Żłobek kolęda dla dzieci dziełko ostatnie ks. Karola

Szczegóły
Tytuł Żłobek kolęda dla dzieci dziełko ostatnie ks. Karola
Rozszerzenie: PDF

Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

Żłobek kolęda dla dzieci dziełko ostatnie ks. Karola PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd Żłobek kolęda dla dzieci dziełko ostatnie ks. Karola pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Żłobek kolęda dla dzieci dziełko ostatnie ks. Karola Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

Żłobek kolęda dla dzieci dziełko ostatnie ks. Karola Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Strona 1 $ si f i»: i i i i k i : SśrJłlii I m liii I mm h *i * ; >i/! ■i -• . * Vs $fw!: i B S .? i : r ■: : ...i ,.. . > J V - . v Strona 2 Strona 3 Strona 4 Strona 5 I) Z I F. L K 0 0 ST A T X i A *. A fti'of i A t tf o jiir u fcza T i;\V . JcXllSOU <‘<rO. t T.tJf ,r\ ''frr CLi I'S T ij '.vE' a ! VV l i l i l K \U.NI ZAKJf.. AA HOD. 1*1. OSŚOLI.NS ICH | l ‘od ia r a u lt m uprayw . Uzurx-au/c)) Alexandra Vuijla. Strona 6 Strona 7 ZŁOBKL KOLĘDA Dli A DZIECI. DZIEŁKO OSTATNIE KS. K A R O L A A N T O N I E W I C Z A TOW. JEZUSOWEGO. przez jednego z współbraci tegoż dokończone. %■ ' Wydanie drugie znacznie pomnożone, na dochód Ochronek. WE LWOWIE. Z DRUKARNI ZAKŁADU NARÓD. IM. OSSOLIŃSKICH. Pod zarządem uprzyw . dzierżawcy A. Vog la . 1863. Strona 8 Leopoli 21 Decembris 4863. F r a n c is c u s X a v e r iu s Ar c h ie p p u s . i kzo.zio Biblioteka Narodowa W arszaw a Strona 9 Dopuśćcie dziatkom iść do mnie : a nie zaka­ zujcie im , albowiem takowych je s t królestwo Boże, U ś. Marka w roz. 10 wier. 14. Niech będzie p ochw alony Jezus Chrystus! D z i e c i ! jak was nie k o c h a ć , kiedy Pan Jezus tak w as k o c h a ł, źe, kiedy A postołow ie odsuw ali w as od N iego , On sam za w am i się u ją ł, aby wam tej krzyw dy nie czyniono, i r z e k ł : «D o p u ś ć c i e dzia­ t k o m i ś ć d o m n i , e . ^ . i , n i . e z a k*a"z u j c i e im ! a l ­ bowiem t a k o w.-y c h ,i j c & t k r ó l e s t w o Boże!» D z ie c i! ja k w as rtte k o c h a ć , kiedy tenże sam Pan Jezus dał w as nam za p rz y k ła d , m ó w ią c: «Jeżeli nie staniecie się jako d z ia tk i, nie w nijdziecie do k ró le­ stwa niebieskiego# (u ś. Mat. 48). Dzieci ! jakże w as nie k o c h a ć , kiedy tenże sam Pan Jezus kazał was kochać itak surow o zagroził, każdem u któryby najm niejsze dał wam zg o rszen ie: «ktoby zgorszył jednego z tych małych, którzy we m n i e wierzą, lepićj mu, aby zawie­ szono kamień m ł y ń s k i u s z y j e j e g o i za­ topiono go w g ł ę b o k o ś c i m o r s k i ć j » (tamże). Strona 10 Dzieci! jakże was nie kochać, kiedy przez was tyle moźem zebrać zasług sobie, słu żąc, czuw ając, tro ­ szcząc się o w as; — bo Chrystus rze k ł: «C o ś c i e jednemu z tych n a jm n ie js z y c h uczynili, t o ś c i e m n i e u c z y n i l i — a k t o b y p r z y j ą ł je­ d n o d z i e c i ą t k o t a k o w e w i m i ę moj e, mni e przyjmuje.)) fu ś. Mat. r. 25 i 48.) A ja cóż dla was uczynić m ogę? — Uczyć was chętnie, gdzie i kiedy sposobność się zdarzy, prawd Bożych w katechizmie zawartych : jak się Boga bać, jak go k o c h a ć , jak się modlić i pracowaćeście p o - w in n e , aby Pan Jezus przytulił was do serca swego B oskiego, choćby świat starał się od tego serca was oderwać. Ale teraz nie mając tej sposobności uczenia was, chcę dla was na kolędę napisać kilka uwag — bo to wielkie dla nas wszystkich zbliża się święto — świę­ to Narodzenia Pana i Boga naszego, Jezusa Chrystusa. Przy żłobku Pana Jezusa wam pierwsze miejsce należy — d zieci! stańcie przy żłobku dzieciątka Je­ zus , otoczcie go jakby wieńeem serc waszych! — pierwszą koronę męczeńską wyście odniosły. Podaję wam w tej książeczce krótkie dziewięcio­ dniowe uwagi na godne obchodzenie tego dnia Naro­ dzenia Pana naszego Jezusa Chrystusa, — co mam, to wam daję — lub rac zej, bo ja nic niem am , dam m t o , co Bóg da! li w m Strona 11 DZIEŃ PIERWSZY. Szopka. Za pięknem ludnem m iastem B etleem skiem gdzie b jły w ielkie i ozdobne u lic e , i domy, i p a la c e , o p o ­ dal była szopka opuszczona — szopka słom ą pokry­ ta ; — a w tej opuszczonej szopce drżąc od zim na w ół i o sie ł, gryzły przem arzłe sianko, — w iatr m ro ­ źny dął przez szczeliny, i groził tę starą obalić szop­ kę. — A jed n ak w tej ubogiej szopce cuda stać się m ia ły ! ta szopka miała się w Niebo przem ienić. 0 d ziec i' z radością oglądajcie tę szopkę ubogą, bo w niej w ielkie skarby z n a jd z ie cie! N ajśw iętsza P anna Marya m ając dać św iatu to dzie­ ciątko J e z u s , szukała m iejsca, gdzieby spokojnie i w ygodnie to dziecię złożyć m o g ła ! — i c h o d z iła , i p ro s iła , aby ją na no cleg przyjęto. Pew nie są d z ic ie ! że w szyscy m ieszkańcy m iasta dow iedziaw szy się o tem , że N ajświętsza Marya P an ­ na przyszła do ich m ia sta , w ybiegli u ra d o w a n i; —- że każdy p ro sił aby do niego w stąp iła; — bo jakież to szczęście m ieć Marya w dom u swoim ! — O tó ż ! nie tak się stało! — w szyscy zam knęli drzwi i b ra­ my dom ów przed Nią! - «Ja nie m am m iejsca — ja :nie m am czasu przyjąć C ię, — idź i szukaj p rzy ­ tułku gdzie indziej i — 0 biedni ! ó ślepi ltid ż ie ! czy n ie p raw d a? — «Miejsca nie mami* — a dla k o - Strona 12 goi będziesz miał m iejsce, jeżeli nie dla Maryi i Je­ zusa? Nie będzie też Marya wstawiać się za tobą o miejsce w Niebie u Syna sw ego! — Ochoty nie- m asz, — czasu nie masz ? — oj nie wyżebrze ci Marya czasu, abyś się do Syna Jćj przed śmiercią n aw ró cił! Zeby to dziś Marya z dzieciątkiem Jezus wróciła na św iat, czybyśeie to samo czynili? — czybyście Ją także tak źle przyjęli ? — «Oj n i e ! — n ie ! My- byśmy Ją zaraz zaprowadzili do matki i ojca nasze­ go, bo w naszym domu każdy biedny ma przytułek a Marya i Jezus by niemieli ? — Te starsze między nami usługiwałyby Panu Jezusow i, a my bawilibyśmy się z Nim gdyby pozwolił — i usypiali Go piękną świętą piosnką, i całowali rączki i nóżki je g o , — i czuw ali, i przestrzegali, aby żadna muszka we śnie Go nie niepokoiła!# 0 dzieci! tak m ów icie, a czemu tak nie czynicie ? Marya z dzieciątkiem Jezus, jest pomiędzy w am i, a wy Jej nie chcecie! — Szuka schronienia dla dziecią­ tka sw ego, ale już nie w domach ale w serduszkach w aszych, a wy te serduszka zamykacie! — ((Nie­ ma miejsca w sercu mojem dla dzieciątka Jezus!# — czem u? «bo tam gniew m ieszka, — gniewam się na ojca, m atkę, rówienniczki m o je, — a gdzie gniew mieszka, tam Pan Jezus mieszkać nie może!# — D ziecko! rzuć ten gniew z s e rc a , a Pan Jezus przyjdzie do ciebie ! — Serce twoje nieposłuszne oj­ c u , m atce, a ty chcesz żeby ten Pan Jezus, co był wzorem posłuszeństw a, u ciebie pozostał? — o dzie­ cko ; nie zamykaj serca twego Panu Jezusow i, — wyrzuć z niego nieprzyjaciół J e g o , a tćm samem nieprzyjaciół tw oich; — Nie m ów : — «Ja nie mam czasu, ja późnićj to uczynię# — Tak może mówili i Strona 13 7 do Maryi ludzie w B e tle e m ie : «my czasu nie m am y, przy dź ju tro !* — a Marya poszła i nie w róciła w ię­ cej. D zieck o , nie odkładaj popraw y, bo łask a Pa­ na B oga jak prom ień zaśw ieci, a kiedy nie będziesz z tego św iatła k o rz y sta ć , to zgaśnie dla ciebie , i b ę­ dzie w okol" ciebie dzień — a w tobie n o c ! bo Pan Jezus jest św iatłością, a kto idzie za Mim, ten nie chodzi w ciem ności! — C hcesz przyjąć Pana Jezusa, niech serce two e będzie p o k o rn e i" ciche, jak ta szopka. W szopce był w ó ł i o sie ł, znak pracy i p okery, praca i pokora niech przyw itają Pana w sercu tw oje m ! bądź p raco w itą, abyś nag ro d ę p ra­ cy odebrała ; — bądź p o k o rn ą , abyś się w ywyższe­ nia chw ały doczekała. 1 ta szopka tak w zgardzona stała się n ajpiękniej­ szym i najozdobnie szym pałacem . Tak i dziś każdy dom bogaty czy ubogi w pałac się przem ienia , jeż e ­ li w nim Bóg sobie u p o d o b a, i m ieszkanie założy w sercach tam żyjących; — a każdy p a ła c , choćby ca­ ły ze złota i sreb ra był ulanv, wr szopę licha się p rzem ien ia, jeźli w nim Boga nie kochają. Chodźm y w ięc dzieci do tej s z o p k i, bo tam w iel­ kie rozpoczną się cuda! — W ystaw cie sobie żywo t a k , jakbyście tam byli i w łasnem i oczyma p a trz a li! ■ Patrzcie s e rc e m . bo i serce ma o c z y ! Po tej krótkiej uw adze p o stan ó w m y : Ze c h c e - m y w yrzucić z serca naszego to w sz y stk o , co się Panu Jezusow i w niem nie p o d o b a , i przyjąć Go ra­ d ośnie —- a raz przyjąwszy, nie w ypuszczać, abyśmy, n osząc Go w s e rc u , wraz z Nim róść m ogli w ła­ sce u }Boga i ludzi! 2. Ze patrząc na tę ubogą sz o p k ę , w którój Pan Jezus spoczyw a, nigdy skarżyć się nie chcem y, gdy­ by nam co do w ygód pom ieszkania brakow ało. — Strona 14 8 W u bogim dom ku rbydź bogatym i, niczego w sercu n ie p ra g n ą c , — w bogatym dom u bydź u b o g im i, do niczego w sercu się n ie przyw iązując! Modlitw a. O mój Jezu! coś nie w zgardził ub o g ą szopką, n ie gardź ubogiem sercem m o je m , w ypocznij w niem sw o b o d n ie, ja czuw ać b ę d ę abym Cię żadnym g rze­ chem nie zasm ncił. — O mój lezu! któryś z m iłości ku m nie stał się m ałem dzieciątkiem , daj mi łaskę, abym dla n ilości Tw ojej, zaw sze dzieckiem p ozostał T w ojem . Amen. K o lę d a i A n io ł p a s te r z o m m ó w ił etc* 1. A nioł pasterzom m ó w ił: C hrystus się nam naro d ził W B etleem . nie bardzo podłem m ieście — N arodził się w u b ó s tw ie , P an w szego stw orzenia. 2. C hcąc się tego dow iedzieć - p oselstw a w esołego, B ieżeli do B etleem skw apliw ie — Znaleźli dziecię w żłobie Maryą z Józefem . 3. Jaki Pan chw ały w ielki, — uniżył się w \so k i, P ałacu kosztow nego żadnego N ie m iał zbudow anego Pan stw orzenia w szego. 4. 0 dziw ne n a ro d z e n ie , — nigdy nie w ysław ione, Poczęła P an n a Syna w c z y s to ś c i,— P orodziła w całości P an ień stw a sw ojego Strona 15 9 5. Juz się ono spełniło — co pod figurą b y ło , A aronow a rószczka z ie lo n a , Stała się nam kw itnąca I ow oc rodząca. 6. Słuchajcież Boga O jc a , — jako nam Go zaleca, «Tenci je s t Syn najm ilszy jedyny, — W am w R aju obiecany T ego wy słu c h a jc ie .» 7. B ogu bądź cześć chw ała — któraby nie u stała, Jak O jcu , tak i Jego Synow i — I św iętem u D uchow i W Trójcy jed y n em u . Amen. DZIEŃ DRUGI. Dzieciątko Jezus. K tó żfto je s t to dzieciątko w żłobku złożone ? ja k ­ że biedne i u b o g ie !., sianka tro c h ę na p o śció ł- k ę ! — Kto je s t to dziecię ? — czyż nie ma k re ­ w nych i p rzyjaciół, żeby m u w pom oc przyszli ? gdzież ojczyzna je g o , gdzie d o m e k ? — zkądże on tu p rzybył? O , z d a le k ie j, — z dalekiej krainy, z N ieba przyszedł na z ie m ię , a to na t o , abyśm y m y z ziemi przyszli do N ie b a ; — stał się ubogim , aby nas ubóstw em sw ojem zbogacił. K ochał nas , bo p orzucił Ojca sw ego p rze d w ie c z n e g o , — p orzucił tro n chw ały i m ajestatu , aby nas kochać i cierpieć nauczył. I nie d o ś ć , że cierpiał na krzyżu zbaw ie­ n ia , ale cierpiał i kochał nas w żłobku B etleem skim 2 Strona 16 i chciał na* krzyżu zakończyć życie, które w boleści we żłobku rozpoczął! — Krzyż i ż ło b e k , jakże do siebie p o d o b n e ! — tam ciern ie, tu sia no , — tam d w ó ch łotrów, tu dwoje n ierozu m ny ch zw ierzątek, — tam Marya i J a n , Matka i uczeń , tu Marya i Józef, Matka i Opiekun. Ale gdzie M agdalena, k tó ra , klęcząc u stóp krzyża, łzami oblewała to d rz e w o , wołając; «Dla m n i e , dla mnie te n krzyż należy! — do któ rego grzechy moje Ciebie p rz y b iły :» K tó ż , d z ie c i, przy żłobku Jezusa m iejsce Magdaleny z a j m i e , aby ten żłobek dzieciątka zrosić łzami ? — Opłakiwała Mag­ dalena pod krzyżem grzechy m łodości s w o je j, a my przy żłobku opłakujmy grzechy dzieciństwa n a ­ szego ! — Od pierwszych lat życia cierpieć począł J e z u s , bo i my od najpierwszych lat życia obrażać Go poczęliśmy. — Dzieciątko Jezus cierpiało za w szy­ stkie grzechy nieposłuszeństw a k rn ą b r n y c h , zarozu­ miałych , nieskrom nych d z ie c i! Dla tego d z i e c i ! — stańcie w około tego żłóbka i za­ w ołajcie: O Jezu mój drogi! nie dla C ieb ie, ale dla mnie należy ten twardy ż ło b ek , ta uboga sz o p k a, to tw arde posłanie ! — boś Ty nie z g r z e s z y ł , Tyś był p o ­ słuszny Matce T w o j e j ; — nigdyś Jej nie zasm ucił, a j a m , ileż to już łez mojej m atce i ojcu w y c is n ę ła ! Tyś był cichy wśród tylu n iew yg ód , a ja przy n ajm n iej­ szym niedostatku gniewam się i n a r z e k a m ! — Tyś ze wszystkiego był zadowolniony, a m nie w niczóm dogodzić nie można! — Tyś chętnie pracował w warstacie rzem ieślnika, a ja od wszelkiej pracy u - ciekam. — Tyś się kochał w modlitwie i słowie Bożóm, a ja się nudzę przy n auce katechizmu. — Tyś się nie wstydził ubóstwa T w ego , a ja zazdroszczę , gdy w idz ę, że kto ma lepsze dostatki. — Tyś się nie Strona 17 s k a r ż y ł , ż eś b y l w z g a r d z o n y m o d w s z y s t k i c h , a j a - b y m c h c i a ł a , a by m n ie w szyscy znali i koc hali. — I ty b y ł e ś d z i e c k i e m , i ja n ie m j e s t e m , ale jakżeś o d m i e n n i e p rz e ż y ł to d z ie c iń s tw o T w o j e ? — Tyś r ó sł w ł a s c e u B o g a i l u d z i , a ja m o je m z a c h o w a n ie m n i e ł a s k ę T w o ję i g n i e w ludzki śc ią g a m n a siebie. — Jeźli zaraz w p i e r w s z y c h lata ch życia C iebie stracę, jeźli tera z w y p ę d z ę z se rc a m e g o , o m ój J e z u ! gdzież Cię z n a j d ę ? — gdzież C iebie o d z y s k a m ? — Z T o b ą w ż ło b k u B e t l e e m s k i m , w d o m u N a z a r e ta ń sk im m u ­ szę r o z p o c z ą ć życie , — a b y m j e z T o b ą na k rz y ż u za­ ko ń c zy ć , a b y m z T o b ą do c h w a ły z m a r tw y c h w s t a ć m ógł. T y ś , b ę d ą c d z i e c k i e m , u c ie k a ł p r z e d H e r o d e m , k t ó r y n a sta w a ! na życie T w o j e , a ja n ie c h c i a ­ łe m u c ie k a ć p r z e d g r z e c h e m , któ ry zabija d u s z ę m o ­ ją ! — Kto Ciebie n i e k o c h a w ż ło b k u z ł o ż o n e g o t e n n ie potrafi Cię k o c h a ć n a krz y żu r o z p ię te g o ! O dzieci! P a n J e z u s daje w a m p r z y k ła d , jak Go n a ś l a d o w a ć m a c i e — b o to tylk o o takic h d zieciach m ó w i ł , że do n ic h n a le ż y k r ó l e s tw o n i e b i e s k i e ! Ży­ dzi i p o g a n i e przybijali do k rzyża P a n a i Zbaw ic ie la — a dz ie ci b o le ś c ią krzyża n a p a w a j ą dzie ciątk o J e ­ z u s , k iedy źle c z y n ią ! — C ieszy m y s i ę , że Z b a w i­ ciel p rz ez krzyż o d k u p i ł nas. A l e , co n a m p o m o ż e o d k u p i e n i e , k i e d y m y sam i b ę d z i e m y p r a c o w a ć na p o t ę p i e n i e ! — C ieszym y s i ę , że C h ry stu s dla n a s się n a r o d z i ł , ale co n a m p o m o ż e , kiedy m y się z Nim nie n a r o d z im y , — n ie o d r o d z im y ! — kiedy m y dla Niego tw a r d s z ą , i b o l e ś n ie j s z ą n a d to s ia n k o , z g r z e c h ó w n a sz y c h p o ś c i ó łk ę n a g o tu j e m y ! 0 d z ie c i ! p rz y stąp c ie bliżej — ta B oska płacze d z ie ­ c i n a , — p ł a c z e w ż ło b k u n a d w a m i, jak p ł a k a ł , krzyż d ź w igając n a d w i a r o ło m n ą J e r o z o l i m ą , — i ja k o m ó ­ wił d o ^ n i e w i a s t p ł a c z ą c y c h , ta k m ó w i ze ż łó b k a : • Nie płaczcie nademną; ale płaczcie n a d sobą! » Strona 18 Postanowienie ls z e . Za przykładem dzieciątka Je­ zus chcę być cichym , pokornym , posłusznym i pra­ cowitym. A kiedy jeszcze nic dla Pana Jezusa uczy­ nić nie m o g ę , przynajmniej niczem obrażać Go nie chcę. Postanowienie 2gie. Chcę pracować nad sobą , abym od młodych lat, idąc za przykładem J ezu sa, tak jak On «dobrze czyniąc» przeszedł przez św iat, krzyż i grób do nieba. MODLI TWA. O najm ilszy Jezu! któ ry ju ż od dzieciństw a p o ­ czynasz m nie uczyć c ic h o ś c i, ła g o d n o ści i p o kory serca — daj mi łask ę zro zu m ieć i po jąć tę nau k ę b o s k ą , że im w iększym chcę b y ć w N ieb ie, tem pokorniejszym nam być na z ie m i, — i im m ilszym przed T o b ą , tem łag odniejszym z lu d ź m i! — O J e ­ zu ! prow adź m nie tą dro g ą zaprzania i upo k o rzen ia, b y m , w m ilczeniu znosząc cierpienie , zaszedł aż do Nieba. Amen. K o lę d a : Pan z n ieba i z łona ełc, 4. Pan z nieba i z ło n a Ojca przychodzi, Oto się z Maryi dziś Jezu s r o d z i: Ł aski p rz y n o s i, kto o nie p rosi, O dpuszcza g rz ec h y , daje p o c ie c h y , 0 P anie nasz ś w ię ty , Cud niepojęty! 2. Przystąpm y do tro n u z sw em i p ro ś b a m i, K tórego oczęta spłynęły łzam i , N iech łaska B oże! Twoja w sp o m o ż e , Zlituj się P an ie! oddal karanie Od nas grzeszn y ch ludzi Gdy trąb a w z b u d z i! Strona 19 3. Pam iętaj na d o b ro ć , co się to stało , Ż eś przyjął z Maryi nikczem ne ciało , P anna n o siła , panna po w iła, Grzała p ie lu sz k i, czcili p a stu sz k i, M onarchy w ita li, Gdy Cię poznali. 4. A siano i żłobek i bydląt dw oje , Bawiły pieszczone ciałeczko Tw oje [‘owieczki łzam i, jakby perłam i Przy piersiach ls n ę ły , — gdy zatonęły. Sam robaczek w g ło d zie, A św iat w wygodzie. 5. O P an ie! Tyś z O jca, Tyś św iatło z Boga, U bogiś i Twoja m atka u b oga! Te czynią k ro k i, — B oskie w y ro k i, Aby stw orzony człow iek , — korony D ostąpił przez Ciebie I m ieszkał w Niebie. 6. W ejrzyj o nadziejo ! daw co zbaw ienia Na nędznych u b o g ich , k tó rem u pienia O ddają z o rz e , — ziem ia i m orze , Go tylko c z u je , — kołem się s n u je , Jan jeszcze w żyw ocie Z nał Cię w istocie. 7. Te sam e czynim y Tobie i Tw em u Ojcu i D uchow i w B óstw ie ró w n em u B rzm iące okrzyki — przez sw e języki G łębokie dzięki — św ięty na wieki Troisty , jed y n y — O dpuść nam winy. Amen. Strona 20 14 DZIEŃ TRZECI. Matka Boska. D zieci! oto ubogi żłobek p rzed w am i, a w tym żłobku spoczyw a dzieciątko lu b e , n ad k tó rem czuwa dobra i troskliw a Matka! — D zieciątko ju ż znacie i radofiiie p o w ta rz ac ie : «Maluczki n aro d ził się n a m , i Syn nam je s t d a n y , i stało sie panow anie n a ram ie­ niu .lego. — i nazow ią Im ię Jeg o : p rzed ziw n y , ra d n y , — B óg m o c n y , — O jciec przyszłego w ie k u , Książe p o k o ju ;« — (u Jezajasza r. 9 , w. 6 ). Poznajcież i m atkę Jego N ajśw iętszą P a n n ę , bo kto zna Jezusa ten i Maryą znać p o w in ie n , — kto kocha dzieciątko J e z u s , ten i m atkę Jego p o k o ch ać m u si.— Bo jak że nie znać i nie kochać calem sercem t e j , która tak blizka J e z u s a , i tak nas uk o ch ała przy Jezu sie i przez Je z u sa ? — Ale dzieci! wy znacie i kochacie tę najlepszą m a tk ę , k tóra nam Jezusa porodziła , w y k ar- m iła , w ychow ała i na sro g ą m ę k ę , śm ierć krzyżow ą ofiarow ała! 0 ! wy kochacie tę m atkę B o sk ą, k tó ra z Panem Jezusem na tej ziem i p ła k a ła , p ra c o w a ła , bolała , i z boleści u m ie ra ła , aby łzy n asze otrzyć, cierpienia o sło d z ić , pracy p ośw ięcić i śm ierć naszą u b ło g o s ła w ić ! W B etleem skiej szopce przy ż ło b k u , i na kalw a- ryjskićj górze pod krzyżem ., stała ta m atka b o - leściw a przy Je z u s ie , aby nam zostać m atką od kolebki aż do g ro b u : — widziała Marya w J e ­ zusa łzach nasze ł z y , — w Jego cierpieniach nasze boleści duszy i c ia ła ; — w n agości i ubóstw ie S y ­ na s w e g o , nasze ubóstw o c n ó t; naszą nagość łaski B o żó j; — w głodzie i p rag n ien iu J e g o , głód i p ra ­ gnienie duszy naszej rozm yślała. — I jako na K ai-

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!