Recenzje

• Dariusz

  2024-02-30

  Jest tu wszystko i zbrodnia i tragedia i miłość i gorzkie życie i te landrynkowe i wszystko spisane ładnie Czyta się nieźle Momenty są przezabawne inne śliczne wręcz rozczulające lecz i tragiczne Wszystko jest Pożądna dawka czytania Zalecam

• baglaja

  2024-03-03

  Dawno nie czytałam tak dobrej książki. Idealnie prowadzona narracja, cudowna, zaskakująca fabuła. Polecam.

• anonymous

  2024-02-21

  Książka ebook od której nie można się oderwać

• 290571jan

  2024-02-28

  Polecam.

• TylkoSkończęRozdział

  2024-02-21

  Justine jest wydrążona w środku. Pusta. I nie do końca wiadomo, czy za tę pustkę odpowiedzialna jest dramatyczna przeszłość, wychowanie przez "bezbarwnych" dziadków, wyzuta z emocji codzienność czy podskórnie wyczuwalna aura tajemnic, która spowija niemalże każdą płaszczyznę jej życia. Chyba wszytko to razem zmieszane. I mocno wstrząśnięte... Dlatego z tak dużym zapałem Justine chwyta się opowieści ludzi starszych. Opowieści ludzi, którzy żyją wspomnieniami i przeszłością, ponieważ teraźniejszość to samotne dni, pełne bólu tęsknoty i zapomnienia, a przyszłość to już tylko śmierć... "Kiedy starzy najbliżsi odchodzą, kończą się wyrzuty sumienia. To skomplikowane. Ich rodziny czują smutek, lecz również ulgę". Justine pracuje w domu opieki "Pod Hortensjami". Dwudziestojednoletnia Justine "wypalona życiowo" właśnie dzięki rozmowom z podopiecznymi odkrywa, że świat skrywa dużo sekretów i piękna. Jak się okaże - także w jej życiu. "Dlaczego wszystko się zdarza wtedy, gdy człowiek już utracił nadzieję? Dlaczego wszystko jest kwestią chwili?" To jedna z tych powieści, które czyta się zachłannie, połyka słowa, rozkoszuje się ich smakiem, a jednocześnie tak bardzo nie chce się jej skończyć. Zjeść ciastko i mieć ciastko. "[...] są parą, która się ciągle dotyka, nie dotykając się. Tak jak ludzie, którzy się naprawdę kochają". "Zapomniane niedziele" włączyły we mnie program prania z podwójnym wirowaniem - emocje, słowa, wspomnienia, kotłują się w głowie, a później wirują, wirują, wirują... Te kilka nawzajem przenikających się historii pozostawia czytelnika w stanie permanentnego rozedrgania. I do tego efektu wcale nie potrzeba mnóstwa epitetów, barwnych metafor. Zwykłe słowa, zwykłe zdania. Siła świetnego stylu tkwi w prostocie. I Perrin po raz następny udowodniła, że to właśnie łatwe słowa mają potężną moc. "- Dzień dobry, panie Girardot, jak pan się czuje? - Moja małżonka umarła. - To było już dawno temu. - Wie pani, jeśli się utraciło osobę, którą kochało się najbardziej na świecie, to ona umiera codziennie". Idealna powieść. Rezonująca. Absolutnie zachwycająca. Łamiąca serce.

• Anonim

  2024-02-27

  Książka ebook pełna jest wspomnień, opowieści o przeszłości i czasach sprzed paru dekad. Dzięki temu, czytelnik ma szansę nie tylko poznać życie i charakter bohaterów, lecz również zderzyć te dwa światy ze sobą, porównać ich zachowania, światopogląd i zagłębić się w ich myśli. To bardzo skomplikowany, lecz ładnie i logicznie zrobiony zabieg. Piękna, ważna, mądra!

• Heather

  2024-03-04

  W twórczości Valerie Perrin zakochałam się od pierwszej powieści z którą miałam styczność. Autorka zauroczyła mnie klimatem a także bystrą obserwacją świata, które przelała na karty własnych książek. Okazało się, że z prozy z życia można stworzyć coś nietuzinkowego, co mocno zakorzenia się w sercu i umyśle czytelnika. "Zapomniane niedziele" to debiutancka opowieść francuskiej pisarki, która wyniosła ją na wyżyny nieprzeciętności. Od tej historii wszystko się zaczęło i wcale mnie to nie dziwi, bo to jedna z piękniejszych ebooków jakie miałam możliwość czytać. Opowiada o ludzkim nieszczęściu, o podstępnym losie a także marzeniach, które nie zawsze mają własne pokrycie z rzeczywistością. Zaskakuje słowem przekazu a także melancholią, która jednocześnie łączy się z silnymi emocjami. To dowodzi niewątpliwego talentu autorki, która idealnie potrafi przekazać to co mieści się w jej głowie a my z zachłannością sięgamy po wszelkie doświadczenia z jakimi mierzą się bohaterowie. Stajemy za nimi murem, trzymamy za nich kciuki, jednocześnie czerpiąc inspiracje z ich doświadczeń a także wyciągając swoje wnioski. Mam słabość do starszych osób, więc ta opowieść była dla mnie podwójnie emocjonalna i wydaje się, że w jaki sposób też osobista. Valerie Perrin pozwala, by czytelnik znalazł się w powieści na całego i we swóim tempie doświadczał kłopoty bohaterów. Poznajemy dwudziestojednoletnią Justine, która zatrudniając się w domu opieki nie spodziewała się, że nawiąże znajomości mające wpływ na jej dalsze życie. Mieszkając z dziadkami a także z kuzynem, z którym nawiązała silną więź, jednocześnie usiłowała odnaleźć prawdę związaną z trudną przeszłością. Jako dzidziuś utraciła bowiem rodziców w wypadku samochodowym, lecz w jej domu nikt nie chciał poruszać tego tematu. Prowadząc dialog z samą sobą a także czerpiąc inspiracje z życia stuletniej pensjonariuszki Justine zaczęła dostrzegać jasne i ciemne strony życia. Poznała też smak prawdziwej miłości, której nie pokonał czas, lecz o tym już musicie przekonać się sami. Pierwsze co przychodzi mi do głowy jako hasło polecające powyższą opowieść – ależ to było dobre! To na pierwszy rzut oka melancholijna historia, która bogata jest w skrajne emocje, która porusza wartości słynne nam z codziennego życia. Autorka nieśpieszne snuje własną dojrzałą, inteligentną i miejscami smacznie zabawną historię, w której każdy czyn bohaterów wydaje się warty zapamiętania, mając własne przełożenie na realne życie. Wraz z Justine otrzymujemy olbrzymią lekcję życia, a także zaczynamy dostrzegać coś więcej poza tym co nas otacza. To idealnie napisana powieść, poruszająca dużo kluczowych motywów i niczego nie narzucająca czytelnikowi a jednak pozwalająca na wyciągnięcie swoich wniosków. Dojrzała, genialna i szlachetna fabuła, która inspiruje na wielu płaszczyznach łączy teraźniejszość z przeszłością. "Zapomniane niedziele" to książka, która porusza w czytelniku dużo skrajnych emocji. Melancholijna, nastrojowa i prześlicznie napisana opowiadanie o tym co w życiu liczy się najbardziej. Jest lekcją życia dla czytelnika, bo otwiera oczy na jakże dynamicznie zmieniające się życie a także namawia, by zawsze walczyć o własne szczęście. Łzy wzruszenia mieszają się ze szczerym uśmiechem a dzieje bohaterów pozostają w naszej głowie na długo po zamknięciu ostatniej strony. Jeśli szukacie powieści, przy której czas na momencie się zatrzyma – oferta od Valerie Perrin doskonale się do tego nadaje.

• Dominika

  2024-03-05

  ,, (…) jeśli utraciło się osobę, którą kochało się najbardziej na świecie, to ona umiera codziennie” O fenomenie Valerie Perrin słyszałam naprawdę wiele. Dlatego również nie mogłam przejść obojętnie obok tej nowości wydawniczej. Książka ebook niewątpliwie należy do literatury pięknej, jest nietuzinkowa, wyjątkowa, a przy jej czytaniu nie od razu prosto jest odkryć sens opisanych wydarzeń. To prześliczna historia, skupiająca w sobie dzieje paru pokoleń i wielu ludzi… Justine to opiekunka w domu spokojnej starości Pod Hortensjami. Z dużym zaangażowaniem i czułością podchodzi do własnych podopiecznych. Spisuje ich historie, żeby nigdy nie zostały zapomniane, przede wszystkim przez ich najbliższych, których seniorzy w każdą niedzielę z tęsknotą oczekują. Helene Hel, jedna z podopiecznych Justine opowiada kobiecie historię własnego życia. Historię pełną bólu, niezrozumienia, lecz także wielkiej miłości, takiej której nigdy nie da się zapomnieć i która staje się jednym najwłaściwszym powodem do dalszej egzystencji. W książce pdf mnóstwo jest nawiązań i metafor. Dużo wydarzeń opisanych jest dosadnie, a niektóre z kolei subtelnie. To książka, przy której trzeba się skupić, żeby móc chłonąć z niej jak najwięcej piękna. Miłość piętnuje ludzkie dzieje i kieruje je na tory, z których nie da się już zawrócić. Potrafi budować i niszczyć i o tym właśnie jest ta opowieść. Co zrobić, gdy przeszłość kładzie się cieniem na teraźniejsze życie? Jaką względem niej zachować postawę? Czy warto milczeć? Nie chciałabym więcej zdradzać na temat fabuły, żeby nie ująć tej powieści jej wyjątkowości, którą czytelnik sam powinien odkrywać. Z pewnością sięgn�� po inne książki autorki.

• k.tomzynska

  2024-02-28

  „Zapomniane niedziele” to słodko-melancholijna opowieść o tym, że życie zawsze daje nam drugą szansę na szczęście. Valerie Perrin ma niesamowity dar do tworzenia powieści wieloznacznych, refleksyjnych i przede wszystkim ponadczasowych. W „Zapomnianych niedzielach” tak naprawdę otrzymujemy dwie historie, które cudownie się łączą w całość. Obie opowiadają o miłości, cierpieniu, bólu, przepełnione są ogromem emocji i nie można się od nich oderwać. To historie o różnorakich odcieniach miłości i straty, które mogą dotknąć każdego człowieka. Za sprawą pięknej prozy Autorki przenosimy się w okresie o kilka dekad, czytamy o złożoności ludzkich losów i otulamy się wspomnieniami dwóch kobiet, gdzie zderzają się ze sobą dwa światy. Dzięki czemu poznajemy różnorakie zachowania i światopoglądy. Do których jest nam bliżej? To już każdy z nas musi ocenić sam. „Zapomniane niedziele” to cudowna, genialna i pełna emocji opowieść którą teoretycznie czyta się błyskawicznie, jednak warto poświęcić jej znacznie więcej uwagi. Warto na chwilę się zatrzymać i pomyśleć o tym co przeczytaliśmy, a wówczas książka ebook z całą pewnością stanie się jeszcze bardziej urzekająca i chwytająca za serce. Serdecznie 𝗣𝗢𝗟𝗘𝗖𝗔𝗠!