6107

Szczegóły
Tytuł 6107
Rozszerzenie: PDF

Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

6107 PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd 6107 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 6107 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

6107 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

ALAN DEAN FOSTER CZAS NA POTOP Tytu� orygina�u: The Deluge Drivers Trylogia: Tran-ky-ky tom 3 Prze�o�y�a: Anna Wojtaszczyk Data wydania polskiego: 1998 Data wydania oryginalnego: 1987 ROZDZIA� 1 Najgorsze wcale nie by�o to, �e Ethan czu�, jak kostnieje z zimna. Najgorsze by�o to, �e kostnia� tak na w�asne �yczenie. Nago�� nie cieszy�a si� szczeg�lnymi wzgl�dami nawet okrytych g�stym futrem miejscowych tran�w, ale pojawienie si� na Tran-ky-ky go�ego cz�owieka mog�o �wiadczy� tylko o jego zachwianej r�wnowadze umys�owej. A przecie� Ethan wcale nie usi�owa� pope�ni� samob�jstwa. Po prostu uczestniczy� w odbywaj�cej si� w�a�nie uroczysto�ci, chocia� trudno mu by�o nawet udawa�, �e dobrze si� bawi, skoro powoli sinia� i nara�a� si� na to, �e g�sia sk�rka, kt�ra wyskoczy�a mu na r�kach, nogach i innych cz�ciach anatomii, stanie si� nieod��cznym ju� rysem topografii jego nask�rka. Wcale go nie pociesza�o, �e w niedoli nie by� osamotniony; Skua September tak�e marz�. No, mo�e po�artymi fragmentami twarzy i szyi, kt�re pokrywa�a mu g�sta, br�zowo-siwa broda. Stary olbrzym obydwie r�ce mocno przyciska� do �eber. By� jeszcze jeden problem � oto wystawia� si� nie tylko na dzia�anie �ywio��w, ale i na zaciekawione spojrzenia. To niem�dre, �e czuj� si� za�enowany, powtarza� sobie Ethan. W ko�cu w tej kr�lewskiej sali Asurdunu byli ze Sku� jedynymi cz�owieczymi istotami, ca�kiem wi�c to naturalne, �e ich nagie postacie przyci�gaj� uwag�, a zw�aszcza ich p�askie stopy, pozbawione podobnych do �y�ew szif�w, bezdenne r�ce i niemal go�e cia�a. Moussoka, kt�ry by� drugim oficerem na kliprze lodowym Slanderscree, wyrazi� opini�, �e wed�ug niego bardzo im do twarzy z t� delikatn� zmian� koloru sk�ry. Kiedy jednak zosta� spiorunowany wzrokiem, szybko nabra� przekonania, �e nie by�a to zmiana dobrowolna i nie wspomina� o tym wi�cej. Najtrudniej by�o zachowa� milczenie. Ceremonia� dopuszcza� dygotanie, natomiast mamrotanie i wydawanie innych odg�os�w � nie. Nie zwa�aj�c na to Skua pochyli� si�, �eby szepn�� do swojego towarzysza: � Nie jest tak �le, m�j ch�opcze. Po jakim� czasie odr�twienie tak jakby u�mierza poczucie zimna. � Zamknij si�. Po prostu si� zamknij, dobrze? � Ethan pochyli� si� do przodu, wyjrza� zza plec�w najbli�szego cz�onka gwardii honorowej i popatrzy� w kierunku kopu�y. � Przecie� chyba ju� prawie sko�czyli? Pod zawile rze�bion� kopu�� z k��w stavanzera trzech starszawych asurdu�skich uczonych m��w wyg�asza�o w�a�nie s�owa tradycyjnego obrz�dku ma��e�skiego. Nad ich g�owami wygina�y si� w �uk kamienne �ciany i sufit kr�lewskiej sali Asurdunu, pa�stwa-wyspy, kt�rej skorumpowanego landgrafa obalili niedawno Ethan, Skua i ich tra�scy przyjaciele. Nowy, m�ody w�adca, Sev Gorin-Vloga, wcze�niej ju� udzieli� swego b�ogos�awie�stwa nowo�e�com in spe i nalega�, �eby z�o�yli �lubowanie w zamku Asurdunu. W staro�ytnym, nieogrzewanym zamku, my�la� sobie Ethan i usi�owa� nie szcz�ka� z�bami. Bohaterami tego niskotemperaturowego romansu byli sir Hunnar Rudobrody i Elfa Kurdagh-Vlata. Elfa by�a c�rk� i dziedziczk� landgrafa Sofoldu, a Hunnar pierwszym tranem, z jakim Ethan i Skua si� zetkn�li, kiedy ca�e wieki temu prze�yli awaryjne l�dowanie na tym �wiecie. Ethan by� zachwycony, �e mo�e uczestniczy� w ich szcz�ciu, ale wszystko odda�by za mo�liwo�� odwo�ania wcze�niej wyra�onej zgody na udzia� w samej ceremonii. Nie chodzi o to, �e czuli si� osamotnieni w swojej nago�ci. W ko�cu porozbierali si� zar�wno gwardzi�ci, jak i widzowie; w ubraniach pozostali tylko pa�stwo m�odzi. Tyle �e kocio-nied�wiedzich tran�w okrywa�o g�ste futro i panuj�cy w zamku ch��d by� dla nich czym� normalnym. Niestety, Ethan i Skua nie mieli takiej naturalnej ochrony. � S�uchaj no, Ethanie � szepn�� Skua � kiedy w naszym imieniu przyjmowa�em zaproszenie na ten wieczorek towarzyski, nie mia�em poj�cia, �e do tradycji nale�y rozbieranie si� do roso�u. Ten kapitan gwardzist�w t�umaczy� mi, �e pojawienie si� w obecno�ci najdro�szych bez �adnego ubioru �wiadczy, i� obdarzamy ich ca�� nasz� przyja�ni� i uczuciem, bez �adnych zastrze�e�. Niczego nie zachowujemy dla siebie. To oznaka szacunku dla szcz�liwej pary. Niczego si� w ich obecno�ci nie ukrywa. � To chyba nie ulega najmniejszej w�tpliwo�ci � warkn�� Ethan. Skua mia� min� pe�n� namys�u. � Nie jest to takie g�upie i z innego powodu. Pewnego dnia Hunnar b�dzie landgrafem, w�adc� Wannome. Jaki� potencjalny morderca m�g�by uzna�, �e dobrze by�oby uderzy� w takim momencie, kiedy wszyscy s� w radosnym nastroju i �wi�tuj�, ale trudno przemyci� do �rodka bro�, kiedy nie ma jej pod czym ukry�. � Cholernie szkoda, �e trudno. Nawet wiem, przeciw komu bym j� zwr�ci�, gdybym j� mia� przy sobie. September roz�o�y� swoje olbrzymie d�onie. � A c� ja mog�em na to poradzi�, m�j ch�opcze? Odrzuci� zaproszenie na �lub naszego przyjaciela? I to kr�lewskie zaproszenie? Zw�aszcza, �e zbieramy si�, by t� lodow� kulk� raz na zawsze opu�ci�. Nie mamy tu nic wi�cej do roboty. Od kiedy po��czy�y si� na p�nocy Sofold i Asurdun, a na po�udniu Poyolavomaar i Moulokin, tranowie wkroczyli na drog� prowadz�c� do wyrwania si� z feudalnego b��dnego kr�gu pa�stw-miast i ustanowienia rz�du planetarnego. Reszta niezale�nych pa�stw b�dzie si� musia�a przy��czy�, poniewa� w �aden spos�b nie zdo�aj� si� oprze� takiej sile. Jeden z go�ci, s�dz�c po postawie jaki� szlachcic asurdu�ski, zwr�ci� im uwag�, �eby byli cicho. Wszystko jedno, czy jest si� bohaterem, szaraczkiem czy przybyszem z obcego �wiata, rozmawianie podczas �wi�tej ceremonii oznacza brak szacunku. Czy�by nie byli �wiadomi, jak szczeg�lny zaszczyt ich spotka�? Chocia� cz�owiecza plac�wka naukowa od lat stoi na zachodnim brzegu Asurdunu, nigdy wcze�niej nie zdarzy�o si�, �eby jaki� nie-tran na w�asne oczy zobaczy� ten uroczysty, tradycyjny obrz�dek, kt�ry ��czy� �lubem tra�skiego m�czyzn� i kobiet�. Tymczasem Ethan z przyjemno�ci� zrezygnowa�by z tej rozkoszy; zamilk� tylko ze wzgl�du na Hunnara i Elf�. Ceremonia za�lubin sk�ada�a si� z ca�ego mn�stwa podryg�w i poj�kiwa� i stanowczo nadmiernej ilo�ci s��w. Gdyby nie to, �e dwie pierwszoplanowe postacie to jego bliscy przyjaciele, by�by oznajmi� wszem i wobec, �e mu to zimno nie odpowiada i mia�by gdzie� jakiekolwiek konsekwencje. Usi�owa� sobie wm�wi�, �e wcale nie kostnieje z zimna, ale jego cia�o nie da�o si� na to nabra�. Zacz�� wi�c my�le� o przyjemniejszych wydarzeniach, kt�re stanowi�y wst�p do tej ci�gn�cej si� w niesko�czono�� uroczystej udr�ki: poch�d przez miasto, wej�cie do zamku, zaprzysi�enie szlachty, a nawet uroczyste rozdziewanie si� z szat, kt�re mia�o miejsce na zewn�trz tej sali, przy czym z ubra� u�o�ono dwa stosy, pomi�dzy kt�rymi przeszed� orszak �lubny. Czy pozostanie w bieli�nie naprawd� zakrawa�oby na blu�nierstwo? Nie powinien narzeka�. A gdyby tak tradycja wymaga�a, by ceremonia odbywa�a si� nie w obr�bie zamku, ale na zewn�trz, na nagich r�wninach Asurdunu? We wn�trzu budynku przynajmniej temperatura utrzymywa�a si� w okolicach zera, na dworze, na r�wninach, opada�a daleko poni�ej warto�ci, przy kt�rej woda mog�a si� swobodnie porusza�. Tylko ogie� p�on�cy w kilku kamiennych misach dawa� odp�r arktycznemu klimatowi. Jeden buzowa� nawet niedaleko. Niestety, gdyby Ethan wypi�� sw�j nagi zadek lub jakikolwiek inny fragment anatomii w pobli�e ciep�ego kamienia, pope�ni�by niewybaczalne wykroczenie przeciw etykiecie. Ale wkr�tce b�dzie musia� co� zrobi�. Z dreszczy i g�siej sk�rki mo�na si� by�o jeszcze nabija�, z odmro�e� ju� nie. � Nie wytrzymam tego d�ugo. � Skup si� na ceremonii, na gestach. Czy� to nie pi�kne? � Niewiele mog� us�ysze� przez podzwanianie z�bami � odpar� Ethan. � Czy� to nie wspania�e, �e w ko�cu tych dwoje �lubuje sobie nawzajem? � Tak, tak, oczywi�cie. � Mo�e jak Hunnar o�eni si� z Elfa, to w ko�cu pozb�dzie si� swoich bezpodstawnych podejrze�, �e odczuwa ona jaki� perwersyjny poci�g do Ethana. � Na sercu robi mi si� od tego ciep�o, ale ty�ek dalej mi marznie. � No to grzej si� my�l�. � �atwo ci m�wi�. Skua przyjrza� mu si� z wyrzutem. � Nie, wcale nie jest mi �atwo m�wi�, m�j ch�opcze. Jest mi tak samo zimno jak tobie. Po prostu ty nie do�� si� starasz i tyle. Pomy�l o czym� innym. Pomy�l o � tu nagle si� rozmarzy� � pomy�l o przysz�ym tygodniu, kiedy przyleci nast�pny statek z zaopatrzeniem i b�dziemy mogli opu�ci� ten �wiat. O tym to warto pomy�le�, przyzna� Ethan: o powrocie do cywilizacji po niemal dw�ch latach sp�dzonych w�r�d maj�cych jak najlepsze intencje barbarzy�c�w obcej rasy, o nowoczesnym, czystym, ciep�ym salonie na nowym statku o nap�dzie KK, nawet o pracy. Czas pozostawi� przygody za sob� i wr�ci� do spraw �ycia codziennego. Przynale�na mu porcja codzienno�ci od dawna ju� by�a sp�niona. September skin�� g�ow� w kierunku �piewaj�cych tran�w w starszym wieku. � Co� mi si� zdaje, �e zbli�aj� si� do zako�czenia, m�j ch�opcze. � Sk�d ci to przysz�o do g�owy? September pokaza� na tych, kt�rzy stali po drugiej stronie prowadz�cego �rodkiem sali pustego przej�cia. � Widzisz te tranki tam, po drugiej stronie? Starsze rang� damy dworu, jak s�dz�. Przez ostatnie trzydzie�ci minut sta�y jak drzewa, a teraz zaczynaj� plotkowa�. Przypuszczenia Septembra by�y s�uszne. Ko�cowy monolog zamkn�� si� dudni�c�, gard�ow� kod� o rosn�cej intonacji, zebrani szlachetnie urodzeni wydali trzy g�o�ne okrzyki. �apy unios�y si� w g�r� i zacz�y wymachiwa� tam i z powrotem. Na skutek tego ruchu w prz�d i w ty� zacz�y porusza� si� dany tran�w, te przypominaj�ce skrzyd�a membrany, kt�re wyrasta�y im z r�k i bok�w. W efekcie na szcz�liw� par� run�a lawina s��w i wiatr. Ethan i September na szcz�cie stali z boku i omin�� ich g��wny impet sztucznego huraganu. Kiedy t�um fal� rusza� do przodu gratulowa� dopiero co po��czonej parze, starszyzna ruszy�a do wyj�cia, a Hunnar unosz�c obydwie �apy poprosi� o cisz�. � �wie�o odkryci przyjaciele i sojusznicy, dzi�ki wam za wasz� �yczliwo�� i go�cinno��. � Sk�oni� g�ow� w kierunku starszyzny. � Dzi�ki wam r�wnie� za t� wspania�� ceremoni�, kt�r� dla nas odprawili�cie. � Teraz odwr�ci� si� twarz� do m�odego Gorin-Volgi. � B�d� pewien, �e stosownie do nowego traktatu, kt�ry zawar�y nasze narody, obywatele Asurdunu b�d� mile widziani w naszym sofoldzkim domu, jak r�wnie� w portach naszych sojusznik�w, Poyolavomaaru i Moulokinu. � Zrobi� krok w ty�, a do przodu wysun�a si� Elfa. � Wielkie czasy nadesz�y dla nas, przyjaciele � zacz�a, a jej mocny g�os echem odbija� si� po sali. � Dzi�ki naszym przyjacio�om, podniebnym ludziom, maj� miejsce cudowne wydarzenia. � Pokaza�a gestem w kierunku dw�ch dygoc�cych m�czyzn; zaskoczony Ethan usi�owa� wygl�da� na tyle godnie, na ile pozwala�y na to okoliczno�ci. � Dowiedzieli�my si�, �e istniej� �wiaty inne ni� nasz, �wiaty tak liczne, jak pa�stwa-miasta na Tran-ky-ky. Chc�c, by ich chwa�a i pot�ga sta�y si� naszym udzia�em, musimy zrezygnowa� po cz�ci z naszych starodawnych sposob�w post�powania. Tranowie nie mog� ju� d�u�ej �y� z dala od siebie, walczy� przy rozstrzyganiu najprostszych r�nic i rozbie�no�ci. Musimy po��czy� si� w przyja�ni, �eby zyska� na sile, by�my mogli, kiedy do��czymy do naszych przyjaci�, podniebnych ludzi, zrobi� to z g�ow� wysoko uniesion� do g�ry i szeroko rozpostartymi danami. Jako wojownicy i jako lud dumny z tego, kim jest, a nie jako podopieczni jakiego� wi�kszego pa�stwa. ��czymy si� w d��eniu do r�wno�ci. Ja�mu�na jest nie dla tran�w! Podnios�y si� gromkie owacje zebranych, grzmotem rozleg�y si� w kr�lewskiej sali. Elf� i Hunnara niemal z n�g zwali�y u�ciski i gratulacje. D�wi�ki te przypomina�y Ethanowi czas karmienia w zoo. Ruszy� za Sku�, kiedy olbrzym swoim masywnym cia�em torowa� sobie drog� przez t�um. � Ja r�wnie� mam co� do powiedzenia, Sir Hunnarze � us�ysza� Ethan pro�b� olbrzyma. � O co chodzi, przyjacielu Skuo? Ethan czu� si� jak karze� w t�umie wy�szych, pot�niej zbudowanych tran�w, ale wiedzia�, �e nie ma si� czego ba�. Za dobrze ich zna�. Poza tym tyle kud�atych cia� t�oczy�o si� wok� niego, �e zaczyna�o mu si� robi� cieplej. � Chodzi o nasze ubrania. � Ach, przej�ty t� chwil� przesta�em my�le�. �yli�cie w�r�d nas tak d�ugo, �e niekiedy zapominam, i� nie odpowiada wam nasz klimat. Ta ceremonia musia�a nadwer�y� si�y twoje i Ethana. � Pokaza� na niewielk� g�r� ubra� u�o�on� na prawo od wej�cia. � S�dz�, �e tam znajdziecie wasze odzienie. Odzie� bliskich przyjaci� i krewnych zawsze uk�ada si� po prawej. Chod�cie, pomo�emy wam. � Wzi�� Elf� za r�k� i poprowadzi� ich przez sk�adaj�cy gratulacje t�um. � Obawiam si�, �e wasze dziwne ubranie b�dzie le�a�o gdzie� na spodzie � zauwa�y�a Elfa. Ethan przypatrzy� si� stosowi tra�skiej odzie�y. � To bez znaczenia. Wcale mi to nie przeszkadza, �e trzeba go szuka�. Tam pod spodem musi by� cieplej ni� tu na zewn�trz. Zanim obydwaj ze Sku� odzyskali i na�o�yli bielizn� i swoje srebrzyste kombinezony ochronne, wielu z wa�niejszych szlachcic�w i rycerzy Asurdunu zd��y�o ju� po z�o�eniu nowo�e�com gratulacji wyj��. Gdzie� w innej cz�ci zamku rozpocz�o si� oficjalne przyj�cie. Do kr�lewskiej sali dochodzi�y okrzyki i urywki na wp� melodyjnej, na wp� sycz�cej piosenki. Skua rado�nie rzuci� si� w wir ha�a�liwej uroczysto�ci, Ethan natomiast by� mniej zadowolony. Nie mogli wr�ci� do thranxludzkiej plac�wki w D�tej Ma�pie, dop�ki za�oga Hunnara, �eglarze i �o�nierze z lodowego klipra Slanderscree nie przestan� si� bawi�. Zabawa jednak sko�czy�a si� szybciej, ni� si� spodziewa�. Chocia� nie powinno go to dziwi�. W ko�cu Sofoldyjczycy wyjechali ze swojego rodzinnego miasta Wannome ponad rok temu. Wielu z ich przyjaci� i krewnych musi teraz ju� zastanawia� si�, czy wielki statek lodowy nie popad� w jakie� tarapaty i czy z jego za�ogi, z ich ukochanych, nie zosta�y same rozsypane po lodzie ko�ci. Nie tylko Ethan i Skua od dawna ju� powinni by� w domu. P�niej tego wieczoru, kiedy uczta zbli�a�a si� do ko�ca, Hunnar odci�gn�� Ethana i Septembra na bok. Usadowili si� przy niewielkim stoliku z dala od gwaru g��wnej uroczysto�ci. � �a�uj�, �e nie mog� przekona� was i przyjaciela Williamsa, �eby�cie zatrzymali si� na troch� d�u�ej w�r�d nas. Jeszcze tak wiele musimy si� nauczy�. � Millikenowi przykro by�o, �e nie m�g� uczestniczy� w �lubie � odpar� Ethan, zazdroszcz�c r�wnocze�nie nauczycielowi, kt�ry zdecydowa�, �e nie p�jdzie na wesele i zostanie w D�tej Ma�pie. � Jestem pewien, �e jest mu r�wnie przykro jak nam dw�m, �e musimy odjecha�, ale po prostu nie jeste�my odpowiednio zbudowani, �eby prze�y� na takim �wiecie jak Tran-ky-ky. � Powiedzia�bym, �e ca�kiem dobrze wam to sz�o. Jeste�cie r�wnie zaradni jak tranowie. September poci�ga� ze swojego kufla i zostawia� prowadzenie rozmowy Ethanowi. � Pochlebiasz nam � Ethan u�miechn�� si� do Hunnara � ale nawet gdyby�my byli w stanie tu prze�y�, chcemy wraca� do naszych dom�w, tak samo jak twoi bracia chc� wr�ci� do Wan-nome. Ju� czas. Nie jestem z zawodu badaczem ani poszukiwaczem przyg�d. Przecie� ta ca�a sprawa, to nasze przybycie na wasz �wiat, to by� czysty przypadek. � To fakt � powiedzia� Skua. � On jest komiwoja�erem, bez dw�ch zda�, a to najmniej przygodowa profesja, jak� mo�e uprawia� podniebna osoba. � Chcesz zrezygnowa� z pozycji, jak� zdoby�e� sobie w�r�d nas? � Hunnar wpatrywa� si� w Ethana szeroko osadzonymi, ��tymi oczami. � M�g�bym dopilnowa�, �eby� zosta� szlachcicem w�r�d mego ludu. Mog�yby ci przypa�� w udziale wielkie po�acie ziemi. Slanderscree by�aby na twoje us�ugi, jakby� tylko palcem skin��. Ethan �agodnie si� u�miechn��. Jak na tra�skie standardy oferta Hunnara by�a wielkoduszna, ale nie mog�a zrekompensowa� braku ogrzewanych �azienek. � Dzi�ki, ale w tej chwili nie chc� widzie� nic, poza wielkim miastem, jarz�cym si� rozrzutnie od �wiate� i pe�nym naiwnych klient�w o przepastnych kieszeniach. � A co z twoim zamiarem uprawiania handlu w�r�d nas; kiedy� m�wi�e�, �e po to ci� tu przys�ano? � Bez urazy, ale jako� straci�em zapa� do pracy na tym terytorium. Pozwol�, by ten honor przypad� w udziale jakiemu� innemu reprezentantowi mojej kompanii. Jak widzisz, zak�adam, �e wci�� jeszcze nie wylecia�em z pracy. Wi�kszo�� kompanii ma za z�e swoim pracownikom, je�eli bior� sobie par� lat urlopu bez �adnych wyja�nie�. � Ale chyba kiedy powiesz ju� swojemu... � Elfa boryka�a si�, �eby znale�� w�a�ciwe s�owo � ...panu co si� sta�o, oka�e zrozumienie i pozwoli ci wr�ci�. � Nie pan, tylko pracodawca � powiedzia� Ethan z irytacj�; �a�owa�, �e nie mo�e podrapa� si� w brod�, ale nic mia� ochoty uchyla� os�ony he�mu. � Chocia�, gdybym m�g� po rozmawia� z samym wielkim szefem, pewnie zdo�a�bym mu to wyt�umaczy�. Natomiast kto jak kto, ale m�j kierownik okr�gowy zrozumienia nie oka�e. Elfa skierowa�a sw�j przenikliwy wzrok na towarzysza Ethana. � A co z tob�, przyjacielu Skua? Wojownik taki jak ty m�g�by mie� pod swoim dow�dztwem ca�e armie. Nie wszystkich da si� przekona� samymi s�odkimi s�owami, �eby do��czyli do Unii. Twoje talenty by�yby mile widziane przez naszych genera��w. � Kochana jeste�, Elfo. � Ethan niepewnie spojrza� na Hunnara, ale ten tylko szeroko si� u�miechn��, pokazuj�c ostre k�y. September pofolgowa� sobie, popijaj�c lokalne trunki. � Nie b�d� wam jednak potrzebny. Po��czonymi si�ami b�dziecie W stanie pokona� najbardziej nawet oporne miasto-pa�stwo. Nalejecie im oleju do g�owy bez mojej pomocy. Przeszkadza�bym tylko, odbiera� chwa�� jakiemu� ambitnemu tranowi. Nie chc� depta� niczyjej kariery. Zrobi�em to kiedy�, raz w �yciu, i nie daje to mi spokoju do dzi�. Poza tym mam swoje w�asne sprawy, kt�rymi musz� si� zaj��. Ethan rzuci� mu ostre spojrzenie. � Jakie sprawy? Nigdy mi nie m�wi�e�, �eby� mia� jakie� interesy, do kt�rych musisz wraca�. � A ty my�la�e�, �e co mam zamiar robi�, m�j ch�opcze? I�� na emerytur�? � Oko mu zab�ys�o. � Pewna dama, moja d�ugoletnia przyjaci�ka, dosta�a grant na przeprowadzenie bada� na jednym z tych peryferyjnych, niedawno odkrytych �wiat�w, w ramieniu galaktyki. Fuspin � nie, Alaspin, tak si� to miejsce nazywa. Ona jest archeologiem. Od lat mnie ju� prze�laduje, �ebym wybra� si� z ni� na kt�r�� z wypraw. Powinna tam gdzie� jeszcze siedzie�, grzebi�c si� w r�nych takich i owakich, nabijaj�c sobie brudu pod �adne paznokietki. M�wi�a mi, �e ten Alaspin to �wiat d�ungli. A po okresie sp�dzonym tutaj poci�ga mnie parna pogoda i sp�ywanie potem. To tam si� udam, jak tylko b�dziemy mogli odlecie� z tej planety. � U�miechn�� si� do Elfy. � Powtarzam, nie ma w tym nic osobistego. Wasz �wiat to bardzo orze�wiaj�ce miejsce, a dla nas, ludzi, nawet ciut za bardzo. Zrozumiesz wi�c, dlaczego wyje�d�amy. � B�dziemy si� usilnie starali zrozumie�. � Po�o�y�a ciep�� �ap� na przedramieniu Septembra. � Mo�emy zaproponowa� wam wiele rzeczy, ale nic w zamian za dom. Dom, pomy�la� Ethan. Czy on sam ma jaki� dom? R�ne miasta na r�nych �wiatach, w k�ko Macieju to samo. Je�eli w og�le ma gdzie� dom, to chyba w tej d�ugiej pustce mi�dzy gwiazdami. Nico�� jest moim domem, pomy�la� z pozorn� nonszalancj� i z�apa� si� na tym, �e rozwa�aj�c t� spraw� na serio zaczyna czu� si� niewyra�nie. Podr�, podpisanie kontraktu, podr� dalej. Trudno mu by�o nawet przypomnie� sobie �wiat, z kt�rego pochodzi�. A je�eli straci� prac� i nie b�dzie m�g� jej odzyska�? Co wtedy? Uda� si� na najbli�szy cywilizowany �wiat i szuka� zatrudnienia? Nie, wci�� jeszcze ma prac�, jest reprezentantem handlowym Domu Malaiki. Musi dzia�a� dalej w oparciu o to za�o�enie. To jego jedyne zabezpieczenie. Mo�e Elfa ma racj�. Mo�e jego prze�o�eni oka�� zrozumienie. Jednego m�g� by� pewien: nikt jeszcze nigdy w taki spos�b nie usprawiedliwia� swojej nieobecno�ci w pracy. * * * Kiedy Slanderscree rzuca�a cumy w porcie D�tej Ma�py, Ethan zastanawia� si� w�a�nie, czy jego pr�bki wci�� jeszcze tkwi� w magazynie celnym. Kliper lodowy mia� zaczeka�, a� jego czcigodni cz�owieczy pasa�erowie odlec� znowu w kierunku gwiazd w jednej ze swoich podniebnych �odzi. No i trzeba by�o zaopatrzy� wielki statek na d�ug� podr� powrotn� do domu. Jedn� decyzj� Ethan ju� podj��. Je�eli wylali go z pracy, mia� zamiar za��da� swoich skromnych towar�w i podarowa� je Hunnarowi i Elfie. I niech mu kompania wytoczy proces o koszty � je�eli go znajdzie. Nowoczesny ogrzewacz kosmiczny na pierwiastkach oboj�tnych wart b�dzie dla tran�w tyle, co okup za landgrafa. Podczas ich ostatniej podr�y do Moulokinu in�ynierowie kosmiczni otrzymali i zainstalowali aparatur� ��czno�ciow� dalekiego zasi�gu kosmicznego, tak wi�c po raz pierwszy od za�o�enia plac�wki jej obywatele mogli bezpo�rednio porozumiewa� si� z reszt� Wsp�lnoty; nie musieli ju� czeka�, a� przyleci zgodnie z rozk�adem raz w miesi�cu statek z zaopatrzeniem i przy wiezie wiadomo�ci. Trudno��, na jak� natkn�� si� Ethan przy pr�bach nawi�zania kontaktu ze swoimi prze�o�onymi, polega�a na tym, �e pasmo zosta�o ju� z g�ry zarezerwowane na ca�e miesi�ce przez do tej pory anielsko cierpliwych, anielsko cichych biurokrat�w i badaczy. Pozbawieni dotychczas regularnej ��czno�ci z reszt� cywilizacji poprzez zerow� przestrze� kosmiczni), nadrabiali teraz stracone lata wykorzystuj�c przeka�nik przez ca�� dob� na okr�g�o. Oficjalnie wszystko to by�y sprawy s�u�bowe, w rzeczywisto�ci po prostu sobie chcieli pogada�. Rozwi�zanie problemu dost�pu do przeka�nika i pokrycia koszt�w rozmowy by�o jedno. Inaczej nie mia� nawet co my�le� o po��czeniu si� z g��wn� siedzib� kompanii. Skua poszed� razem z nim do l�ni�cego, podziemnego centrum ��czno�ci. Razem przygl�dali si� grupie funkcjonariuszy rz�dowych i naukowc�w zebranych na zewn�trz konsoli transmisyjnej. Sam ekran wraz z oprzyrz�dowaniem pomocniczym otoczony by� kopu�� z przydymionego akrylu. Jak tylko czyje� po��czenie dobiega�o ko�ca, pod kopu�� wchodzi� nast�pny. Zmniejszaj�c� si� grupk� zasila� natychmiast sta�y strumie� pe�nych nadziei optymist�w. Liczba czekaj�cych na skorzystanie z przeka�nika wzrasta�a i opada�a, ale nigdy poni�ej tuzina. September przypatrywa� si� ogonkowi pe�nych nadziei petent�w. � Jak ty masz zamiar tam si� wkr�ci�? A jak ju� ci si� to uda, czym zap�acisz? Wykorzystasz sw�j fundusz emerytalny? Wiesz, to kosztuje troch� wi�cej ni� telefon do cioci na imieniny. Ethan u�miechn�� si� z niezachwian� pewno�ci� siebie. � Masz racj�, ale poradz� sobie. A przynajmniej tak s�dz�. Poprowadzi� Septembra do przodu, przepraszaj�c i przepychaj�c si� przez t�um poirytowanych, zaintrygowanych cz�onk�w miejscowej spo�eczno�ci, a� stan�li tu� przy wej�ciu do kopu�ki transmisyjnej. � Hej, ty � warkn�� jeden z kolejkowicz�w � tu si� stoi w kolejce. � Przepraszam. � Ethan b�ysn�� swoim najbardziej przekonuj�cym u�miechem. To by� u�miech komiwoja�era, u�miech fachowca; dobrze wy�wiczony, stale powtarzany, subtelnie skuteczny. � Wiadomo�� najwy�szej wagi. Na twarzy jakiego� �redniego urz�dnika, kt�ry sta� nast�pny w kolejce, pojawi� si� u�mieszek wy�szo�ci. � Najwy�szej wagi? Nie poznaj� ci�. Nie jeste� ani z rz�du, ani od naukowc�w. Czy ty masz w og�le zielone poj�cie, ile kosztuje wiadomo�� najwy�szej wagi? �aden kuchcik nie by�by w stanie za co� takiego zap�aci�, nawet gdyby ca�a za�oga zrobi�a zrzutk� z rocznej pensji. � Obrzuci� ich obu pow�tpiewaj�cym spojrzeniem. Po sp�dzonym na lodowych pustkowiach czasie byli tak sponiewierani, �e Ethan musia� przyzna� mu racj�; prawdopodobnie nie wygl�daj� z Septembrem na to, by sta� ich obu by�o nawet na jedno kr�tkie zdanie. U�miechn�� si� tylko do m�czyzny. � Zobaczymy. Je�eli ma pan racj�, to wejdziemy i za p� minuty wylecimy stamt�d, prawda? Biurokrata odda� mu przesadny uk�on i wykona� wielkoduszny gest praw� d�oni�. � A wi�c nie tra�my niepotrzebnie czasu, dobrze? Stoj�ca za nim kobieta odwr�ci�a si� do swojej przyjaci�ki i zachichota�a. Jak tylko funkcjonariusz, kt�ry by� wewn�trz, doprowadzi� swoje sprawy do ko�ca, Ethan i Skua weszli do �rodka. Mo�e jacy� stoj�cy z ty�u ogonka ludzie mieli ochot� kwestionowa� prawo Ethana do tego, by pr�bowa� szcz�cia nawet przez te kilka sekund, ale nikt nie wydawa� si� sk�onny do wdawania si� w dyskusj� z osob� o posturze Septembra. I to w�a�nie dlatego Ethan zabra� go ze sob�. M�czyzna obs�uguj�cy przeka�nik ko�czy� ju� swoj� zmian� i by� zm�czony, ale nie na tyle, �eby nie obrzuci� nowo przyby�ych zaciekawionym spojrzeniem. Mia� jasne w�osy, blad� cer� i Ethanowi przysz�o na my�l, �e jego przodkowie bardziej ni� wszyscy inni ludzie mogliby si� czu� na Tran-ky-ky jak u siebie. � Z jakiego wy dwaj jeste�cie wydzia�u? Nie widz� waszych plakietek. � Z �adnego. � Usi�uj�c ukry� zdenerwowanie Ethan wsun�� si� w fotel przeka�nika, jak gdyby ten ju� do niego nale�a�. � Prosz� o rozmow� prywatn�, wiadomo�� najwy�szej wagi. Technik w �rednim wieku potar� swojego blond je�a. Z jego przek�utego prawego ucha zwisa� d�ugi, srebrny kolczyk. � Prywatna rozmowa? Najwy�szej wagi? To oznacza wyczyszczenie linii pomi�dzy nami a tym miejscem, do kt�rego pan chce dzwoni�. � Zdaj� sobie z tego spraw�. � Czy pan wie, ile to b�dzie kosztowa�o? Ile na to potrzeba czasu i energii? Nawet gdyby mia� to by� Drax IV, a to najbli�szy �wiat ze stacj� odbiorcz�, w gr� wchodzi ilo�� przeka�nik�w, kt�ra... � Nie chc� rozmawia� z Draxem IV. Chc� rozmawia� na pa�mie zamkni�tym z Domem Malaiki, kt�ry znajduje si� w Drallarze, na Moth. Czy potrafi pan ustawi� to po��czenie? Technik poczu� si� chyba nieco dotkni�ty. � Jestem w stanie ustawi� ka�de po��czenie, je�li wy b�dziecie w stanie za nie zap�aci�. Nawet przez Santos, Dis i dalej na Ziemi�. M�wi pan, przyjacielu, o nielichej ilo�ci parsek�w. � Do diab�a z parsekami. Niech pan ustawia. Technik potrz�sn�� g�ow�. � Nawet pierwszego guzika nie dotkn�, dop�ki nie otrzymam jakiego� potwierdzenia finansowego. � Jego d�o� zawis�a nad oprzyrz�dowaniem, kt�re nie mia�o nic wsp�lnego z pogwarkami w zerowej przestrzeni kosmicznej. Ethan prze�kn�� �lin�. � Prosz� wprowadzi� kod dwadzie�cia dwa RR, CDK. Technik z rezerw� wprowadzi� t� informacje. � C� to za kr�tki kod. To chyba nie jest �aden kawa�, co? Mariann� i ch�opaki na pewno s� do tego zdolni. Min�o kilka chwil, a potem w pobli�u �okcia operatora na ma�ym ekraniku tr�jwymiar�wki pojawi�y si� s�owa �kredyt nieograniczony�. Brwi technika podjecha�y do g�ry. Gapi� si� na te dwa s�owa, ale nie pojawi�o si� nic wi�cej, �adne om�wienia, �adne wyja�nienia. Tylko �kredyt nieograniczony�. � Jak wy�cie zdobyli dost�p do takiego konta? September wyda� z siebie tak tra�skie warkni�cie, �e zabrzmia�o to gro�nie. � Czy jest pan glin�, czy operatorem pasma? M�czyzna wzruszy� ramionami i odwr�ci� si� do swoich aparat�w. � Cholerna odleg�o�� � burcza�. � B�d� musia� pod��czy� si� pod co najmniej pi��dziesi�t stacji. � Podobno jest pan w stanie ustawi� ka�de po��czenie, pami�ta pan? � szydzi� z niego �agodnie Ethan. September pochyli� si� i szepn��: � A sk�d ty w�a�ciwie wzi��e� ten kod? � Colette du Kane � u�miechn�� si� Ethan. � Pami�tasz j�? Powiedzia�a, �e je�eli kiedykolwiek bym czego� potrzebowa�, mam skorzysta� z tego kodu. � Lubi� takie kobiety. � September nie zapomnia� pulchnej c�rki przemys�owca, kt�ra w ich towarzystwie utkn�a na Tran-ky-ky. O�wiadczy�a si� nawet Ethanowi, ale on jej propozycj� odrzuci�. � Nie nabijajmy si� z niej pod jej nieobecno�� � zbeszta� Ethan swojego przyjaciela. � Zw�aszcza, �e to ona p�aci. Pomimo wcze�niejszych przechwa�ek operator potrzebowa� a� dziesi�ciu minut, �eby po��czy� rozmow�. Na zewn�trz kopu�ki przeka�nika urz�dnicy, kt�rzy wcze�niej kpili z Ethana, czekali i czekali bez ko�ca, usi�uj�c bezskutecznie zajrze� pod nieprzezroczyst�, plastikowi) kopu��. Wreszcie pe�en szum�w ekran przed Ethanem nieco si� wyczy�ci� i poprzez szumy przefiltrowa�y si� pierwsze d�wi�ki. By�y zniekszta�cone i niezrozumia�e i nie by�o w tym nic dziwnego, skoro musia�y pokona� tak� odleg�o��. Operator regulowa� swoje instrumenty i kl�� cichutko pod nosem. Wi�zki fal dalekiego zasi�gu kosmicznego przemieszcza�y si� w tym tajemniczym obszarze, kt�ry znany by� pod nazw� zerowej przestrzeni kosmicznej, podczas gdy statki o nap�dzie KK brn�y przez tak zwan� przestrze� plus. Pomi�dzy jedn� a drug�, jak pasztet w kanapce, tkwi�y w obszarze zwanym normaln� przestrzeni� gwiazdy, mg�awice i ludzie. Do ko�ca swego �ycia okryty by�by s�aw� i op�ywa� w dostatki ten fizyk, kt�remu uda�oby si� znale�� spos�b umo�liwiaj�cy podr�owanie statk�w w przestrzeni zerowej. Odkrycie to zredukowa�oby czas podr�y mi�dzy gwiazdami z tygodni do minut. Niestety, je�eli co� o�mieli�o si� zapu�ci� w ten ob��kany region, wychodzi�o z niego wymieszane jak jajecznica. Zwierz�ta do�wiadczalne wys�ane poprzez przestrze� zerow� dotar�y na miejsce przeznaczenia w postaci zupy. To przygasi�o entuzjazm potencjalnych ochotnik�w-ludzi. Do tej pory obywatele Wsp�lnoty zdo�ali tylko znale�� metod� posk�adania z powrotem poszatkowanych obraz�w i s��w, niczego wi�cej. Ekran wyczy�ci� si� i pojawi�a si� na nim posta� r�wnie masywna jak September, chocia� nawet w przybli�eniu nie tak wysoka, siedz�ca za biurkiem z twardrewna. M�czyzna cer� mia� hebanow�, a broda sp�ywa�a mu po piersi jak fale po pla�y. Chocia� swoj� postur� zajmowa� niemal ca�y ekran, Ethanowi Uda�o si� dostrzec za jego plecami kilka szczeg��w. Opr�cz biurka z intarsj� z rzadkich gatunk�w drewna zobaczy� przeszklon� �cian�, a w oddali miasto, jarz�ce si� od �wiate�. Drallar. Do tej chwili by�a to dla niego tylko nazwa na dokumentach kompanii; nie by�o wszak �adnych powod�w, �eby jaki� prowincjonalny komiwoja�er odwiedza� Moth. W�a�ciwie to s�ysza�, te jest to nieco zacofany �wiat, w du�ej cz�ci niezaludniony, ciesz�cy si� wzi�ciem wy��cznie z powodu swojego nadzwyczaj liberalnego nastawienia do handlu. W rezultacie ca�y szereg powa�nych dom�w handlowych mia� tam swoje siedziby g��wne, a w�r�d nich znajdowa� si� r�wnie� Dom Malaiki. Maxim Malaika przygl�da� si� swojemu rozm�wcy poprzez odleg�o�� jakich� siedmiuset parsek�w. Ta przera�aj�ca otch�a� zredukowa�a jego grzmi�cy g�os do szeptu. � Faida, c� za niespodzianka. Nie zwyk�em przyjmowa� telefon�w od prowincjonalnych przedstawicieli ni�szego stopnia, no, ale na og� nie dzwoni� oni z takiej odleg�o�ci. � Przerwa� i zerkn�� na monitor, kt�rego ekran ukryty by� przed polem widzenia czujnik�w. � Tran-ki-ki, czy� nie? � Tran-ky-ky. � Ethan delikatnie poprawi� jego wymow�. � I nigdy nie zdarza si�, �eby prowincjonalny przedstawiciel ni�szego stopnia dzwoni� do mnie na sw�j koszt? Czuj� si� zaintrygowany, panie Fortune. Co sk�oni�o pana do tak niezwyk�ego kontaktu? Chyba musia� pan zawrze� jedn� albo i dwie nieliche transakcje, to by usprawiedliwia�o t� transmisj�. � M�wi�c szczerze, prosz� pana, od niemal dwu lat nie sprzeda�em ani jednej rzeczy. Malaika nie powiedzia� nic, nie zmieni� si� te� wyraz jego twarzy. Przyzwyczajony by� do otrzymywania wyja�nie�. Teraz czeka� na jedno z nich. Ethan opowiedzia� mu wi�c, jak podczas swojej d�ugiej podr�y w drodze z Santosa V na Dustdune zosta� wpl�tany w porwanie dziedziczki Colette du Kane i jej ojca, jak uporali si� z porywaczami, jak rozbili si� na �wiecie o nazwie Tran-ky-ky, jak potem uda�o im si� nawi�za� przyjacielskie stosunki z niekt�rymi tubylcami i jak sp�dzili prawie dwa lata po prostu usi�uj�c prze�y�. Wyja�nia�, �e nie tylko uda�o im si� prze�y�, ale zapocz�tkowali te� proces jednoczenia zaciek�ych w swej niezale�no�ci miast-pa�stw i w ten spos�b skierowali Tran-ky-ky na drog� prowadz�c� do utworzenia planetarnego rz�du, kt�ry b�dzie m�g� wyst�pi� o udzielenie jej statusu planety stowarzyszonej we Wsp�lnocie. Tranowie okazali si� inteligentni, ch�tni do nauki, gotowi do przyjmowania nowych koncepcji. Dop�ki uda si� trzyma� z daleka od nich skorumpowanych urz�dnik�w, takich jak Jobius Trell, powinni si� szybko rozwija�. � Mi�o mi to s�ysze� � powiedzia� z aprobat� Malaika. � Rozwijaj�ca si� rasa to rasa konsumpcyjna. Ethan zawaha� si�. � Wi�c wci�� jeszcze mam moj� posad�? � Czy ma pan swoj� posad�? Oczywi�cie, �e tak. Zrobi� pan to, co musia� pan zrobi�. Jestem pewien, �e nie rozbi� si� pan na tym �wiecie naumy�lnie. Nie mam zwyczaju wyrzuca� z roboty kompetentnych ludzi tylko dlatego, �e popadli w sytuacj�, na kt�r� nie mieli wp�ywu. Jestem pod wra�eniem pana zaradno�ci i umiej�tno�ci utrzymywania si� przy �yciu. Jestem pod takim wra�eniem, �e nawet nie mam zamiaru potr�ci� panu pensji podstawowej za ostatnie dwa lata. Oczywi�cie przez ten czas nie zdoby� pan dla nas �adnych zlece�, ale na to ju� �aden z nas nic nie poradzi. Ethanowi mow� odebra�o. By�o to wi�cej, ni� mia� si� jakiekolwiek prawo spodziewa�. Malaika pochyli� si� do przodu, daleki czujnik wype�ni� si� obrazem jego twarzy. � A kim jest ten pot�ny d�entelmen w hurtowym wymiarze, kt�ry stoi obok pana, panie Fortune? � To m�j przyjaciel. Skua... � Davis � powiedzia� September. � Skua Davis. � Mi�o mi pana pozna�, panie Davis. � Malaika zmarszczy� brwi. � Ta twarz. Ju� kiedy� widzia�em t� twarz. Czy zawsze nosi�e� brod�, przyjacielu? � Nie zawsze. � September cofn�� si� o kilka krok�w, co spowodowa�o, �e jego twarz nieco si� rozmaza�a. Ethan lekko si� skrzywi�. Przyjacielowi ju� kilka razy zdarzy�o si� robi� aluzje do swojej burzliwej przesz�o�ci, ale kiedy prosi� go, �eby poda� jakie� szczeg�y, zaczyna� m�wi� na inne tematy. No c�, prywatne �ycie Skuy by�o jego spraw� i jako przyjaciel mia� obowi�zek to uszanowa�. � Nie wiem, jak mam panu dzi�kowa�. � Ale� bardzo prosz�, bardzo prosz�. � Malaika niech�tnie skupi� si� znowu na swoim pracowniku. � W niedalekiej przysz�o�ci przed Domem Malaiki rysuj� si� wielkie perspektywy, m�ody cz�owieku, wielkie perspektywy. Ten ubieg�y rok bogaty by� w niezwyk�e wydarzenia. Osobi�cie wybra�em si� kilka razy w podr�, wszed�em na nowe rynki, nadzorowa�em ekspansj� kompanii. Spotka�em te� to niezwyk�e dziecko, a w�a�ciwie m�odego doros�ego cz�owieka, pod pewnymi wzgl�dami m�drego ponad sw�j wiek, a pod pewnymi b�d�cego kwintesencj� naiwno�ci. � Wzruszy� ramionami. � Ale po co obci��a� pana szczeg�ami mojego �ycia, kiedy pana �ycie w oczywisty spos�b by�o o tyle bardziej interesuj�ce. � Nie z mojego wyboru, zapewniam pana. � Rozumiem. � Dzi�kuj� panu. No wi�c to chyba ju� wszystko. Spindizzy powinna wej�� na orbit� w przysz�ym tygodniu, b�d� na jej pok�adzie. Skontaktuj� si� z reprezentantem dla mojego okr�gu, jak tylko to b�dzie mo�liwe. Nie s�dz�, �eby to si� na co� przyda�o, gdybym mia� z dwuletnim op�nieniem podj�� moj� rutynow� tras� w miejscu, gdzie j� przerwa�em. Wcale bym si� nie zdziwi�, gdyby moje pr�bki by�y o rok przeterminowane. Czy Langan Ferris jest wci�� jeszcze moim kierownikiem na tym terenie? � Tak, Ferris wci�� jest gdzie� tam w pana okolicy � powiedzia� oboj�tnie Malaika. � Ale sk�d ten po�piech? Czemu tak si� pan spieszy, �eby si� stamt�d wydosta�? � Czemu tak si� spiesz�? � Na moment Ethan zapomnia�, z kim rozmawia. � Prosz� pana, ugrz�z�em na tej lodowej kuli ponad rok temu. Chcia�bym zn�w wr�ci� do cywilizacji Chcia�bym sobie pogada� po terangielsku, zamiast po tra�sku i nacieszy� si� jakim� cywilizowanym towarzystwem. � Niech pan tylko pomy�li, jak si� pan sam ustawi�, Fortu ne. Niech pan pomy�li o tym! Wnioskuj� z tego, co mi pan powiedzia�, �e uda�o si� panu w niecodzienny spos�b doskonale pozna� tubylc�w oraz ich zachowania. Ich kultur� i pragnienia, ich potrzeby. Wspaniale pan si� nadaje, �eby doradza� Sta�emu Komisarzowi, jak ma post�powa� z tymi tranami. Je�eli ta konfederacja, czy unia, czy co to tam jest, b�dzie nadal dojrzewa�a i rozrasta�a si�, w bardzo kr�tkim czasie ci tranowie b�d� gotowi, �eby wyst�pi� o status planety stowarzyszonej ze Wsp�lnot�. Je�eli zostan� przyj�ci, b�dzie to oznacza�o, �e ich �wiat awansuje z obj�tej restrykcjami Klasy IVB do IVA. Mo�e nawet zakwalifikuj� si� do szczeg�lnej Klasy II. A to oznacza, �e otrzymaj� zgod� na dost�p do stosunkowo wyrafinowanych towar�w i us�ug. Towar�w i us�ug, kt�re oferowa� b�d� koncerny z zewn�trz. � Ethan usi�owa� wtr�ci� jakie� s�owo zastrze�enia, ale Malaika podni�s� d�o� i pospiesznie m�wi� dalej. � Zdoby� pan sobie zaufanie tych ludzi. Nie musz� panu m�wi�, jak wa�ne jest zaufanie, kiedy stara si� cz�owiek co� komu� sprzeda�. Zna pan tubylc�w i wic pan, czego mog� potrzebowa�. M�g�by pan s�u�y� w tej mierze rad� nowemu Sta�emu Komisarzowi. � Chwileczk�, prosz� pana. � Ethan u�wiadomi� sobie, �e sp�ywa potem. By�o jasne, do czego zmierza Malaika i Ethan rozpaczliwie zastanawia� si�, jak by si� tu wykr�ci�. � Ka�dy z reprezentant�w kompanii potrafi�by zrobi� to, co ja. Z ch�ci� b�d� s�u�y� informacj� temu, kogo pan si� tu zdecyduje przys�a�. Co do mnie, t�skni� ju�, �eby z powrotem popa�� w moj� star� rutyn�. � Stara rutyna. Okre�lenie samo si� definiuje. � Malaika rozpar� si� znowu w fotelu. � To dla przeci�tnego, umiarkowanie kompetentnego, pozbawionego wyobra�ni komiwoja�era. � Ale�, prosz� pana, to tym w�a�nie ja jestem. � Pana skromno�� przynosi panu zaszczyt, panie Fortune. Nawet nie potrafi�bym zaproponowa� cz�owiekowi takiemu jak pan, kt�ry prze�y� to, co pan prze�y�, �eby mia� wraca� do ot�piaj�cej, nudnej har�wki, do odwiedzania w k�ko tych samych miejsc i do rozm�w wci�� z tymi samymi klientami. Nigdy bym si� na to nie odwa�y�. � Bez obaw. Prosz� mnie o to zapyta�. Malaika ci�gn�� dalej, jak gdyby tego ostatniego nie us�ysza�. Mo�e rzeczywi�cie nie us�ysza�, chocia� Ethan w�tpi�. Jak dot�d dyrektorowi Domu nie umkn�o nic. � Zazdroszcz� panu, Fortune; tak, szczerze panu zazdroszcz�. Pana udzia�em sta�y si� prze�ycia, kt�rymi nie tylko m�g� si� pan cieszy�, ale z kt�rych m�g� pan r�wnie� czerpa� m�dro�� i wiedz�, a to jest co�, co wi�kszo�� z nas, przykutych do swoich komputer�w, mo�e sobie tylko wyobra�a�. �ycie objazdowego komiwoja�era to nie dla pana, nie, wyra�nie wida�, �e to nic dla pana. � Prosz� pozwoli�, �e si� z panem nie zgodz�. Nie mam w sobie ani odrobiny zami�owania do przyg�d. Wszystko to, co si� sta�o, to czysty przypadek, a zm�czony ju� jestem przypadkowym �yciem. Malaika skin�� g�ow�. � Rozumiem, naprawd� pana rozumiem, Fortune. Zm�czony jest pan takimi w�dr�wkami bez celu, zm�czony jest pan tym, �e koz�uje si� panem jak pi�k� po takim zacofanym, prymitywnym �wiecie. Potrzeba panu troch� stabilizacji, chcia�by pan wiedzie�, dok�d pan zmierza z dnia na dzie�. Chcia�by pan mie� znowu jaki� sta�y rozk�ad zaj��, chcia�by pan mie� gwarancj�, �e jutrzejsza praca jest pewna i �e nie b�dzie si� radykalnie r�ni�a od tego, co pan robi� dzisiaj. Ethan odrobin� si� odpr�y�. Przez chwil� mia� obawy, �e nie uda mu si� przekona� swojego pracodawcy. � Tak, to jest dok�adnie to, czego bym chcia�, prosz� pana. Je�eli nie prosz� o zbyt wiele. � Oczywi�cie, �e nie. A wi�c si� zgadzamy. Ethan wyprostowa� si� na krze�le. � Zgadzamy si�? � Ale� oczywi�cie. Je�eli uwzgl�dni� wszystko, co pan powiedzia�, nie pozostaje mi nic innego, jak mianowa� pana na stanowisko przedstawiciela nadzwyczajnego i pe�nomocnego, reprezentuj�cego Dom Malaiki na Tran-ky-ky. B�dzie pan nadzorowa� zapocz�tkowanie i rozrost operacji handlowych na pe�n� skal�. Inne wielkie domy jeszcze nie zd��� zwietrzy� potencjalnych mo�liwo�ci tej planety, a my b�dziemy ju� mieli niemal ca�kowity monopol na handel z tubylcami. Zak�adam, �e planeta ma potencja�? � Tak, prosz� pana, ale co do konieczno�ci sta�ego przedstawiciela... � Sta�y przedstawiciel powinien znale�� si� na ka�dym �wiecie, nawet takim, kt�ry dopiero co zosta� otwarty dla operacji handlowych. Los si� do mnie u�miechn��, �e ju� na miejscu mam kogo�, kto dobrze si� na to stanowisko nadaje! � I znowu Ethan spieszy�, �eby przedstawi� swoje argumenty i znowu Malaika zby� rodz�ce si� protesty. � Naturalnie taki awans i wzrost odpowiedzialno�ci poci�ga za sob� ogromn� podwy�k� pensji. Mo�e pan spodziewa� si� lepszej i wcze�niejszej emerytury, Fortune. B�dzie pan mia� podw�adnych, kt�rymi b�dzie pan kierowa�. Ju� nie musi si� pan martwi� utraconymi zleceniami czy nieregularnym dochodem. � Mimo to, prosz� pana... � Niech mi pan nie dzi�kuje, nie trzeba. Zapracowa� pan sobie na to. Taka okazja niecz�sto zdarza si� komu� w pana wieku. Zwykle trzeba s�u�y� dwadzie�cia do trzydziestu lat, zanim zostanie si� przedstawicielem nadzwyczajnym. A kiedy nasz monopol b�dzie ju� zabezpieczony, a pan wy�wiczy solidn� kadr� nowych pracownik�w, kt�rzy zajm� si� t� robot�, Dom zastanowi si� nad przeniesieniem pana na inny �wiat. Powiedzmy na Pary�, czy Now� Riwier�. Ethan zawaha� si�. Sam awans i podwy�ka pensji nie wystarczy�yby, �eby mia� powa�niej my�le� o d�u�szym pobycie na Tran-ky-ky, ale perspektywa, �e otrzyma i jedno, i drugie, a do tego b�dzie m�g� si� potem przenie�� na jaki� rajski �wiat, warta by�a zastanowienia. Przedstawiciel nadzwyczajny na �wiecie takim jak Riwiera m�g� zbi� fortun�, pracuj�c jednocze�nie w najsympatyczniejszym otoczeniu, jakie mia�a do zaoferowania Wsp�lnota. A mimo to w jego umy�le du�o bardziej �wie�e by�y wspomnienia przejmuj�cego do szpiku ko�ci arktycznego ch�odu, nieustannego wiatru i innych, bardziej prozaicznych niebezpiecze�stw na Tran-ky-ky ni� tr�jwymiarowe filmy o ciep�ych pla�ach na nigdy nie widzianych �wiatach. Ostatecznie mia� wyb�r: m�g� przyj�� awans i obietnic�, albo m�g� je odrzuci�, wsi��� na nast�pny statek na Draxa IV i zacz�� szuka� sobie nowego fachu. Drax IV by� mi�ym, cywilizowanym �wiatem, ale nie nale�a� do najwa�niejszych. Mog�o tam nie by� �atwo trafi� na jak�� prac�. � Prosz� mi nie dzi�kowa� � powiedzia� znowu Malaika. � Podejm� kroki, �eby na imi� kompanii otworzono rachunek, z kt�rego b�dzie pan m�g� czerpa�. Za, powiedzmy, kilka tygodni oczekuj� obszernego raportu o naszych perspektywach na tym �wiecie. Musz� dowiedzie� si�, jak wed�ug panu powinni�my na pocz�tek podej�� do sprawy, jaka pomoc b�dzie panu potrzebna, jakie wyposa�enie biura, jakie towary s� dopuszczalne przy obecnym statusie planety. Tego typu rzeczy. Mam do pana pe�ne zaufanie, �e wykona pan robot� dok�adnie i rzeczowo. Podwy�ka pana pensji zostanie wprowadzona do komputer�w kompanii natychmiast. S�dz�, �e to ju� wszystko. � Wyci�gn�� r�k�, �eby przerwa� po��czenie, zatrzyma� si�. � Jeszcze jedna sprawa. Jak w og�le uda�o si� panu zap�aci� za to po��czenie? � To by� prezent od przyjaciela � wymamrota� Ethan oszo�omiony. � Aha. Wspania�y przyjaciel. No c�, ogromn� przyjemno�� sprawi�a mi nasza rozmowa, tak, ogromn�. Mo�e kt�rego� dnia okoliczno�ci pozwol� panu z�o�y� wizyt� na Moth i wtedy b�dziemy mogli spotka� si� osobi�cie. To �liczne miejsce. Wszystkie udogodnienia, a �adnych towarzysz�cych im ogranicze� i mn�stwo miejsca, �eby cz�owiek m�g� pogimnastkowa� tak nogi, jak i umys�. � Oczywi�cie. � Pewno, sam nie chcesz nara�a� si� na ryzyko odmro�enia swojego cennego ty�ka przyje�d�aj�c tutaj, pomy�la� Ethan. Gdyby zna� lepiej Maxima Malaik�, mo�e by tego nie pomy�la�. A zreszt�... By� w�ciek�y: na Malaik�, na siebie. � A wi�c do widzenia, Fortune. Kwa heri. B�d� z niecierpliwo�ci� czeka� na ten pana raport. Ekran wype�ni�y szumy, potem obraz znik�. Operator pomajstrowa� przy paru instrumentach, wreszcie obr�ci� si� razem z krzes�em i popatrzy� na nich obu. � Transmisja przerwana z tamtej strony. Co� jeszcze? Ethan nie by� w stanie wydoby� z siebie g�osu, tylko wstaj�c potrz�sn�� g�ow�. A jemu wydawa�o si�, �e to on jest wcale dobrym sprzedawc�. Operator rozszczelni� kopu�k�, wypu�ci� ich. Kiedy wielkimi krokami szli w stron� korytarza, czekajmy w kolejce urz�dnicy wytrzeszczali na nich oczy. � No, m�j ch�opcze, wszystko b�dzie dobrze. � September pocieszaj�co obj�� Ethana za ramiona. � Pewno, �e tak. Dla Malaiki. � A te pieni�dze? � Pieni�dze nie kupi� szcz�cia, Skuo. � Wiesz co, ch�opcze, wydaje si�, �e mamy r�ne pogl�dy na t� spraw�. Powiniene� podziwia� twojego szefa. Zrobi� to tak, �e ca�a sprawa w r�wnym stopniu wygl�da�a na pomys� tw�j, co jego. W rzeczywisto�ci ani razu nie da� ci mo�liwo�ci wyboru. Korytarz zakr�ci�, a oni razem z nim. � Ta podwy�ka i awans daj� mi satysfakcj�, pewnie. �a�uj� tylko, �e nie zaoferowano mi ich na chocia� troch� bardziej przyjaznym �wiecie. � Machn�� g�ow� w kierunku jednego z zaizolowanych okien, pokazuj�c na wieczny �nieg i l�d na zewn�trz. � C� to? Czy�by� nie kocha� ju� poczciwej starej Tran-ky-ky? S�dzi�em, �e teraz b�dziesz si� tutaj czu� jak w domu, m�j ch�opcze. Przecie� nie wygl�da na to, �eby� przez nast�pne kilka lat mia� je�dzi� po lodzie na Slanderscree. B�dziesz mia� podw�adnych, kt�rzy za ciebie odwal� robot� terenow�, podczas gdy ty b�dziesz sobie siedzia� tutaj, w budynku kupieckim, w swoim sympatycznym, cieplutkim biurze, wgapia� si� w rozrywkowe tr�jwymiar�wki i czyta� dobre ksi��ki. Skoro ju� zainstalowali to pasmo dalekiego zasi�gu kosmicznego, nie musisz si� czu� odci�ty od tego, co b�dzie si� dzia�o w reszcie Wsp�lnoty. B�dziesz otrzymywa� wie�ci i przyjmowa� nowych go�ci � mo�e uda ci si� nawet zaanga�owa� kilka kompetentnych, m�odych dam do pomocy � i za kilka lat, je�eli wszystko p�jdzie dobrze, dasz si� wynie�� na orbit� do jakiego� Pary�a czy innego komfortowego miejsca. � W twoich ustach to wszystko brzmi tak rozs�dnie i zach�caj�co. Jeste� pewien, �e po cichu nie pracujesz dla Malaiki? � Ma�o prawdopodobne, ch�opcze. A je�eli tranowie otrzymaj� status stowarzyszonych, b�dziesz m�g� korzysta� z lodolotu chc�c skontrolowa� swoich ludzi w terenie. Tw�j awans wyjdzie na dobre i tobie, i naszym przyjacio�om. � Je�eli to wszystko jest takie cudowne, czemu nie zadzwonisz do Malaiki i nie zaproponujesz mu, �e sam we�miesz to stanowisko? Oczy Septembra rozszerzy�y si�. � Co ty, my�lisz, �e zwariowa�em, czy co? Odlatuj� st�d najbli�szym statkiem! ROZDZIA� 2 Je�eli w jakim� budynku plac�wki mia�o dochodzi� do spotka� ludzi z tranami, budynek taki wyposa�ano w sal� przej�ciow�, Czyli pomieszczenie, w kt�rym temperatur� obni�ano do paru kresek powy�ej zera. Tranowie przekonali si�, �e s� w stanie wytrzyma� takie tropikalne warunki, z kolei ludzie mogli tam rozmawia� bez obci��enia w postaci kombinezon�w ochronnych; taki mikroklimat, w kt�rym r�ne rasy �yj�ce w r�nych temperaturach mog�y zej�� si� ze sob�. W�a�nie w takiej sali mieli si� spotka� z Hunnarem Rudobrodym. Czekali na niego na korytarzu. Mo�e Skua ma racj�. Decyzja zosta�a podj�ta. Niczego nie zyska, bocz�c si� i op�akuj�c sw�j los. By�o mn�stwo ludzi, kt�rzy z wielk� ch�ci� zamieniliby si� z nim na miejscami szans�. A je�eli zmieni zdanie, zawsze mo�e zrezygnowa�. Pewnie, �e mo�e. Wystarczy rzuci� prac�, karier�, swoje wy�sze stanowisko W Domu i, jak to trafnie uj�� Malaika, �yciow� szans� dla kogo� W jego wieku. � Przynajmniej b�d� mia� jednego starego przyjaciela, kt�ry mi dotrzyma towarzystwa. � Och, nawi��esz tu mn�stwo znajomo�ci � ochoczo zgodzi� si� September. � Niemo�liwe, by by�y tu same takie nad�te sztywniaki, jak ta banda w ��czno�ci. Zaprzyja�nisz si� z ca�� mas� ludzi, jak tylko zaczniesz si� spotyka� z personelem. � Nie m�wi�em o nowych znajomo�ciach. � Co takiego? � Olbrzym spojrza� na niego z ukosa. � Prr, m�j ch�opcze, na to nie licz. Kiedy Spindizzy usadzi si� na orbicie, zbieram si�, odlatuj� na Alaspin i ju�. Na Alaspin i do ciep�ych kraj�w oraz troskliwej i pe�nej zrozumienia przyjaci�ki. � A c� to m�wi�e� o wspania�ych szansach Tran-ky-ky i jej zachwycaj�cej ludno�ci? � Sam� prawd�, m�j ch�opcze, sam� prawd�; pomy�l tylko, ile pychoty poci�gniesz z tej szklanki. Z rado�ci� bym zosta� i dotrzyma� ci towarzystwa, gdyby nie moje wcze�niejsze zobowi�zania. � Jakie zobowi�zania? Obietnica sprzed dw�ch i p� roku, �e przy��czysz si� do jakiej� archeolo�ki na jakim� dalekim �wiecie? Ona pewnie tymczasem ju� o tym kompletnie zapomnia�a. � Ach, m�j ch�opcze, tu w�a�nie si� mylisz. Ci, kt�rzy zetkn� si� ze starym Sku�, nie zapominaj� go tak szybko, a obietnica jest obietnic�, nawet je�eli wype�niam j� z pewnym op�nieniem. Zdegustowany Ethan pokiwa� g�ow�. � A wi�c to tak? Po prostu mnie porzucasz? � No, no, ch�opcze. � September sprawia� wra�enie dotkni�tego. � Wcale ci� nie porzucam. Po prostu zdecydowa�e� si� tutaj zosta�. Przecie� wci�� jeszcze mo�esz wyjecha� ze mn�, je�eli tylko zechcesz. � Chyba, �e mog�. � Chyba, to w�a�ciwe s�owo. Czy naprawd� chcia�by� mi odebra� mo�liwo�� wyboru, tak jak j� sobie odebra�e�? Przecie� ja nawet nie mam tu �adnej pracy. � Mog� ci da� prac�. W ko�cu mam tu rz�dzi�, pami�tasz? M�g�by� zosta� jednym z moich kierownik�w. Jestem pewien, �e uda�oby mi si� za�atwi� ci dobr� pensj�. � To za ma�o, m�j ch�opcze. Ten oto stary Skua niezbyt kocha sta�e zatrudnienie. Bardziej mu le�y przenoszenie si� z miejsca na miejsce, je�eli wiesz, co mam na my�li. Ethan odwr�ci� si� od niego. � No to w porz�dku, ruszaj st�d, odejd�, zapomnij o tym. O mnie te� zapomnij. Zobaczysz, czy si� tym przejm�. � Mia�em nadziej� � powiedzia� Skua cicho � �e kiedy przyjdzie czas na nasze ostateczne rozstanie, po�egnamy si� bardziej serdecznie. Zbyt wiele prze�yli�my przez ten ostatni rok, a nawet d�u�ej, �eby m�wi� sobie ��egnaj� bez u�miechu, m�j ch�opcze. � Ethan nie odpowiedzia�. � Pozw�l, �e ujm� to inaczej. Czy poprosi�by� kogokolwiek innego, �eby tu zosta�, gdyby nie musia� tego robi�? M�ody cz�owiek zastanowi� si�, potem ci�ko opar� si� o �cian�. � Nie. Nie. Masz racj�, niech ci� wszyscy diabli. Nie mam prawa oczekiwa�, �e zostaniesz tu tylko po to, �eby mnie by�o l�ej. Wleczesz ze sob� ju� do�� baga�u emocjonalnego, �ebym jeszcze

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!