiast przeczytania wstępu możesz jedynie zobaczyć opis książki, szczegóły,
sprawdzić zdjęcie okładki oraz recenzje.
Podgląd niedostępny.
swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Średnia Ocena:
Wracaj do domu
Tymon Dantej jako bezdomny? Cóż, kto nadąży za tym człowiekiem, który tak miłuje uczyć się na błędach, że aż nie może istnieć bez ich ciągłego popełniania. Zatem próbujący żyć pisarz znów będzie musiał walczyć! Z kimś, ze sobą, o siebie i o tę, która nieustanna się bolesnym wspomnieniem. Chciałbym powiedzieć, że kłopoty Danteja zaczęły się, gdy obudził się w kuźniańskim lesie, przykuty kajdankami do zwłok… Ale nie, ten mężczyzna nabroił znacznie wcześniej. Pragniesz poznać odpowiedzi? Odkryj je z Tymonem, wędrując do piekła, w którym Diabeł niejedno ma imię.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Wracaj do domu |
Autor: | Wałęka Rafał |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Rok wydania: | 2022 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Wracaj do domu PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Jeśli mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, to ja Wam mówię, że Rafał Wałęka jest stuprocentowym facetem, ponieważ dantejową trylogię zamknął wybitnie nieźle 😊 Jeśli chodzi o fabułę, to twórca utrzymuję formę, jaką zaprezentował w poprzednim tomie. Nie będę Wam nic zdradzać, ponieważ nie chcę spoilerować. Mogę za to powiedzieć, że tym razem dałam się podejść jak dzidziuś i po prostu wywieść w pole. Brawo! To, co jednak sprawia, że uwielbiam pióro autora, to jego styl. Stale utrzymuję, że lub się go kocha, lub nienawidzi. Naprawdę nie da się przejść obojętnie. Tym razem zostałam zasypana mnóstwem porównań, opisów i przemyśleń, których w 99% przypadków nie lubię, a tutaj mam ochotę do nich wracać. Nie opuszcza mnie wrażenie, że autora już nic nie ograniczało, że otworzył się przed czytelnikiem bardziej niż zwykle. Ponieważ ile jest Wałęki w Danteju, a ile Danteja w Wałęce? Podskórnie czuję, że nie da się ich rozdzielić. Krótko mówiąc, warto było czekać na takie zakończenie kryminału prywatnego Tymona. Jeśli jeszcze nie znacie autora, to spróbujcie. Może i Was dopadnie dantejomania 😊 Ps. Suchary, jak zawsze, złoto 😁