Wilbur Smith Z�oty lis ROZDZIA� 1 (chmara motyli wzbi�a si� w powietrze, a letni wietrzyk rozrzuci� je po ca�ym niebie. Sto tysi�cy m�odych twarzy unios�o si� ku g�rze, z zachwy�tem �ledz�c powoli odlatuj�ce owady. Na samym przedzie siedzia�a dziewczyna, na kt�r� polowa� od dziesi�ciu dni niczym my�liwy tropi�cy swoj� ofiar�. Pami�ta� ju�, jak si� porusza, jak unosi g�ow�, kiedy chce si� czemu� przys�ucha�, a tak�e jak ni� potrz��sa ze z�o�ci� lub zniecierpliwieniem. Obecna poza by�a czym� nowym: od�wr�ci�a twarz ku wspania�ej chmurze skrzydlatych owad�w. Nawet z takiej odleg�o�ci zauwa�y� b�ysk jej z�b�w i mi�kkie r�owe usta wyra�aj�ce za�chwyt. Na wysokiej scenie wznosz�cej si� tu� przed ni� cz�owiek w bia�ej at�a�sowej koszuli chwyci� nast�pne pude�ko i �miej�c si� wytrz�sn�� z niego jeszcze jedn� gromadk� dr��cych skrzyde�ek. ��te, bia�e, mieni�ce si� ko�lorami pop�yn�y ku g�rze, a t�um ponownie westchn�� z podziwu. Jeden motyl zachwia� si� i run�� w d�. Wyci�gn�y si� ku niemu setki r�k, lecz on skr�ci� i dr��c usiad� na zwr�conej ku niemu twarzy dziewczy�ny. Poprzez pomruk t�umu m�czyzna us�ysza� jej radosny okrzyk i z�apa� si� na tym, �e u�miechn�� si� z sympati�. Wyci�gn�a r�k� i ostro�nie zdj�a motyla z czo�a, po czym delikatnie z�o��y�a go w kielichu utworzonym przez d�onie. Zbli�y�a je do twarzy i przez chwil� przygl�da�a si� owadowi swymi niebieskimi oczami, kt�re my�liwy zna� tak dobrze. Nagle posmutnia�a, co� szepn�a do motyla, ale m�czyzna nie m�g� us�ysze� s��w. Po chwili dziewczyna znowu si� u�miecha�a. Nagle poderwa�a si� i sto�j�c na palcach wyci�gn�a obie r�ce wysoko w g�r�. Motyl zawaha� si�, usiad� na koniuszkach jej palc�w, a skrzyde�ka lekko mu pulsowa�y. M꿭czyzna us�ysza� s�owa: � Le�! Le� dla mnie! Ludzie wok� podchwycili okrzyk: � Le�! Le� w imi� pokoju! �wiat�a reflektor�w i wszystkie spojrzenia skupi�y si� na niej, a nie na krzykliwie ubranej samotnej postaci na �rodku sceny. Dziewczyna by�a wysoka i gibka, jej nagie r�ce i nogi by�y opalone i sprꭿyste. Nosi�a modn� sp�dniczk� tak kr�tk�, �e gdy stan�a na palcach, r��bek znalaz� si� powy�ej linii, gdzie pod koronkow� siateczk� j�drne po�lad�ki ��czy�y si� z udami. Zastyg�a w takiej pozie, przez chwil� zdawa�a si� uosabia� ca�e swoje pokolenie, dzikie, wolne i postrzelone; m�czyzna tak�e odni�s� takie wra��enie. Nawet cz�owiek na scenie pochyli� si� do przodu, by widzie� j� le�piej, a jego grube, jakby spuchni�te od u��dle� pszcz� usta rozci�gn�y si� w u�miechu i zawo�a�: �pok�j!". Okrzyk ten zabrzmia� tysi�c razy g�o�niej dzi�ki wzmacniaczom ustawionym po obu stronach sceny. Motyl odlecia�, a dziewczyna przycisn�a palce do ust i pos�a�a mu po�ca�unek, gdy do��cza� do wiruj�cej chmury owad�w. Usiad�a na trawie. Ci, kt�rzy znajdowali si� w pobli�u, wyci�gn�li r�ce, by j� obj��. Na scenie Mick Jagger roz�o�y� szeroko ramiona prosz�c o cisz�. Gdy ju� nast�pi�a, zbli�y� si� do mikrofonu. Zniekszta�cone przez wzmacniacze s�owa zlewa�y si�, g�os si� rwa�, a akcent by� tak niewyra�ny, �e z ledwo�ci� mo�na by�o zrozumie�, i� jest to niezdarny ho�d, z�o�ony cz�onkowi zespo��u, kt�ry kilka dni wcze�niej uton�� w basenie podczas szalonego przyj�cia. Plotka m�wi�a, �e gdy wchodzi� do wody by� prawie nieprzytomny, po�niewa� za�y� du�� ilo�� narkotyk�w. To by�a bohaterska �mier� w czasach, gdy kr�lowa�y narkotyki i seks, marihuana i pigu�ki antykoncepcyjne, wol�no��, pok�j i przedawkowanie. Jagger sko�czy� swoj� kr�tk� przemow� � tak kr�tk�, �e nie popsu�a beztroskiego nastroju, panuj�cego na koncercie. Rozleg� si� og�uszaj�cy d�wi�k elektrycznych gitar i piosenkarz z du�� ekspresj� za�piewa� �Hon-ky Tonk Women". W ci�gu kilku sekund sto tysi�cy cia� podrygiwa�o w takt melodii, a dwie�cie tysi�cy wyci�gni�tych r�k chwia�o si� jak pole pszenicy na silnym wietrze. Muzyka by�a brutalna jak ostrza� artyleryjski; bola�y od niej uszy, wdzie�ra�a si� w g��b czaszki i parali�owa�a m�zg. W mgnieniu oka publiczno�� sta�a si� bezmy�lnym, szalej�cym t�umem, r�norodno�� przekszta�ci�a si� w pojedynczy organizm, podobny do gigantycznej ameby, pulsuj�cej i falu�j�cej w pe�nym nami�tno�ci akcie prokreacji. Smr�d potu oraz niezdrowy zapach dymu z konopi indyjskich dzia�a�y odurzaj�co. Obserwator by� samotny po�r�d t�umu, nie porusza�y go fale d�wi�k�w. Przygl�da� si� dziewczynie, czekaj�c na w�a�ciwy moment. Ona za� podda�a si� pierwotnemu rytmowi, porusza�a si� wraz z innymi, lecz robi�a to ze szczeg�lnym wdzi�kiem. Jej w�osy, po�yskuj�ce w s�o�cu rubinowe, opada�y na ramiona uwydatniaj�c pi�kn� lini� szyi i g�owy, kt�rej osadzenie przypomina�o kwiat tulipana na wysokiej �odydze. Niewielki obszar tu� przed scen� zosta� odgrodzony niskim p�otkiem z palik�w � by�a to male�ka enklawa dla uprzywilejowanych. Mariann� Faithful, bosa, ubrana w lu�ny wschodni kaftan, siedzia�a tu z innymi �ona�mi i osobami towarzysz�cymi muzykom na trasie. Zwraca�a uwag� delikat�n�, eteryczn� urod�. Porusza�a si� powoli, leniwie, a jej senne oczy by�y pozbawione wyrazu, jak u niewidomej osoby. W pobli�u bawi�y si� dzieci, a wszystkich ich strzeg�a grupa HelFs Angels. W czarnych stalowych he�mach Wehrmachtu, obwieszeni �a�cuchami i hitlerowskimi czarnymi krzy�ami, w czarnych, nabitych �wiekami sk�rzanych kurtkach ods�aniaj�cych ow�osione piersi, w butach s�u��cych do jazdy na motorze, z wymy�lnymi tatua�ami na ramionach, stali w gro�nych pozach, z pa�kami za paskami, a ich palce by�y ci�kie od ostro zako�czo�nych stalowych pier�cieni. Spogl�dali na t�um wyzywaj�co, szukaj�c i ma�j�c nadziej� na k�opoty. �omot muzyki trwa� i trwa�; min�a godzina, a potem druga. Stawa�o"si� coraz gor�cej. Wok� unosi� si� od�r jak w klatce dla zwierz�t, poniewa� niekt�rzy nie chc�c straci� ani chwili koncertu za�atwiali si� tam, gdzie sie�dzieli. Ca�a ta dekadencja, brak jakichkolwiek hamulc�w i przyzwoito�ci budzi�y odraz� obserwatora. Ci ludzie obra�ali wszystko, w co wierzy�. G�o�wa go bola�a i pulsowa�a w rytmie podawanym przez gitary. Nadszed� czas, by si� oddali�. Jeszcze jeden dzie� oczekiwania na szans�, kt�ra si� nie pojawia�a. Ale on by� my�liwym cierpliwym jak drapie�ne zwierz�. B�d� jeszcze inne dni, nie ma po�piechu. Zacz�� si� wycofywa�, z trudem toruj�c sobie drog� przez niski pag�rek, na kt�rym sta�. Roztr�ca� zgromadzonych, kt�rzy robili wra�enie, jakby znajdowali si� w hipnotycznym transie � nie widzieli ani nie czuli, jak przepycha si� pomi�dzy nimi. Spojrza� za siebie i oczy mu si� zw�zi�y, gdy ujrza�, �e dziewczyna roz�mawia ze stoj�cym obok ch�opakiem, u�miecha si� i potrz�sa g�ow�, a na- 7 stepnie wstaje. Teraz ona zacz�a torowa� sobie drog� przez t�um. Przesz�a przez rz�dy siedz�cych ludzi, dla r�wnowagi opieraj�c si� na ich ramionach i przepraszaj�c z u�miechem. Obserwator zmieni� kierunek, ruszy� w poprzek �agodnego zbocza, aby przeci�� jej drog�. Instynkt my�liwego m�wi� mu, �e niespodziewanie na�desz�a chwila, na kt�r� czeka�. Za scen� znajdowa�y si� szeregi ci�ar�wek, wysokich jak pi�trowe au�tobusy, zaparkowanych tu� obok siebie. Dziewczyna wycofa�a si�, okr��aj�c ogrodzenie z palik�w i pr�buj�c wy�dosta� si� z t�umu, ale by�o tak ciasno, �e utkn�a w nim i z desperacj� ro�zejrza�a si� doko�a. Nagle zwr�ci�a si� ku ogrodzeniu, dopcha�a si� do niego, zwinnie prze�skoczy�a i znikn�a w w�skiej przerwie mi�dzy dwiema ci�ar�wkami. Je�den z Heli 's Angels zauwa�y�, �e przedosta�a si� na zabroniony teren i po�bieg� za ni�, z trudem wciskaj�c si� w ciasne przej�cie. Po twarzy obse�rwatora przemkn�� u�miech. Prawie dwie minuty zaj�o mu dotarcie do tego miejsca w p�ocie, w kt�rym przekroczy�a go dziewczyna. Kto� wyci�gn�� r�k�, �eby go zatrzyma�, ale on str�ci� j�, wymin�� stra�nika i w�lizgn�� si� mi�dzy wysokie stalowe �ciany ci�ar�wek. Musia� i�� bokiem, gdy� jego ramiona nie mie�ci�y si� w w�skiej luce. Gdy doszed� do drzwi kabiny kierowcy, us�ysza� tu� przed sobast�umione krzyki protestu. Przyspieszy� i gdy by� ju� przy masce samochodu, zrozu�mia�, co si� tutaj dzia�o. Jeden z Heli's Ange�s przycisn�� dziewczyn� do b�otnika i wykr�ci� jej r�k�. Napiera� na ni� biodrami. Pochyli� si� chc�c j� poca�owa�. Wygi�a si� i gwa�townie kr�ci�a g�ow�, by tego unikn��. Napastnik zarechota� i spr�bowa� wepchn�� j�zyk do jej ust. Praw� r�k� podwin�� dziewczynie sp�dniczk�, a nast�pnie ow�osione, ubrudzone smarem paluchy wsun�� w jej koronkowe majtki. Dziewczyna usi�owa�a go bi� i drapa� swobodn� r�k�, ale on wcisn�� g�ow� w ramiona, ciosy pada�y wi�c na nabit� �wiekami czarn� sk�r� i umi�nione r�ce. �miech stra�nika by� gruby, gard�owy. Trzasn�a koronka majtek, gdy �ci�gn�� je w d� jej opalonych ud. Obserwator podszed� i dotkn�� ramienia napastnika. M�czyzna znieru�chomia� i po chwili odwr�ci� g�ow�. Oczy zasz�y mu mg��, ale natychmiast sta�y si� jasne; odepchn�� dziewczyn� na bok tak mocno, �e upad�a na roz-oran� ko�ami traw� mi�dzy ci�ar�wkami. Si�gn�� do pasa po pa�k�. 8 Obserwator wyci�gn�� r�k� i dotkn�� go, tym razem poni�ej ucha � tam gdzie ko�czy� si� stalowy he�m. Nacisn�� dwoma palcami i stra�nik zastyg� bez ruchu; jego r�ce i nogi zesztywnia�y, wyda� gard�owy d�wi�k przypo�minaj�cy krakanie, a ca�ym cia�em wstrz�sn�y konwulsje, nast�pnie upad� na ziemi� i zacz�� si� rzuca� jak epileptyk. Dziewczyna kl�cz�c wk�ada�a porwan� bielizn� i przygl�da�a si� mu ze wstr�tem. Obserwator przeszed� ponad powalonym stra�nikiem i podni�s� j� na nogi bez wysi�ku. � Chod�my � powiedzia� mi�kko. � Zanim przyjd� jego koledzy. Uj�� jej r�k� i poci�gn�� za sob�; sz�a ufna jak dziecko. Za zaparkowanymi ci�ar�wkami znajdowa� si� labirynt w�skich �cie��ek, wiod�cych przez krzaki rododendronu. Gdy biegli jedn� z nich, zapy�ta�a zdyszana: � Czy zabi�e� go? � Nie, najwy�ej za pi�� minut stanie na nogi � odpar�. � Roz�o�y�e� go. Jak to zrobi�e�? Przecie� tylko dotkn��e� tego drania. Nie odpowiedzia�, ale na nast�pnym zakr�cie zatrzyma� si� i odwr�ci� do dziewczyny. � Dobrze si� czujesz? � zapyta�. Skin�a g�ow� nic nie m�wi�c. Przyjrza� si� jej, wci�� trzymaj�c za r�k�. Wiedzia�, �e mia�a dwadzie��cia cztery lata. T� m�od� kobiet� przed chwil� kto� usi�owa� zgwa�ci�, a mi�mo to w ciemnoniebieskich oczach nie dostrzeg� przera�enia. �adnych �ez, histerii, nawet nie dr�a�y r�owe usta, a szczup�a d�o� w jego d�oni by�a pewna i ciep�a. Psychiatryczne �wiadectwo, kt�re czyta�, zosta�o teraz potwierdzone przy�najmniej co do tego, �e szybko wraca do formy i jest pewna siebie. Zauwa��y�, �e policzki jej zabarwi� rumieniec, a oddech by� wyra�nie przyspieszo�ny. Prze�ywa�a nowe silne emocje. � Jak si� nazywasz? � zapyta�a. Wlepi�a w m�czyzn� wzrok, co nie by�o dla niego nowo�ci�. Przy pierwszym spotkaniu kobiety cz�sto tak na niego spogl�da�y. � Ramon � odpowiedzia�. � Ramon � powt�rzy�a mi�kko, napawaj�c si� brzmieniem tego imie�nia. Bo�e, ale� on by� pi�kny. � Ramon, a jak dalej? � Nie uwierzysz, jak ci powiem. Jego angielski by� doskona�y, zbyt doskona�y. Musia� by� obcokrajow�cem, ale ten g�os pasowa� do twarzy, pi�knej i powa�nej. � Przekonaj si� � zach�ci�a go i us�ysza�a w swoim g�osie zalotn� nut-ke. � Ramon de Santiago y Machado. Zabrzmia�o to jak muzyka, by�o nieprawdopodobnie romantyczne. Naj�pi�kniejsze nazwisko, jakie kiedykolwiek s�ysza�a, doskona�e dla kogo� o takiej twarzy i takim g�osie. � Ruszajmy dalej � rzek�, lecz ona wci�� mu si� przygl�da�a. � Nie mog� biec � powiedzia�a. � Nie zmuszaj mnie. � Je�li nie b�dziesz bieg�a, to mo�esz sko�czy� jako maskotka na kie�rownicy jakiego� motocykla. Za�mia�a si�, lecz natychmiast przycisn�a doln� warg�, by si� powstrzy�ma�. � Nie r�b tego � zaprotestowa�a. � Nie roz�mieszaj mnie. Musz� i�� do toalety. Jestem w krytycznym stanie. � Ach, wi�c tam si� chcia�a� dosta�, kiedy pi�kny ksi��� z bajki zako�cha� si� w tobie. � Ostrzegam ci�, nie r�b tego � z wysi�kiem st�umi�a chichot, wi�c zlitowa� si� nad ni�. � Przy wej�ciu do parku jest toaleta. Wytrzymasz? � Nie wiem. � Pozostaj� ci jeszcze rododendrony. � Nie, dzi�kuj�. Wystarczy na dzisiaj publicznych wyst�p�w. � A wi�c chod�my � wzi�� j� za r�k� i ruszyli. � Twojemu ch�opakowi chyba min�� ju� zapa� � powiedzia�. � Co� go nie wida�. Co za niesta�y facet. � Szkoda. Z przyjemno�ci� zobaczy�abym jeszcze raz t� twoj� sztucz�k�. Daleko jeszcze? � To ju� tu. Pu�ci�a jego r�k� i skierowa�a si� ku ma�emu budynkowi z czerwonej ceg�y, kt�ry by� dyskretnie ukryty w krzakach obok �cie�ki; w drzwiach zawaha�a si�. � Mam na imi� Isabella, Isabella Courtney, ale przyjaciele nazywaj� mnie Bella � rzuci�a przez rami� i znikn�a w drzwiach. � Tak � mrukn�� cicho. � Wiem. Nawet w kabinie s�ysza�a muzyk�, przyt�umion� przez mur i spor� odle�g�o��, potem doszed� j� �oskot przelatuj�cego nisko helikoptera, ale to wszy�stko by�o bez znaczenia. My�la�a o Ramonie. Przy umywalce przyjrza�a si� sobie w lustrze. Fryzur� mia�a w nie�adzie, 10 szybko wi�c j� poprawi�a. W�osy Ramona by�y grube, ciemne, kr�cone; d�ugie, lecz nie za bardzo. Star�a z ust jasnor�ow� szmink� i pomalowa�a je jeszcze raz. Wargi Ramona by�y pe�ne, lecz m�skie, mi�kkie, lecz silne; zastanawia�a si�, jak by smakowa�y. Wrzuci�a szmink� z powrotem do torebki i zbli�y�a twarz do lustra, by oceni� swoje oczy. Stwierdzi�a, �e nie musi ich podmalowywa�. Bia�ka by�y tak czyste, �e a� niebieskawe � jak u zdrowego niemowl�cia. Wiedzia�a, �e oczy to jej najwi�kszy atut, mia�y ten charakterystyczny dla Courtney�w odcie�: pomi�dzy chabrem b�awatk�w a szafirem. Ramon mia� zielone oczy. By�y pierwsz� rzecz�, kt�ra j� w nim uderzy�a. Zw�aszcza ich jasna, inten�sywna barwa. Pi�kne, lecz � przez chwil� szuka�a odpowiedniego przy�miotnika � pi�kne, lecz nieludzkie. Nie potrzebowa�a nawet dowodu, kt�rym by�o powalenie stra�nika. Wystarczy�o jej jedno spojrzenie w te oczy, by stwierdzi�, �e to niebezpieczny cz�owiek. Poczu�a na karku rozkoszny dreszcz strachu i oczekiwania. Czy to nareszcie ten m�czyzna? Przy nim inni wydawali si� bezbarwni. By� mo�e w�a�nie jego szuka�a od tak dawna. � Ramon de Santiago y Machado � powiedzia�a powoli, obserwuj�c w lustrze, jak wargi formuj� wyrazy. Potem wyprostowa�a si� i skierowa�a do wyj�cia. Powstrzymywa�a si�, by nie biec. Sz�a powoli, stukaj�c wyso�kimi szpilkami, kt�re sprawia�y, �e jej biodra ko�ysa�y si�, a siedzenie przy�pomina�o metronom; spod kr�ciutkiej sp�dniczki po�yskiwa�a koronka. Ot�worzy�a drzwi. Ramona nie by�o. Z�apa�a oddech i poczu�a nag�y, zimny skurcz w �o���dku, jakby po�kn�a kamie�. Rozejrza�a si� z niedowierzaniem. � Ramon � powiedzia�a niepewnie i pobieg�a przed siebie. Alejk� sz�y w jej kierunku setki ludzi, kt�rzy ju� wyszli z koncertu, aby unikn�� ludz�kiej lawiny, maj�cej wkr�tce nadej��, ale nie dostrzeg�a w�r�d nich przy�stojnej postaci, kt�rej szuka�a. � Ramon! � zawo�a�a i pobieg�a w stron� wej�cia do parku. Najwi�k�szy �cisk zrobi� si� na Bayswater Road. Rozgl�da�a si� gwa�townie z niedo�wierzaniem. Odszed� i zostawi� j�. Z czym� takim jeszcze si� nie spotka�a. Da�a mu przecie� do zrozumienia, �e go pragnie � ja�niej ju� nie mog�a tego wyrazi� � a on odszed�. Po chwili poczu�a w�ciek�o��. Nikt nigdy nie zrobi� czego� takiego Isa-belli Courtney. Czu�a si� zlekcewa�ona; bardzo, bardzo z�a. � Do diab�a z nim � powiedzia�a. � Do diab�a z tym facetem. Jej z�o�� trwa�a zaledwie kilkana�cie sekund. Poczu�a si� zagubiona i opu�szczona. To uczucie by�o dla niej czym� nowym. 11 � Nie m�g� tak po prostu odej�� � powiedzia�a g�o�no i rozpozna�a w swoim g�osie ton u�alaj�cego si� nad sob� zepsutego dziecka, wiec wy�m�wi�a te s�owa jeszcze raz, staraj�c si� wyrzuci� je z siebie ze z�o�ci�, ale wypad�o to nieprzekonywaj�co. Us�ysza�a za sob� ochryp�y �miech i obejrza�a si�. Gromada Heli's An-gels kroczy�a �cie�k�; dzieli�o ich jeszcze jakie� sto jard�w, ale szli w jej kierunku. Nie mog�a tu zosta�. Koncert si� sko�czy�, t�um zacz�� si� rozchodzi�. Helikopter, kt�ry wcze��niej s�ysza�a, pewnie przylecia�, �eby zabra� Micka Jaggera i jego Rolling Stones�w. Mia�a niewielkie szans�, by odnale�� swoich przyjaci�; na pewno wci��gn�� ich t�um. Jeszcze raz rozejrza�a si� wok�, szybko i z desperacj�. Ci�gle nie wida� by�o g�owy z ciemnymi kr�conymi w�osami. Zmar�szczy�a brwi i unios�a podbr�dek. � W ko�cu komu on jest potrzebny, cholerny mieszaniec? � mruknꭳa z furi� i tupn�a. Za ni� odezwa�y si� gwizdy i jeden z Heli's Angels zacz�� wybija� rytm dla jej krok�w. � Lewa, prawa, lewa, potrz��nij, stuknij, pokre�. Wiedzia�a, �e wysokie obcasy powoduj�, i� jej siedzenie ko�ysze si� z bo�ku na bok. Zatrzyma�a si� i zdj�a buty, a nast�pnie boso pobieg�a �cie�k�. Auto zostawi�a na parkingu ambasady przy Strandzie, wi�c �eby do niego dotrze�, musia�a pojecha� metrem z Lancaster Gate. Mia�a samoch�d marki Mini-Cooper, najnowszy model z 1969 roku. By� to prezent od taty na urodziny; zam�wi� go w tym samym sklepie, w kt�rym swojego mini kupi� Antony Armstrong-Jones. Zwi�kszono moc silnika, wy�konano obicia ze sk�ry jak w rollsie i pokryto takim samym srebrnym la�kierem, jaki mia� nowy aston martin taty, jej inicja�y za� umieszczono w z�o�tym li�ciu na drzwiach. Mini by� wtedy najpopularniejszym samochodem w�r�d m�odzie�y; w so�botni� noc przed restauracj� �Annabel" sta�o ich wi�cej ni� rolls�w czy ben-tley�w. Bella rzuci�a buty na tylne siedzenie i przyspieszy�a obroty silnika, a� strza�ka znalaz�a si� na czerwonym polu; opony zapiszcza�y i zostawi�y cza�rne �lady na podje�dzie parkingu. Gdy zobaczy�a je w lusterku, poczu�a dzik� rado��. Jecha�a nie zwa�aj�c na przepisy, przed gniewem policji chroni�y j� dy- 12 plomatyczne tablice rejestracyjne. W�a�ciwie nie mia�a do nich prawa, ale tata za�atwi� je dla niej. Pobi�a w�asny rekord w je�dzie z powrotem do Highveld, rezydencji am�basadora znajduj�cej si� w dzielnicy Chelsea. S�u�bowy bentley taty z cho�r�giewkami na b�otnikach by� zaparkowany przed wej�ciem, a szofer Klon-kie u�miechn�� si� do niej i zasalutowa�. Wi�kszo�� s�u�by ojciec przywi�z� ze sob� z Kapsztadu. Bella panowa�a ju� nad sob� na tyle, �e mog�a zrobi� s�odk� min� wr�czaj�c kierowcy kluczyki. � B�d� tak dobry i odprowad� m�j samoch�d, Klonkie. Tata by� niezwykle stanowczy, je�li chodzi�o o traktowanie s�u�by. Mo�g�a wy�adowywa� swoje z�e nastroje na wszystkich opr�cz niej. � Ci ludzie s� cz�ci� rodziny, Bellu. Wi�kszo�� z nich rzeczywi�cie by�a ju� od dawna w Weltevreden, ro�dzinnym domu na Przyl�dku Dobrej Nadziei, gdy Isabella si� urodzi�a. Ojciec pracowa� w swoim gabinecie na parterze, sk�d okna wychodzi�y na ogr�d. Zdj�� marynark� i krawat. Blat biurka pokrywa�y liczne doku�menty, ale od�o�y� d�ugopis i obr�ci� si� z fotelem ku niej, gdy wesz�a. Na widok c�rki twarz mu si� rozja�ni�a. Bella usiad�a ojcu na kolanach i poca�owa�a go. � Bo�e� zamrucza�a� jeste� najpi�kniejszym m�czyzn� na �wie�cie. � Daleki jestem od tego, by kwestionowa� t� pochlebn� opini�. � Sha-sa Courtney u�miechn�� si�. � Ale czy wolno zapyta�, co spowodowa�o tak� wylewno��? � M�czy�ni s� albo nieokrzesani, albo nudni� rzek�a. � Wszyscy z wyj�tkiem ciebie, oczywi�cie. � Ach! A c� takiego uczyni� m�ody Roger, �e wywo�a� tw�j gniew? Mnie wydaje si� on dosy� nieszkodliwy, je�li nie bezbronny. Roger towarzyszy� jej na koncercie. Zostawi�a go na zat�oczonym traw�niku przed scen�, ale teraz dopiero po chwili przypomnia�a sobie o nim. � Mam dosy� m�czyzn na ca�e �ycie � o�wiadczy�a. � Chyba p�jd� do klasztoru. � Czy mog�aby� powstrzyma� si� ze z�o�eniem �lub�w chocia� do ju�tra? Dzi� wieczorem potrzebna mi gospodyni na przyj�cie, a jeszcze nie zdecydowali�my, jak rozmie�ci� go�ci. � Wszystko ju� dawno za�atwi�am � p/jX$$&t�fii|�Js^- Zanim posz�am na koncert. Oo 13 � A menu? � Ustali�am je z szefem kuchni w zesz�y pi�tek. Nie panikuj, tato. Wszy�stko to, co lubisz: co�uilles St Jac�ues i baranina z Camdeboo. Shasa uznawa� wy��cznie baranin� pochodz�c� z w�asnych farm w Karu. Pustynna ro�linno�� dodawa�a mi�su specyficzny zio�owy smak. Wo�owin�, kt�r� jadano w ambasadzie, sprowadzano z jego ogromnych posiad�o�ci w Rodezji, a wina z winnic w Weltevreden, gdzie przez ostatnie dwadzie�cia lat niemiecki zarz�dca pracowa� z takim talentem i zapa�em nad podniesie�niem jako�ci kolejnych rocznik�w win, �e obecnie Shasa m�g� je postawi� obok niekt�rych burgund�w. Jego ambicj� by�o wyprodukowa� takie wino, kt�re mo�na by por�wnywa� z najlepszymi rocznikami z C�te d'Or. Gdy trze�ba by�o tak� spi�arni� przetransportowa� z Przyl�dka Dobrej Nadziei do Lon�dynu, u�ywano statku-ch�odni. � Odebra�am tak�e tw�j smoking z pralni dzi� rano oraz zam�wi�am u Buddsa na Piccadilly Arcade trzy nowe koszule i tuzin przepasek na oko. Stare by�y ju� zniszczone. Wyrzuci�am je. Wci�� siedz�c kolanach ojca, dotkn�a delikatnie jego os�oni�tego oczo�do�u. Shasa straci� lewe oko, gdy lata� hurricanami w Abisynii, walcz�c z W�ochami podczas drugiej wojny �wiatowej. W czarnej jedwabnej prze�pasce czu� si� troch� jak pirat. Shasa u�miechn�� si� z zadowoleniem. Gdy po raz pierwszy zaprosi� Bell� do Londynu, w�a�nie sko�czy�a dwadzie�cia jeden lat, zastanawia� si� wi�c d�ugo, zanim tak m�odej osobie narzuci� uci��liwe zadanie bycia ofi�cjaln� pani� domu w ambasadzie. Niepotrzebnie si� martwi�. W ko�cu Bel-la zosta�a wychowana przez babk�. W dodatku przywie�li ze sob� szefa kuchni, rze�nika i po�ow� s�u�by z Przyl�dka, tak wi�c mia�a do dyspozycji wysoko wykwalifikowanych ludzi. W ci�gu trzech lat Isabella wyrobi�a sobie dobr� opini� w kr�gach dy�plomatycznych, a jej zaproszenia cieszy�y si� du�� popularno�ci� wsz�dzie, z wyj�tkiem ambasad tych pa�stw, kt�re zerwa�y stosunki z Afryk� Po�u�dniow�. � Czy chcesz, �ebym ci� kry�a, gdy ze swym izraelskim koleg� wy�mkniesz si� po kolacji na p� godzinki, �eby skonstruowa� bomb� atomo�w�? � Bellu! � Shasa zmarszczy� brwi. � Wiesz, �e nie lubi� takich uwag. � �artowa�am, tato. Nikt nas nie s�yszy. � Nawet prywatnie i �artem, Bellu � powiedzia� Shasa surowo. Ta uwa�ga by�a zbyt bliska prawdy. Izraelski attache wojskowy i Shasa rozpocz�li 14 swe zaloty prawie rok wcze�niej i posun�li si� w nich znacznie poza sta�dium flirtu. Poca�owa�a go i twarz mu z�agodnia�a. � Musz� si� wyk�pa� � wsta�a z kolan ojca. � Zaproszenia s� na �s�m� trzydzie�ci. Przyjd� zawi�za� ci krawat dziesi�� po si�dmej. Shasa wi�za� sobie krawat przez czterdzie�ci lat, dop�ki Isabella nie zde�cydowa�a, �e nie potrafi tego robi�. Wzrok Shasy spocz�� na jej nogach. � Je�li twoje sp�dniczki b�d� jeszcze troch� kr�tsze, mademoiselle, to tw�j p�pek b�dzie mruga� do ksi�yca. � Naprawd� powiniene� stara� si� nie by� takim starym piernikiem. To absolutnie nie pasuje do jednego z najfajniejszych ojc�w w dwudziestym wieku. Skierowa�a si� ku wyj�ciu, celowo podkre�laj�c ruchy dolnej cz�ci cia��a. Shasa westchn��, gdy drzwi si� zamkn�y. We wrze�niu ko�czy si� trzyletni okres pracy Shasy na stanowisku am�basadora. Isabella znowu trafi pod kuratel� swej babki, Centaine Courtney--Malcomess. Zdawa� sobie spraw�, �e jego wysi�ki wychowawcze z pew�no�ci� nie zawsze odnosi�y odpowiedni skutek i z ulg� zrzek�by si� tej od�powiedzialno�ci. My�l�c o bliskim powrocie do Kapsztadu, Shasa spojrza� na dokumenty le��ce na biurku. Lata sp�dzone w ambasadzie w Londynie by�y dla niego czasem politycznego zes�ania. Gdy premier Hendrik Yerwoerd zosta� za�strzelony w 1966 roku, Shasa pope�ni� powa�ny b��d w swoich kalkula�cjach i popar� niew�a�ciwego kandydata na urz�d premiera, skazuj�c si� w ten spos�b na usuni�cie na boczny tor polityki, ale � jak wiele razy wcze��niej � i tym razem pora�k� potrafi� zamieni� w triumf. U�ywaj�c wszystkich swoich talent�w i wrodzonych zdolno�ci, wykorzy�stuj�c doskona�� orientacj� w interesach, aparycj�, urok osobisty i zdolno�� perswazji, dokona� wiele, by odwr�ci� od swojej ojczyzny narastaj�cy gniew i pogard� �wiata, szczeg�lnie labourzystowskiego rz�du i brytyjskiej Wsp�l�noty Narod�w, w kt�rej na czele wi�kszo�ci pa�stw stoj� murzy�scy i az�jatyccy premierzy. John Yorster wzi�� pod uwag� te osi�gni�cia. Przed wyja�zdem z Afryki Po�udniowej Shasa by� �ci�le zwi�zany z Armscorem i Yorster zaproponowa� mu obj�cie fotela przewodnicz�cego Armscoru po powrocie do Afryki. Armscor to, m�wi�c kr�tko, najwi�ksze przedsi�wzi�cie przemys�owe, jakie kiedykolwiek istnia�o na kontynencie afryka�skim. By�a to odpowied� 15 pa�stwa na embargo na dostawy broni, kt�re na�o�y� prezydent Stan�w Zjednoczonych, Dwight Eisenhower, a kt�re obecnie og�osza�o coraz wi�cej kraj�w, pragn�cych doprowadzi� do izolacji bezbronnej RPA. Armscor � Armaments Development and Production Company � skupia� pod jednym kierownictwem ca�y przemys� obronny kraju, finansowany przez rz�d su�mami si�gaj�cymi miliard�w dolar�w. By�o to ogromne, ekscytuj�ce wyzwanie, zw�aszcza �e r�norodne przed�si�biorstwa, kt�re wchodzi�y w sk�ad imperium finansowego Courtney�w, by�y w�a�ciwie kierowane. W ci�gu trzech lat pe�nienia obowi�zk�w amba�sadora Shasa stopniowo przekazywa� zarz�dzanie i kontrol� w r�ce swojego syna Garry'ego Courtneya, kt�ry osi�gn�� ju� du�e sukcesy jak na kogo� tak m�odego; z drugiej jednak strony, Shasa by� niewiele starszy, gdy zosta� pre�zesem Courtney Enterprises. Poza tym Centaine Courtney-Malcomess, za�o�ycielka i g�owa impe�rium, udziela�a wnukowi wsparcia. Pracowa� dla niego tak�e zesp� eksper�t�w, kt�rych Centaine i Shasa starannie wybierali przez czterdzie�ci lat. Nie umniejsza�o to jednak w niczym osi�gni�� Garry'ego, w�r�d kt�rych do najwi�kszych nale�a� spos�b, w jaki przeprowadzi� on imperium przez ostatni krach na gie�dzie papier�w warto�ciowych w Johannesburgu, kt�ry spowodowa� obni�enie warto�ci niekt�rych walor�w a� o sze��dzie�si�t procent. Courtney Enterprises nie tylko nie zosta�o os�abione czy zni�szczone, lecz wysz�o z tej ci�kiej pr�by jeszcze silniejsze i osi�gn�o wi�k�sz� p�ynno�� przep�ywu got�wki; znalaz�o si� w�wczas w pozycji pozwa�laj�cej na lepsze wykorzystanie okazji, kt�re zacz�y pojawia� si� na rynku. Nie, Shasa u�miechn�� si� i potrz�sn�� g�ow�, Garry robi� wspania�e rze�czy, radzi� sobie �wietnie i wzi�cie go z powrotem pod kuratel� by�oby ba�rdzo nie w porz�dku. Shasa by� jednak jeszcze m�ody, niedawno przekro�czy� pi��dziesi�tk�. Gdy wr�ci do domu, b�dzie potrzebowa� czego�, co pozwoli mu zachowa� bystry umys� i "sprawne cia�o. Posada w Armscorze nadawa�a si� do tego doskonale. Oczywi�cie zachowa swoje miejsce w zarz�dzie imperium Courtney�w, ale wi�kszo�� czasu i energii po�wi�ci Armscorowi. Znaczn� cz�� kon�trakt�w m�g�by zawrze� z przedsi�biorstwami Courtney�w. Obu koncer�nom taka wsp�praca przynios�aby ogromne korzy�ci, a w dodatku Shasa mia�by dodatkow� przyjemno��, �e jego patriotyczny zapa� jest podsycany przez ogie� kapitalistycznych nagr�d. Uwaga Isabelli, kt�ra wywo�a�a jego gwa�town� reakcj�, by�a �ci�le zwi��zana z nowymi ustaleniami. Wykorzysta� swoje dyplomatyczne kontakty 16 z ambasad� izraelsk�, aby zainicjowa�, a nast�pnie rozwija� ide� wsp�lnego projektu nuklearnego. Dzi� wieczorem wr�czy izraelskiemu attache nast�p�ny plik dokument�w, kt�re maj� by� przekazane dyplomatyczn� poczt� do Tel-Awiwu. Spojrza� na zegarek. Mia� jeszcze dwadzie�cia minut, zanim b�dzie mu�sia� i�� na g�r� i przebra� si� do kolacji, skoncentrowa� wi�c ca�� swoj� uwag� na le��cych przed nim papierach. Nanny wyj�a sukni� od projektantki Zandry Rhodes i przygotowa�a k��piel dla Isabelli. � Sp�ni�a� si�, miss Bella. A jeszcze musz� ci� uczesa�. By�a Mulatk�, jej krew Hotentot�w mia�a domieszk� krwi najbardziej ruchliwych nacji. � Nie denerwuj si� tak � zaprotestowa�a Isabella, ale Nanny bezcere�monialnie wci�gn�a j� do �azienki, jakby mia�a wci�� pi�� lat. Gdy dziewczyna zanurzy�a si� po podbr�dek w pianie, Nanny zebra�a jej rozrzucone ubranie. � Twoja sukienka jest poplamiona traw�, dziecinko, a nowe majtki s� porwane. Co si� sta�o? � Nanny zawsze pra�a bielizn� Belli w r�ku, nie powierzy�aby jej �adnej pralni. � Gra�am w dotykane rugby z jednym z Hell's Angels, Nanny. Nasza dru�yna wygra�a 30:0. � Kiedy� si� doigrasz. Wszyscy Courtneyowie maj� gor�c� krew. � Nanny wzi�a do r�ki podarte majtki i przyjrza�a si� im z ogromnym nieza�dowoleniem. � Ju� dawno powinna� wyj�� za m�� i si� ustatkowa�. � Jeste� spro�na. Lepiej powiedz mi, co si� dzisiaj wydarzy�o. Jak tam Klonkie i jego dziewczyna? � Isabella umia�a odwr�ci� uwag� Mulatki. Nanny by�a na�ogow� plotkark� i zwykle o tej porze dnia opowiada�a Isabelli o ostatnich wypadkach z �ycia s�u�by. Dziewczyna s�ucha�a jej tyl�ko jednym uchem i gdy wsta�a, by si� namydli�, obejrza�a swoje cia�o w du��ym lustrze, znajduj�cym si� na przeciwleg�ej �cianie �azienki. � Czy nie s�dzisz, �e zacz�am ty�, Nanny? � Jeste� strasznie chuda i dlatego nikt si� jeszcze z tob� nie o�eni� � prychn�a Mulatka i wysz�a do sypialni. Isabella spr�bowa�a spojrze� na siebie ca�kowicie obiektywnie. Czy mo- , ,.... 17 zna by poprawi� jej figur�? Czy piersi nie powinny by� nieco wi�ksze? A mo�e nie stercz� pod odpowiednim k�tem? Czy biodra nie s� za szerokie lub te� siedzenie powinno by� mniejsze? Po chwili pokr�ci�a g�ow�. Wszy�stko wydawa�o si� niemal doskona�e. � Ramonie de Santiago y Machado � wyszepta�a � nigdy si� nie do�wiesz, co straci�e�. Dlaczego zrobi�o jej si� nagle tak smutno? � Znowu rozmawiasz sama ze sob�, dziecinko. � Nanny wr�ci�a z r�cznikiem wielko�ci prze�cierad�a w wyci�gni�tych r�kach. � No, wychod�. Musimy si� pospieszy�. Otuli�a Isabe�le w r�cznik i zacz�a energicznie wyciera� jej plecy. Nie by�o sensu przekonywa� Nanny, �e Bella mog�aby zrobi� to sama. � Za mocno � dziewczyna protestowa�a tak od dwudziestu lat, lecz Nanny zawsze puszcza�a t� uwag� mimo uszu. � Ile razy wychodzi�a� za m��, Nanny? � Dobrze wiesz, �e cztery, ale tylko raz w ko�ciele. � Nanny spojrza�a na ni� z nag�ym zainteresowaniem. � Dlaczego pytasz o ma��e�stwo? Czy znalaz�a� co� ciekawego, st�d te rozdarte majtki? � Ach, ty wulgarna staruszko! � Isabella unikn�a jej wzroku i po dro�dze do sypialni chwyci�a szlafrok. Wzi�a do r�ki szczotk�, lecz tylko raz przesun�a j� po w�osach. � To moja rzecz, dziecinko � powiedzia�a Nanny stanowczo. Isabella usiad�a i przymkn�a oczy, oddaj�c si� przyjemno�ci, jak� by�o czesanie w�os�w przez Mulatk�. � Wiesz co, my�l�, �e zdecyduj� si� na dziecko, �eby� mog�a marudzi� komu innemu, a mnie da�a spok�j. Nanny trafi�a szczotk� w powietrze, tak poruszy� j� ten pomys� i powie�dzia�a surowo: � Najpierw wyjd� za m��, a potem b�dziemy m�wi� o dziecku. Kreacja od Zandry Rhodes by�a jak ob�ok o subtelnym kolorze, po�y�skuj�cy cekinami i drobniutkimi per�ami. Nawet Nanny kiwa�a g�ow� i pa�trzy�a z zadowoloniem, gdy dziewczyna wykr�ca�a przed ni� piruety. Isabella sz�a na narad� w ostatniej chwili z szefem kuchni i by�a ju� w po��owie schod�w, gdy przyszed� jej do g�owy pewien pomys�; zatrzyma�a si� nagle. Jednym z dzisiejszych go�ci mia� by� hiszpa�ski charge d'affaires, w ci�gu sekundy zmieni�a wi�c w my�li plan rozmieszczenia go�ci przy stole. � Tak, oczywi�cie � hiszpa�ski dyplomata kiwn�� g�ow�, gdy tylko 18 wymieni�a nazwisko. � Stary andaluzyjski r�d. O ile dobrze pami�tam, markiz de Santiago y Machado opu�ci� Hiszpanie i uda� si� na Kub� po wojnie domowej. Swego czasu mia� na wyspie znaczne obszary upraw trzci�ny cukrowej i tytoniu, ale przypuszczam, �e Castro wszystko tam zmieni�. Markiz � ta odpowied� na chwil� zamkn�a Isabelli usta. Jej wiedza na temat hiszpa�skiej szlachty by�a mniej ni� mizerna, ale wydawa�o jej si�, �e markiz to tytu� niewiele ni�szy ni� ksi���. �Markiza Isabel�a de Santiago y Machado" � powiedzia�a do siebie. Ostro�nie popu�ci�a wodze wyobra�ni i znowu ujrza�a zielone, nieub�a�gane oczy; przez chwil� mia�a trudno�ci z oddychaniem. W jej g�osie wci�� jeszcze pobrzmiewa�a figlarna nutka, gdy zapyta�a: � Ile lat ma markiz? � My�l�, �e jest ju� w powa�nym wieku. To znaczy, o ile jeszcze �yje. Musi mie� oko�o siedemdziesi�ciu lat. � A mo�e ma syna? � Tego nie wiem � dyplomata pokr�ci� g�ow�. � Ale je�li pani sobie �yczy, mog� przeprowadzi� ma�y wywiad. � Och, to by�oby bardzo mi�e z pana strony. � Isabel�a po�o�y�a d�o� na jego r�ce i u�miechn�a si� do niego najmilej, jak tylko potrafi�a. �Markiz czy nie, Isabelli Courtney tak �atwo si� nie wywinie" � pomy��la�a z zadowoleniem. * � Prawie dwa tygodnie zaj�o wam nawi�zanie kontaktu, a gdy to si� w ko�cu uda�o, od razu pozwolili�cie jej znikn��. M�czyzna siedz�cy przy stole zgasi� papierosa w przepe�nionej popiel�niczce, kt�ra sta�a przed nim, i natychmiast zapali� nast�pnego. Na koniu�szkach dw�ch palc�w prawej r�ki mia� ��te plamy, a dymu z tureckich papieros�w, kt�re pali� bez przerwy, by�o w pokoju tak du�o, �e tworzy� niebiesk� mg��. �� Czy to by�o zgodne z rozkazem? � zapyta�. Ramon Machado lekko wzruszy� ramionami. � To by� jedyny pewny spos�b, by pozyska� i skoncentrowa� na sobie na d�u�ej jej uwag�. Musicie wiedzie�, �e ta kobieta jest przyzwyczajona do m�skiej admiracji. Wystarczy, �e kiwnie palcem i ju� jest wok� niej masa facet�w. Powinni�cie mi zaufa� w tej kwestii. 19 � Pozwolili�cie jej uciec � starszy m�czyzna wiedzia�, �e si� powta�rza, ale ten go�� by� irytuj�cy. Nie lubi� go i nie zna� jeszcze na tyle dobrze, by mu zaufa�. W�a�ciwie nikomu ze swoich podw�adnych nie ufa� do ko�ca. Ale ten by� zbyt pewny siebie, zbyt arogancki. Wym�wk� skwitowa� wzruszeniem ramion. Kto� inny zapewne by si� t�umaczy�, a on bez skr�powania da� do zrozumienia, �e bardziej ceni w�asn� opini� ni� zdanie wy�szego rang� oficera. Joe Cicero przykry� oczy d�oni�. By�y tak m�tne, jak ka�u�e starego ole�ju silnikowego, zaskakuj�co czarne przy blado�ci jego sk�ry i srebrnobia-�ych w�osach, kt�re zwisa�y mu nad uszami i na czole. � Mieli�cie rozkaz nawi�za� kontakt i utrzyma� go. � Z ca�ym szacunkiem, towarzyszu dyrektorze, mia�em wkra�� si� w �as�ki tej kobiety, a nie biega� za ni�, ujadaj�c jak w�ciek�y pies. Nie, Joe Cicero nie lubi� go. I to nie tylko za arogancj�. By� obcokrajow�cem, a Joe Cicero uwa�a� ka�dego nie-Rosjanina za cudzoziemca. Bez wzgl�du na to, co wynika�o z idei mi�dzynarodowego socjalizmu, Niemcy z NRD, Jugos�owianie, W�grzy, Kuba�czycy czy Polacy � wszyscy byli dla niego obcokrajowcami. Do furii doprowadza�o go to, �e musia� cz�� odpowie�dzialno�ci za prac� sekcji, kt�r� kierowa� od prawie trzydziestu lat, przeka�zywa� innym. Zw�aszcza ludziom takim jak ten. Machado nie tylko by� cudzoziemcem, ale, co wi�cej, jego korzenie by�y zepsute. Nie pochodzi� z proletariatu, nawet nie z pogardzanej bur�uazji, lecz nale�a� do tego znienawidzonego, przestarza�ego systemu klas i przy�wilej�w � by� arystokrat�. Wprawdzie Machado m�wi� lekcewa��co o swoim pochodzeniu, pogar�dza� nim, a tytu�u u�ywa� tylko w�wczas, gdy pomaga�o mu to w osi�gni�ciu � jakiego� celu, ale wed�ug Cicero w jego �y�ach p�yn�a ska�ona krew, a ary�stokratyczne maniery by�y obelg� dla tego wszystkiego w co on, Cicero, wie�rzy�. Co wi�cej Ramon urodzi� si� w Hiszpanii, w faszystowskim kraju, w kt�rym panowali katoliccy kr�lowie, b�d�cy wrogami ludu. Obecnie sytuacja tam przedstawia�a si� jeszcze gorzej, gdy� w�adz� sprawowa� Franco, kt�ry st�umi� komunistyczn� rewolucj�. Ramon m�g� nazywa� siebie kuba�skim socjalist�, ale dla Cicero �mierdzia� hiszpa�skim faszyzmem i arystokracj�. � Pozwolili�cie jej uciec � trwa� przy swoim. � Ca�a ta operacja ko�sztowa�a tyle czasu i pieni�dzy. Zdawa� sobie spraw�, �e jest niezr�czny i niezgrabny i �e si�y zaczynaj� go zawodzi�. Choroba zaczyna�a ju� m�ci� mu umys�. 20 Ramon u�miechn�� si�, by� to ten protekcjonalny u�miech, kt�rego Joe Cicero tak nienawidzi�. � Jest z�apana jak ryba; mo�e sobie p�ywa�, a� b�d� gotowy, by j� wy��owi�. Znowu sprzeciwi� si� prze�o�onemu. Joe Cicero stwierdzi�, �e w tym m�czy�nie najbardziej go dra�ni m�odo��, atrakcyjno�� i zdrowie. Przy nim mia� bolesn� �wiadomo�� w�asnej �miertelno�ci, bo Joe Cicero umie�ra�. Od dzieci�stwa pali� mocne tureckie papierosy, i w ko�cu podczas ostat�niej wizyty w Moskwie doktorzy wykryli u niego raka p�uc; zaproponowali leczenie w jednym z sanatori�w przeznaczonych dla wysokich rang� ofice�r�w. Joe Cicero wybra� dalsz� s�u�b�, poniewa� chcia� dopilnowa�, aby na jego miejsce zosta� wybrany w�a�ciwy cz�owiek. Gdyby wiedzia� w�wczas, �e ma nim by� ten Hiszpan, by� mo�e pojecha�by do sanatorium. Teraz czu� si� zm�czony i zniech�cony. Zapa� i entuzjazm si� wyczerpa��y. Jeszcze kilka lat temu jego w�osy by�y czarne i g�ste, a teraz zrobi�y si� prawie bia�e; gdzieniegdzie tylko przetykane ��tymi kosmykami przypo�mina�y wysuszone wodorosty; ju� po kilkunastu krokach zaczyna� kicha� i kas�a� jak astmatyk. Ostatnio cz�sto budzi� si� w nocy zlany potem i gdy le��c w ciemno�ci �apczywie chwyta� powietrze, dr�czy�y go ogromne w�tpliwo�ci. Czy war�to by�o po�wi�ci� ca�e �ycie wyt�onej pracy? Jakie przynios�a mu ona korzy�ci? Jakie sukcesy osi�gn��? Przez prawie trzydzie�ci lat s�u�y� w wydziale Afryki w czwartym de�partamencie KGB. Przez ostatnie dziesi�� lat kierowa� sekcj� Po�udnie, od�powiadaj�c� za kontynent afryka�ski poni�ej r�wnika i, co do�� oczywiste, wi�kszo�� uwagi po�wi�ca� najbardziej rozwini�temu, najbogatszemu kra�jowi w tym regionie � Republice Po�udniowej Afryki. Przy stole siedzia� jeszcze jeden m�czyzna, Murzyn. Dot�d milcza�, lecz teraz zauwa�y� ch�odno: � Nie rozumiem, dlaczego tyle czasu dyskutujemy o tej kobiecie. Pro�sz� mi to wyja�ni�. Obaj biali m�czy�ni zwr�cili si� ku niemu. Gdy Raleigh Tabaka m�wi�, pozostali zwykle s�uchali. Roztacza� wok� siebie jak�� szczeg�ln� aur�, wszystko wi�c, co robi�, przykuwa�o uwag� innych. Przez ca�e �ycie Joe Cicero pracowa� z czarnymi mieszka�cami Afryki, przyw�dcami ruch�w wyzwole�czych i walki socjalistycznej. W�r�d nich byli mi�dzy innymi: Jomo Kenyatta i Kenneth Kaunda, Kwame Nkrumah 91 i Julius Nyerere. Niekt�rych zna� bardzo dobrze � ludzi takich jak Moses Gama. skazany na kar� �mierci czy Nelson Mandela, wci�� wi�ziony przez bia�ych rasist�w. Cicero umieszcza� Raleigha Tabak� na czele tej grupy. Raleigh, siostrze�niec Mosesa Gamy, by� �wiadkiem, jak pewnej nocy policja po�udniowo�afryka�ska zamordowa�a wuja. Wydawa�o si�, �e odziedziczy� jego bogat� osobowo�� i silny charakter, zaj�� wi�c miejsce, kt�re pozostawi� Gama. Mia� trzydzie�ci lat, a by� ju� wicedyrektorem Umkhonto we Sizwe, �W��cz�ni Narodu", zbrojnej fomacji Afryka�skiego Kongresu Narodowego (ANC). Joe Cicero wiedzia�, �e wielokrotnie sprawdzi� si� i w walce, i podczas ob�rad ANC. Mia� talent, odwag� i determinacj�, by osi�gn�� wi�cej ni� kto�kolwiek inny w Afryce. Joe Cicero wola� go od hiszpa�skiego arystokraty, ale zauwa�y�, �e po�mimo r�nego koloru sk�ry i pochodzenia byli oni ulepieni z tej samej gli�ny. Twardzi, niebezpieczni ludzie, kt�rzy wiele razy zetkn�li si� z przemoc� i �mierci� i kt�rzy doskonale dawali sobie rad� we wci�� zmieniaj�cych si� uk�adach politycznych. Im w�a�nie Joe Cicero mia� przekaza� kierownic�two; �a�owa� tego i nienawidzi� ich za to. � Ta kobieta � powiedzia� ci�ko � mog�aby by� niezwykle cenna, gdyby j� kontrolowano i odpowiednio wykorzystywano, ale lepiej niech markiz to wam wyja�ni. Ta sprawa nale�y do niego, to on zajmowa� si� obserwacj�. U�miech znikn�� nag�e z twarzy Ramona, a oczy zw�zi�y mu si� z�owro�go. � Wola�bym, �eby towarzysz dyrektor nie wymienia� tego tytu�u � po�wiedzia� zimno. � Nawet w �artach. Joe Cicero wiedzia�, �e tylko w ten spos�b mo�e przebi� jego szczelny pancerz. � Wybaczcie, towarzyszu � pochyli� g�ow� w drwi�cym ge�cie prze�prosin. � Ale niech moja niezr�czno�� nie przerywa waszego opowiada�nia. Ramon Machado otworzy� skoroszyt, lecz nawet nie rzuci� na niego okiem. Wszystko, co by�o tam napisane, zna� na pami��. � Nadali�my tej kobiecie pseudonim Czerwona R�a. Nasi psychia�trzy sporz�dzili szczeg�owy raport na jej temat. Wed�ug ich oceny jest bar�dzo podatna na umiej�tn� rekrutacj�. Ma wszelkie dane ku temu, by sta� si� bardzo cennym agentem. Raleigh Tabaka przechyli� si� do przodu, s�uchaj�c z zainteresowaniem. 22 Ramon zauwa�y�, �e nie przerwa� mu jeszcze �adnym pytaniem lub komen�tarzem i doceni� to. Dotychczas nie pracowali razem; spotkali si� dopiero trzeci raz, tote� obaj badali i oceniali si� nawzajem. _. Czerwona R�a �atwo mo�e popa�� w emocjonaln� rozterk�. Przez ojca nale�y do bia�ej klasy panuj�cej w Republice Po�udniowej Afryki. W�a�nie ko�czy on kadencje jako ambasador w Wielkiej Brytanii i wraca do kraju, by obj�� stanowisko prezesa narodowej korporacji zbrojeniowej. Posiada ogromne udzia�y w kopalniach, ziemi i got�wce; po Oppenheinie-rach i ich anglo-ameryka�skim koncernie jest to chyba najbardziej wp�y�wowa rodzina w tej cz�ci Afryki. W dodatku ojciec ma kontakty z najwa�niejszymi osobami sprawuj�cy�mi w�adz� w RPA. Ale najwa�niejsze jest to, �e nie widzi on �wiata poza Czerwon� R�, kt�ra bez trudu dostanie od niego wszystko, czego tylko zapragnie. Mo�e to u�atwi� nam przenikni�cie na dowolny poziom w hie�rarchii w�adzy, a tak�e dotarcie do informacji o dowolnym znaczeniu, na�wet dotycz�cych jego nowej posady w korporacji. Raleigh Tabaka skin�� g�ow�. Zna� rodzin� Courtney�w i zgadza� si� z t� ocen�. � Pozna�em kiedy� matk� Czerwonej R�y, ale ona jest po naszej stro�nie � powiedzia�, a Ramon przytakn��. � Shasa rozwi�d� si� z Tar� siedem lat temu. Wraz z pa�skim wujem, Mosesem Gam� wzi�a udzia� w zamachu bombowym na rasistowski par�lament, za co zosta� on aresztowany, a nast�pnie zamordowany. By�a ko�chank� Gamy i matk� jego nie�lubnego syna. Po wykryciu spisku Tara Courtney uciek�a z RPA wraz z dzieckiem Gamy. Mieszka teraz w Londynie i dzia�a w ruchu antyapartheidowskim. Jest tak�e cz�onkiem Afryka�skie�go Kongresu Narodowego, ale uwa�a si� j� za osob� niezbyt kompetentn� i niestabiln� pod wzgl�dem emocjonalnym, dlatego ma dosy� niski stopie� i jest przeznaczona do rutynowych zada�. Obecnie prowadzi dorn dla per�sonelu ANC tu i w Londynie, i czasami wykonuje jakie� zadanie jako ku�rierka lub pomaga w organizacji zjazd�w i demonstracji. Jej prawdziwa po�tencjalna warto�� to wp�yw na Czerwon� R��. � Tak � zgodzi� Raleigh si� niecierpliwie. � Wiem o tym wszystkim, zw�aszcza o jej zwi�zku z moim wujem, ale czy ona rzeczywi�cie ma jaki� wp�yw na c�rk�? Zdaje si�, �e sympatie Czerwonej R�y znajduj� si� zde�cydowanie po stronie ojca? Ramon ponownie skin�� g�ow�. � W tej chwili tak jest w istocie. Ale poza matk� w tej rodzinie jest 23 jeszcze jedna osoba o radykalnych pogl�dach � Michael, brat dziewczyny, kt�ry ma na ni� znacznie wi�kszy wp�yw. Ponadto s� tak�e inne sposoby pozyskania jej. � Jakie? � zapyta� Tabaka. � Jedna z nich to s�odka pu�apka � powiedzia� Joe Cicero. � Mar�kiz. .. przepraszam... towarzysz Machado nawi�za� kontakt w spos�b, kt�ry to umo�liwia. S�odka pu�apka to jedna z jego licznych specjalno�ci. � Prosz� mnie informowa� o rozwoju wydarze� � rzek� Raleigh. �aden z nich nie odpowiedzia� od razu. Mimo �e Tabaka zosta� wybrany do w�adz Afryka�skiego Kongresu Narodowego i nale�a� do Partii Komu�nistycznej, nie by� � w przeciwie�stwie do pozosta�ej dw�jki � oficerem rosyjskiego KGB. Natomiast Joe Cicero czu� si� przede wszystkim wyso�kim rang� oficerem KGB, chocia� awans z pu�kownika na genera�a-pu�-kownika otrzyma� zaledwie przed miesi�cem, gdy w moskiewskiej klinice wykryto u niego raka w obu p�ucach. Joe Cicero uwa�a�, �e zosta� awanso�wany tylko dlatego, by po d�ugoletniej s�u�bie w departamencie m�g� otrzy�mywa� wy�sz� emerytur�. Dla niego najwa�niejsza by�a wierno�� Matce Rosji, a dopiero na drugim miejscu cz�onkostwo w ANC. Do ko�ca b�dzie lojalny wobec ojczyzny, ANC za� otrzyma tylko te informacje, kt�re s� mu niezb�dne. Rarnon Machado tak�e zawsze by� lojalny. Urodzi� si� w Hiszpanii i mia� hiszpa�ski tytu� szlachecki, ale jego matka by�a Kubank� o ciemnoniebies�kich oczach i kruczoczarnych w�osach. Pozna�a ojca Raniona, gdy jako m�oda dziewczyna pracowa�a w posiad�o�ciach rodziny Machado w pobli�u Hawa�ny na Kubie. Po �lubie markiz zabra� swoj� pi�kn� �on� z ludu do Hiszpanii. W czasie hiszpa�skiej wojny domowej pozostawa� w opozycji wobec na�cjonalist�w genera�a Francisco Franco. Pomimo arystokratycznego pocho�dzenia i odziedziczonego maj�tku ojciec Ramona by� o�wieconym libera�em. Przy��czy� si� do armii republika�skiej i dowodzi� batalionem podczas oblꭿenia Madrytu, gdzie zosta� ci�ko ranny. Po wojnie rodzina Machado by�a poddana dyskryminacji i prze�ladowaniom ze strony re�imu genera�a Fran�co. Markiza wymog�a na m�u, by zawi�z� j� i ma�ego synka z powrotem na jej ojczyst� wysp� na Karaibach. Mimo �e odebrano im wi�kszo�� posiad�o��ci i maj�tku w Hiszpanii, rodzina wci�� dysponowa�a swoimi dobrami na Kubie. Ale r�d Machado wkr�tce przekona� si�, �e �ycie pod jarzmem Bati-sty nie by�o lepsze ni� dyktatura genera�a Franco. Matka Ramona by�a ciotk� lewicowego agitatora i studenta Fidela Ca�stro i nale�a�a do jego naj�arliwszych zwolenniczek, tote� wzi�a aktywny 24 udzia� w kampanii przeciwko re�imowi Batisty. Pierwsze sympatie politycz�ne m�odego Ramona ukszta�towa�y si� wi�c pod wp�ywem matki i jej s�yn�nego siostrze�ca. Gdy Fidel Castro trafi� do wi�zienia za przeprowadzenie �mia�ego, lecz nieudanego ataku na koszary w Santiago dwudziestego sz�stego lipca 1953 roku, wraz z rebeliantami aresztowano rodzic�w Ramona. Matka zmar�a w czasie przes�uchania, a ojciec � zaledwie kilka tygo�dni p�niej, w tym samym wiezieniu, z powodu z�ego traktowania i z roz�paczy. Po raz kolejny posiad�o�ci rodzinne zosta�y skonfiskowane, a jedyn� rzecz�, kt�r� Ramon odziedziczy�, by� tytu� markiza. Mia� w�wczas czter�na�cie lat. Rodzina Castra przygarn�a go i zaopiekowa�a si� nim. Gdy Fidel Castro zosta� zwolniony z wi�zienia na mocy amnestii, Ra�mon uda� si� wraz z nim do Meksyku i w wieku lat szesnastu zosta� jednym z pierwszych ochotnik�w w kuba�skiej armii wyzwole�czej na obczy�nie. W�a�nie w Meksyku nauczy� si� wykorzystywa� sw�j niezwykle atrak�cyjny wygl�d i rozwin�� swe naturalne zdolno�ci podbijania serc kobiet. Gdy mia� siedemna�cie lat, koledzy z armii nadali mu pseudonim El Zorro Dorado, �Z�oty Lis" i jego reputacja jako kochanka, kt�remu �adna kobieta si� nie oprze, by�a ju� ustalona. Do czasu aresztowania i �mierci ojca w wi�zieniu Batisty Ramon, jedy�ny syn bogatej arystokratycznej rodziny, odbiera� staranne wykszta�cenie. Ucz�szcza� do ekskluzywnej szko�y w Anglii i dwa lata sp�dzi� w Harrow, tote� w�ada� j�zykiem angielskim r�wnie swobodnie jak ojczystym hisz�pa�skim. W czasie nauki rozwin�� swe nieprzeci�tne zdolno�ci, a ponadto nabra� manier m�odego d�entelmena. �wietnie je�dzi� konno, dobrze gra� w baseball i �owi� ryby. By� doskona�ym strzelcem i z powodzeniem polo�wa� na hiszpa�skie czerwononogie kuropatwy oraz meksyka�skie go��bie o bia�ych skrzyd�ach. Potrafi� tak�e ta�czy�, �piewa�, a do tego by� pi�kny. Gdy wr�ci� na Kub� z Fidelem Castro i osiemdziesi�cioma dwoma bohate�rami z drugiego grudnia 1956 roku, pokaza�, ile jest wart jako �o�nierz, kie�dy wi�kszo�� dzielnych towarzyszy zgin�a. El Zorro by� po�r�d tych, kt�rzy prze�yli i uciekli z Castrem w g�ry. W ci�gu lat walki partyzanckiej cz�sto wysy�ano go do miast i wsi, aby �wi�czy� si� w sztuce uwodzenia na dziesi�tkach kobiet m�odych i starszych, pi�knych i przeci�tnych. W ramionach Ramona stawa�y si� pe�nymi entu�zjazmu c�rkami rewolucji. Z ka�dym podbojem nabiera� do�wiadczenia i pe�wno�ci siebie, a jego oddzia� kobiet-ochotniczek odegra� wa�n� rol� w osta�tecznym zwyci�stwie i obaleniu re�imu Batisty. 25 Castro by� w pe�ni �wiadomy potencjalnej warto�ci swojego krewnego i protegowanego, wiec kiedy obj�� w�adze, nagrodzi� go wysy�aj�c na dal�sz� edukacje na kontynent ameryka�ski. Studiuj�c tam historie polityczn� i antropologi� spo�eczn� na Uniwersytecie Florydy, Ramon wykorzystywa� swoje amatorskie umiej�tno�ci i infiltrowa� grup� kuba�skich emigrant�w, kt�rzy we wsp�pracy z CIA przygotowywali kontrrewolucje i inwazj� na wysp�. Dzi�ki swej inteligencji pozna� dok�adny czas i miejsce l�dowania w Zatoce �wi�, co pozwoli�o na rozgromienie zdrajc�w. W�wczas jego nie�zwyk�e zdolno�ci zosta�y docenione nie tylko w kraju, ale tak�e przez sprzy�mierze�c�w. Gdy uko�czy� z wyr�nieniem uniwersytet i powr�ci� do Hawany, szef KGB na Kubie nak�oni� Castra, by wys�a� Ramona do Moskwy na dalsze szkolenie. W Rosji Ramon zadziwi� KGB swymi umiej�tno�ciami i mo�li�wo�ciami. Nale�a� do nielicznych, kt�rzy dawali sobie rad� w ka�dej war�stwie spo�ecze�stwa, od prymitywnych oboz�w partyzanckich w d�ungli do salon�w i ekskluzywnych prywatnych klub�w w najwi�kszych stolicach �wiata. Za wiedz� i zgod� Fidela Castro zosta� przyj�ty do KGB. Bior�c pod uwa�g� jego kontakty, nale�a�o si� spodziewa�, �e zostanie wyznaczony na szefa wsp�lnej komisji koordynuj�cej rosyjskie i kuba�skie dzia�ania w Afryce. Pracuj�c na tym stanowisku, Rarnon dok�adnie przyjrza� si� afryka�skim socjalistycznym ruchom wyzwole�czym i by� odpowiedzialny za wyb�r ' spo�r�d nich tych organizacji, kt�re mia�y otrzyma� pe�ne wsparcie ze stro�ny Rosji i Kuby. To w�a�nie on zainicjowa� polityk�, kt�ra doprowadzi�a do tego, �e w dzia�aniach na terenie po�udniowej Afryki Kuba zacz�a zast�powa� Matk� Rosj�, a on odpowiada� za dostawy broni i szkolenie afryka�skich grup oporu. W zwi�zku z tym zosta� cz�onkiem Afryka�skiego Kon�gresu Narodowego. W bardzo kr�tkim czasie odwiedzi� wszystkie kraje Afryki znajduj�ce si� w obszarze jego dzia�alno�ci, u�ywaj�c swojego hiszpa�skiego paszportu i ty�tu�u szlacheckiego, przybieraj�c poz� kapitalistycznego inwestora i bankiera z referencjami pochodz�cymi z czwartego departamentu KGB. Bia�a kolo�nialna administracja przyjmowa�a go bez zastrze�e�, wszyscy go�cili go z ho�norami: od gubernator�w portugalskiej Angoli i Mozambiku, po brytyjskie�go gubernatora Rodezji. By� nawet na obiedzie ze s�ynnym architektem apar�theidu, przyw�dc� bia�ych w RPA, Hendrikiem Yerwoerdem. Kiedy okaza�o si�, �e trzeba wyznaczy� nast�pc� zapadaj�cego na zdro- 26 wiu genera�a Cicero, kwalifikacje i do�wiadczenie Raniona s